'Czy patrzysz uważnie? ' Tak patrzyłam uważnie i zupełnie nic interesujacego nie zauważłam. Film ciągnął się jak flaki z olejem w połowie miałam ochotę wyłączyć.
Owszem książki nie czytałam. Sam Nolan? Incepcja podobała mi się ...co do prestiżu ? Zupełnie nie rozumiem na czym polega jego fenomen.
Prestiż jest o niebo lepszy od Incepcji. Tylko to jest film mądry i widać niektórzy takich nie lubią.
Dlaczego jak się komuś jakiś film nie podoba to znaczy,że był "za mądry"?Jak film może być mądry :P
Każdy ma swój gust,nie zawsze oznacza to,że się czegoś nie zrozumiało. Widziałam lepsze filmy.
normalnie był mądry. Tak jak widać, że człowiek był mądry lub głupi. Prestiż super!
Widziałam mądrzejsze filmy ...i kino ambitne lubię. Ten nie przypadł mi do gustu. Po prostu.
A dlaczego nie wyłączyłam? Bo są takie filmy , że ostatnie 20 minut decydują o całości...dlatego nie wyłączam , bo mogłabym dużo stracić.
Każdy ma prawo do swojej własnej oceny. Według mnie Prestiż jest filmem bardzo niedocenionym, jednym z lepszych Nolana. To zalezy od upodobań. Mi ten film przypadł całkowicie do gustu, jego klimat, brak kiczowatej, tandetnej, baśniowej otoczki( oczywiście jestem wielka fanka baśni dla dzieci, ale podkreślam, dla dzieci). Rowniez jego surowośc i solidna konstrykcja + aktorzy z wysokiej półki sprawiaja, ze powracam do niego co jakis czas i czekam na podobną perełke ;)
Można by poczekać, aż Nokto sama odpowie, ale nie - właśnie ja odpowiem jako fan tego filmu. Moim zdaniem Twój komentarz jest bowiem pozbawiony sensu. Prestiż ma (i moim zdaniem jak najbardziej zasłużenie) opinię filmu ambitnego, więc jest naturalną reakcją że osoba która nie widzi tej ambitności w pierwszej połowie wierzy, że tym ambitniejsze przesłanie będzie nieść druga. Komentarz "Boże zagrzmij" byłby może właściwy dla kogoś kto nie lubi filmu właśnie dlatego że w połowie go wyłączył, ale skoro Nokto lubi kino ambitne, to najlepszym co mogła zrobić gdy już połowę obejrzała było zobaczenie do końca z wiarą w zakończenie które ją do tego filmu przekona.
A że nie przekonało, cóż, ma do tego prawo. A trzeba powiedzieć iż Prestiż ma to do siebie, że analiza przesłania bardzo zależy od indywidualnych odczuć podczas seansu. Oczywiście dla wszystkich jednakowe jest przesłanie pytające jak daleko może się człowiek posunąć dla triumfu nad drugim, ale ta część przesłania która moim zdaniem jest tu ważniejsza - czyli to jak łatwo jest wyrobić sobie błędne mniemanie i jak łatwo niesprawiedliwie osądzić człowieka będąc pewnym swojej racji - już bardzo zależy od tego jak bardzo dany widz dał się Nolanowi oszukać. W szczególności w przypadku dwóch skrajnych postaw - widza który nie jest w stanie na bieżąco sobie tego ułożyć, przez co nie jest przekonany co do żadnych swoich, prawdziwych ani fałszywych wniosków
- oraz widza który jest bardzo spostrzegawczy i zauważył na przykład że (gdyby jeszcze ktoś tego nie ogarnął to AAA SPOJLER) Fallona gra Bale, zaś widząc wynoszoną każdej nocy skrzynię zrozumiał że tej nocy nie było nic co poszło niezgodnie z planem,
rozumiem to że przesłanie będzie wyglądało dla niego mizerniej.
