dzięki temu filmowi zapomniałem o tym nieporozumieniu Zmierzchu. Tutaj wampiry nie świecą się w dzień jak psu jajca. Tutaj wreszcie jest wampirza miłość jak z podręcznika pt. "Jak powinna wyglądać miłość w filmie o wampirach?". Jeśli chodzi o warstwę fabularną czy merytoryczną to nie doszukałem się błędów. Idealny film dla fanów gatunku. Wal się Edward!