"The Prestige", czy "The Illusionist"? Który z tych filmów jest lepszy? Ogladałem na razie tylko ten drugi i muszę powiedzieć , że wywarł na mnie niesamowite wrażenie.
Jak obejrzysz "The Prestige" na pewno uznasz go za faworyta :). W mojej subiektywnej ocenie "The Illusionist" nie dorasta mu do pięt choć triki i gra aktorska są na wyrównanym poziomie. Cała klasa tkwi w reżyserze. Christoper Nolan to mistrz tworzenia niezapomnianego klimatu i obsadzania właściwych ludzi we właściwych rolach. Polecam Ci jego film gorąco!
Ja również uwielbiam filmy Nolana i wysoko go cenię jako reżysera, i scenarzystę. "Iluzjonista" podobał mi się właśnie ze względu na klimat i grę aktorów, chociaż nie można też zapomnieć o wyśmienitej muzyce. Skoro w "Prestiżu" klimat jest wg. Ciebie jeszcze lepszy, to już nie mogę się doczekać seansu. Pozdrawiam!
No i nie mogę się zgodzić. Otóż "w mojej subiektywnej ocenie" "Prestiż" nie dorasta "Iluzjoniście" do pięt. Powodem takiej opinii jest zakończenie obu filmów, którego oczywiście zdradzać nie będę :) W "Iluzjoniście" widz wierzy w nadprzyrodzone zdolności głównego bohatera i tym bardziej szokująca wydaje się finałowa sekwencja. W "Prestiżu" jest odwrotnie - cały film jest realistyczny, ukazuje zaplecze pracy magika, natomiast zakończenie popycha cały film w sferę science-fiction co w moim przekonaniu śwadczy o pewnym pójściu na łatwiznę czy to reżysera czy scenarzysty. Do tego niepodważalne atuty "Iluzjonisty" - Edwart Norton, muzyka Philipa Glassa i piękne zdjęcia Dicka Pope'a (Brązowa Żaba na festiwalu Camerimage). Osobiście uwielbiam Christiana Bale'a i w "Prestiżu wypada znakomicie, ale sam filmu nie broni...
Cóż, w takim razie z jeszcze wiekszą niecierpliwością czekam na możliwość obejrzenia i porównania obydwu filmów. Co do zakończenia "Iluzjonisty", to muszę przyznać, że mimo wszystko spodziewałem się takiego jakie było, ale i tak mi się podobało. Ciekawe jak będzie z "Prestiżem"? Pozdrawiam!
Ja widziałam oba dzień po dniu i podobały mi się oba, ze względu na niesamowitą atmosferę i świetne aktorstwo, aczkolwiek Prestiż, moim zdaniem wygrywa na poziomie "wciągnięcia" w historię. Ma rzeczywiście słabość w postaci dość niepotrzebnego odskoku w stronę sci-fi, ale więcej się w nim dzieje i nie można oderwać wzroku. Bale super, Jackman czarujący, ale fakt, że w Iluzjoniście gra Norton, a muzykę napisał Glass to też ogromne atuty:)
nie widzialem jeszcze zadnego z nich, ale jutro ide na Prestiz ktory ma nieznacznie lepsze recenzje. Podobno kapitalnie zagral Jackman. Tematyka filmow podobna, oba zapewne warte uwagi. Nolan w przyszlosci to moze byc geniusz kina, ale poczekajmy. Memento rewelacja, Bezsennosc wedlug mnie rowniez swietny,Batman idealny, czyli zle sie Prestiz nie zapowiada. Jutro PREMIERA
Iluzjonisty jeszcze nie oglądałem, Prestiż wczoraj w Atlantic'u, jak dla mnie film Nolana bardzo dobry, nieco niespodziewane zakończenie. Polecam.
