czyli Alfred Borden przeżył tak ? a jego brat bliźniak zginął i tamten wrócił do swojej córki ?
czy niech mi to ktoś wyjaśni hehe.
Obaj się za niego podawali, zmieniali się każdego dnia (dlatego Al mówił Juli, że tego dnia ją kocha, a innego, że nie).
Zginął ten, co był zakochany w Olivii, przeżył ojciec (zakładam, że nim był ;d) Jess bo on właśnie chciał już odpuścić, było, że mówi asystentowi, że zostawiają go wspokoju, ale brat bliźniak nie posłuchał i wpadł w pułapkę... trochę smutny koniec, pokazuje jacy ludzie zawistni potrafią być