"PRESTIŻ" NA CHŁOPSKI ROZUM
LICZE TAK ZWANE SPOJLERY
Tak są przeglądałem różne fora odnośnie tego filmu i bardzo mnie uderzyło to co na nich wycztałem. Mianowicie to jakie zaskoczenie i mnogośc interpretacji wywołał ów obraz. Ja szczerze mówiąc byłem nim mocno roczarowany i uważam go za najgorszy film Nolana choć Batman już był dla mnie bardzo marny. Naprawdę nie rozumiem wielu oczywistość, które tak trudno było niektórym ułożyć (i wcale się tu nie chwalę jaką bystrością umysłu bo osoby będące ze mną na filmie też łatwo je rozwiązały)
-Już po scenie z kotem łatwo się domyślić, że Angier wrzucił do wody swojego klona i wrobił Bordena. Co też dobitnie jest pokazane gdy ŚLEPCY wyworzą urządzenie w nocy.
-Natomiast genialny brat bliźniak jest no za przepraszam takim zaskoczeniem jak brak śniegu w tym roku. Skoro Angier zasadził swój trik na dublerze to przecież brat bliźniak był chyba najprostrzym z rozwiązań. Poaztym Nolan pokazuje Fallona w tak niewidocznych i krótkich ujęciach, że no raczej trudno nie wyczuć tu jakiegoś szachrajstwa.
-Pozatym to co mnie wielce rozbawiło to wielki trik Angiera, który zamiast przenieść się jak wcześniej z drzwi do drzwi przenosi się na balkon. No ludzie a co to za różnica czy metr czy 4 metry. Jakby dubler zamiast z drzwi wylazł z balkonu to byłoby to samo przecież.
Jednak to co do czego zmierzam to właśnie te rozbuchane niejasności. Pisze to z pamięci, więc jak mi się zaburzyła chronologia to niech mnie ktoś naprostuje, ale póki co naskrobie co mi siedzi w głowie:
1. Borden nie miał żadnego klona - bo po pierwsze sztuczka z przechodzeniem przez drzwi Sary nie mogła by się udać bez jego brata i Borden ma w głowie ten genialny trik już od początku filmu a Tesle poznaje dopiero DUŻO PÓŹNIEJ na pokazie! Co sprowadza nas do głównego feleru bo jeśli Borden skserował się po pokazie to nie miałby tych paluszków co mu je Angier ukrócił, ale jego brat bliźniak je ma! Dlatego je mu odcinają.
Tesla przyznaje się przecież, również że nigdy nie zrobił tego urządenia nikomu innemu. Pozatym sam brat mówi, że jest bratem...
2. Jęśli uznamy, że Tesla nie działała losowo to prawdziwy Angier zginął. Bo albo zastrzelił go klon, albo się sam utopił. Nie ma wyjścia. Choć on sam mówi, że nia miał pewności gdzie będzie po przeniesieniu więc jest możliwość, że Tesla miał tryb Random.
3. Nie bardzo rozumiem też rozkminy w stylu Angier miał kopie zapasową i jeszcze jeden zosał. Tylko po huhu mu tak kopia? Bez sensu, że co bał się sam pójść spalić swoje gadżety. Jakby zrobił kopie to by nie palił Tesli, żeby się na wszelki wypadek jeszcze powielić jak Michael Keaton.
4. Cutter o niczym nie wiedział, po prostu wziął dziecko po śmierci Caldlowa a Borden wziął je od niego.
W sumie jedyna rzecz interesująca to nazwiska postaci, które z nudów poukładałem jako Anger bo pałał chęcią zemsty, Bored bo miał dość tandetnych sztuczek, Called Low bo się spodlił wrabiając Borden i Owens bo ktoś lubi Michaela Owena...
Ale to co w filmie urzekło mnie najbardziej to scena ostatniej, kłótni Bordena z żoną, nie-żoną. Gdy ona niby łapie się na prawdzie a on wciąż brnie w to swoje oddanie się sztuce i niechce wyjawić swojej tajemnicy przez co Sara wiesza się obok kanarków niczym jakieś urządzenie magików, naprawdę mocna scena.