Fabienne (Catherine Deneuve) to wielka gwiazda kina i królowa męskich serc. Wkrótce po tym jak aktorka publikuje swoje intymne wspomnienia, jej córka Lumir (Juliette Binoche) przybywa z Nowego Jorku do Paryża z mężem (Ethan Hawke) i dzieckiem. Ponowne spotkanie matki i córki szybko zmienia się w zaciętą konfrontację. W jej trakcie miłość
Film Koreedy nie gra na mocnych emocjach, ale podskórny ładunek emocjonalny jest tu potężny. Podobnie jak w "Złodziejaszkach" szczerość miesza się z zakłamaniem i udawaniem. Wielopłaszczyznowa fabuła, świetna reżyseria i doskonała kreacja aktorska Catherine Deneuve. Prawda pewnie bardziej przemówi do kobiecej...
Zabrakło mi emocji w tej relacji, wszystko było sztuczne i nieprawdziwe.
Od razu widać, że córka ma do matki żal, traktuje ją ironicznie i z dystansem, a z drugiej strony robi co tylko sobie mama wymyśli.
Najszczersze w tym filmie dla mnie były słowa: "Nie chciałam być dobrą matką ani żoną, chciałam być tylko...
Bardzo lubię Binoche i mogłbym ją oglądać w każdym filmie. Niestety akcja za mało wartka. Można ale nie trzeba oglądać.