Rozwaliła go sposobem bo najpierw zdjęła mu maskę z celowaniem, potem zaciągnęła na bagno i tymi pomarańczowymi roślinkami obniżyła sobie tętno no i tym samym predator miał problem żeby ją trafić.
Troszkę boli fakt że ogarnęła jego technologię w mniej więcej 2 dni a wcześniej miała problem z upolowaniem zająca i jelenia no ale komancze też musieli mieć swoich geniuszów. Silna 50 kg komanczka z wiernym psem i nie zawsze sprawnym łukiem sprawdza się idealnie
Film może i nie wybitny i tak wypada lepiej niż ostatnie predatory