*** UWAGA, LEKKIE SPOILERY! ***
no właśnie co do 'niespodziewaności' zakończenia mam najbardziej krytyczne uwagi. chodzi mi o dominującą w amerykańskim kinie tendencję do streszczania w ciągu ostatnich pięciu minut filmu całej jego treści, aby biedny amerykański widz mógł się połapać w tym, co się wydarzyło. takie traktowanie widza nie zachęca go do obejrzenia ponownie filmu, który przy pierwszym obejrzeniu wyjawił wszystkie swoje tajniki.
średnio uważny widz 'prestiżu' już od 2-3 sceny z udziałem pana Fallona (czyli 'agenta' / 'impresario' Bordena) wiedział, że ta postać jest 'nabitą strzelbą' tego filmu. podobnie sprawa ma się z tajemniczymi wywozami 'akwariów' przez ślepych pomocników Angiera i ich związku z maszyną Tesli. film byłby rewelacyjny, gdyby skończył się w momencie, kiedy Borden 'wypowiada zaklęcia' a przed Angierem staje 'prawdziwy' Fallon.
*** KONIEC ***
ale dość narzekania: film bardzo dobry, świetna obsada (batman vs. wolverine z gollumem i ziggym stardustem w tle ;), zapętlona fabuła i 'magia od kuchni' tworzą interesującą mieszankę. zatem polecam.
jestem bardzo ciekaw obu filmów; "Prestiżu" ze wzgledu na:
-osobę Nolana - chociaż nie jestem jakimś fanem twórczości tego pana ("Memento" - swietny pomysł, ale niestety gorzej z realizacją, "Bezsenność" - słabiutka i świetny Pacino, "Batman Begins" - dobry-o niebo lepszy od 3-go "Batmana" wzwyż ale do pięt nie dorastający 2 pierwszym) - po prostu jestem ciekaw czy facet się rozwinie ;)
-obsadę: lubię Jackmana (facet ma klasę, przypomina trochę młodego Eastwooda ;)), Bale jest o.k., no i jest David Bowie ;)
a "Iluzjonisty" ze względu na:
-Nortona ;)
-fabułę ;)
-muzykę Glassa
-zdjęcia Pope'a
Oba filmy trzeba koniecznie obejzeć i tyle! Nie wiem, który jest lepszy, bo Prestiż jest bardziej zagmatwany, niczym układanka i sztuczka magika, a Iluzjonista jest bardziej wysmakowany plastycznie i ma nieco inny klimat. Tak wogóle to ciesze się, że 2 takie filmy powstały.
"nie jestem jakimś fanem twórczości tego pana ("Memento" - swietny pomysł, ale niestety gorzej z realizacją, "Bezsenność" - słabiutka i świetny Pacino, "Batman Begins" - dobry-o niebo lepszy od 3-go "Batmana" wzwyż ale do pięt nie dorastający 2 pierwszym) - po prostu jestem ciekaw czy facet się rozwinie ;)
-obsadę: lubię Jackmana (facet ma klasę, przypomina trochę młodego Eastwooda ;)), Bale jest o.k., no i jest David Bowie ;)"
No to widzę, że mamy gusty zmierzające w zupełnie inne strony:D
Memento jest dla mnie genialne, Batman świetny, a Bezsenność dobra. Już jestem pewny, że Nolan rozwija się i to w dobrym kierunku;] a co do obsady to najbardziej oczywiście elektyzował mnie Bale, który już od zwiastuna przykuł mnie do ekranu, Jackmana polubiłem dopiero od Źródła - które pokazało, że naprawdę grać, bo dotąd marnował się chłop w x-menach i innych van helsingach.
Pzdr
Teraz co do tematu: 'Prestiż' już widziałem i dorównał moim oczekiwaniom(a były spore). Wydaję mi się, że ciężko będzie przebić to Iluzjoniście, który jest chyba bardziej (melo)dramatem niż thrillerem jak Prestige, więc jednocześnie moc filmu może być mniejsza. Wydaje mi się, że jeden Norton(ewentualnie Giamatti i Biel) nie przechylą szali Bale, Jackmana, Johansson, Caine i Bowiego[...], którzy stworzyli naprawdę świetne role. No, ale poczekamy, zobaczymy...;]