pierwsza część była lepsza - ale dlatego że była pierwsza. Po prostu była odkrywcza, inspirująca, a druga to już film typowo przygodowy - bez wymagań. I tą rolę dobrze spełnia. Dlatego Arnie nie wziął tego squela - nic tu odkrywczego, może jedynie okrucieństwo potwora. A Danny po prostu był już za stary do tej roli - i na ile umiał na tyle był świetny. Dobry, rozrywkowy film.