za tych kilka nowinek i informacji przybliżających nam predatora jako gatunek. Poza tym jeśli się zastanowić to akcja nadal toczy się w dżungli:
- wszyscy biegają spoceni (ciągłe podkreślanie tego, że panuje upał brzmiało jak wymówka),
- ludzie są agresywni, niewątpliwie kierują się w swym zachowaniu "prawem dżungli",
- jamajski gang - mamy już dzikie plemię, stosujące mroczne i przerażające praktyki,
- no i nieodzowna walka o przetrwanie na każdym kroku,
pozostaje zamienić budynki na drzewa i jesteśmy w dżungli, więc nic nowego. Do tego porucznik Mike, pakujący się w sam środek walki bez kamizelki, jeno z wielkim gnatem i oczywiście mający w rzyci wszelkie zasady i regulaminy (z resztą co drugi to taki cowboy) oraz śmieszne strzelaniny sprawiają, że oceniłbym ten film co najwyżej na 3, gdyby nie sentyment do tej świńskiej, predatorskiej mordy.
No strzelaniny w drugiej części przypominały mi te z "Nagiej broni", oglądając je cały czas miałem przeczucie, że oglądam jakąś parodię Predatora...
ej nie narzekajcie juz tak na tego predtora 2 , przynam sie że jak kiedyś to był jeszcze nowy film i go zobaczyyłem to narzekałem, aaa że arnodla nie , że miast to nie bedzie takie fajne jak dzungla itd . Ale jak porównać ten film to inych SCFI jak : obcy 4 , AVP 1, AVP 2 to ten film wypada jak mistrzostwo swiata. AVP 1 i AVP 2 to dopiero żenada i obraza dla gatunku predatora i aliena . A co do tych strzelanin w stylu nagiej broni do czego sie spodziwaliści po filmie predator że wersja z lat 90 bedzie głębokim filmem psycholgicznych , dajacym do myślenia o ludzkim istnieniu i bogu, albo poruszał jakies ważne kewstie życiowe , to maiała być czysta akcja/scfi i tyle :) , a co do licznych nawiań do predatora 1 to przesadzacie , ogladałem ten film tyle razy że staciłem, rachube i nigdy bym nie powiedział że tak czerpie z jedynki masowo rzeczy . Za to mam przykład jednego filmu co tak robi , może nawet znacie tytuł bo sam nie moge sobie przypomniec był koles komandos , mial partnerke czarna co miała imie jakoś nie dylon ale podbnie może dylan . Chodzili po dzungli z wykrywaczem ruchu w stylu aliena 2 i polowali na jakies robaki jak alieny i byl tam potwór w masce jak predator , a i byla scena pedzaca swinia , myslieli ze to byl obcy . Był także jakis psedo indianin co powatarzal ze wszyscy zgina :P to dopiero nawiazania ,a to co wyżej napsial kolega :P to male piwo , poza tym film swietny poziom bardzo wysoki , nie tak dobry jak 1 ale nadal bardzo swietny , pozdrawiam wszystkich :)
Widać, że twórcy się starali nawiązywać do jedynki(nawet do obcego 2) gdzie się dało, z lepszym a przeważnie gorszym efektem. Boss Jamajczyków i jego szamańskie moce robiły za Indianina i jego przeczucia z 1, motyw polowania na predatora(w jedynce pułapki z lian i inne "harcerskie sztuczki") również podobny. Można wymieniać sporo ale konkluzja może być jedna, sequel jest gorszy niemal pod każdym względem.