po wojnie. Bardzo dobrze zrealizowany, ciekawe plenery opuszczonego miasteczka na ziemiach zachodnich, świetna gra aktorska. Niestety przewidywalny koniec - od początku było pewne, że "ten jeden" jest sprawiedliwy i pokona "niesprawiedliwych". To co uwielbiam w kinie lat 60. to ciekawe dialogi i emocjonalność głównych bohaterów. Pod tym względem aktorka grająca osobę z obozu jest pod tym względem fenomenalna.