Koniec. Wiem że to obecnie bardzo niepopularne by bronić gustów przeciwnych do swojego, ale obok Twojego moim zdaniem cudownego/idiotycznego (niepotrzebne skreślić w zależności od wrażliwości emocjonalnej) komentarza nie mogłem przejść obojętnie. Dziękuje dobranoc.
Kolega ma w 100% racje, każdy ma swój gust- rozmuniem ale uwazam ze jednak nie nalezy wypowiadac sie o filmie negatywnie gdyz film jest rewelacyjny, scenariusz , gra, reżyseria na najwyższym poziomie, tu nie ma co mowić że fillm slaby, jeżeli ktos nie pojał filmu to najprościej powiedziec do bani. Jezeli ktoś nie lubi westernów to nawet gdyby obejzal załóżmy dobry zły i brzydki( co jest klasyką) to nie nalezyy pisac ze film nudny i beznadziejny, kazdy rezyser sam decyduhje o tym jaki fil m ma byc wiec gdyby faktycznie byl nudny to by na pewno cos pozmienial a skoro film jest jaki jest to trzba po prostu sie albo przestawic na inne kino albo nie wypowiadac sie w ten sposob o filmach ktore sa przedstawicielami kina. Sa filmy na ktore faktycznie mozna powiedziec ze nie sa najlepiej nakrecone gra aktorska nie zaciekawa , itp. ale nie w przypadku Prestiżu gdyz on zawiera wszystkie plusy razem. 10/10 Polecam
Moja wlasna opinia
'Komentarz "Boże zagrzmij" byłby może właściwy dla kogoś kto nie lubi filmu właśnie dlatego że w połowie go wyłączył, ale skoro Nokto lubi kino ambitne, to najlepszym co mogła zrobić gdy już połowę obejrzała było zobaczenie do końca z wiarą w zakończenie które ją do tego filmu przekona.'....JaTezMamNick lepiej tego bym nie ujęła.
Moze powroce do tego filmu za jakis czas i pomysle, ze do niekorych rzeczy trzeba... ' dorosnac ; :)
Cieszę się że wypowiedziałem Twoje myśli, choć mam wrażenie że ktokolwiek by to napisał brzmiałoby to podobnie, bo odpowiedź dla tego człowieka mogła być tylko jedna ;)
Jeżeli najdzie Cię ochota na powrócenie do Prestiżu, to polecam (oczywiście o ile nie widziałaś) abyś zamiast tego obejrzała Memento. Film trudniejszy niż Prestiż i w jego przypadku mam osobiście wrażenie że poza sporadycznymi przypadkami słabe oceny dla niego wynikają tylko i wyłącznie z niezrozumienia dla idei istnienia kina ambitnego - w przeciwieństwie do Prestiżu gdzie na pewno większość ocen ma ten sam powód, ale jak wyżej pisałem zdaję sobie sprawę z tego, że dalece nie wszystkie. (Może jeden mankament trzeba by wyróżnić, mianowicie że dzieje się cały czas w mieście przez co sceneria jest dość monotonna. Ale mimo to o nim to już na pewno nie można powiedzieć aby miał się "ciągnąć jak flaki"). Jeżeli również ten obraz Ci się nie spodoba, to chyba po prostu znaczy że twórczość Nolana do Ciebie nie przemawia i nie ma po co tracić czasu na powtórny seans by zniechęcić się jeszcze bardziej, a jeżeli dzięki Memento znowu Nolana docenisz to zapewne niezależnie co bym Ci tu pisał i tak będziesz chciała pomyśleć jeszcze raz o Prestiżu ;d
Wracając do tematu, a było to dawno... i równie dawno temu obejrzałam za Twoją radą film "Memento" (chyba przypomniał mi się wątek , bo skończyłam czytać książkę "Zanim zasnę" o dość podobnej fabule). Tym razem nie napiszę o filmie Nolana, że ciągnął się jak flaki z olejem, nic z tych rzeczy. Chyba najważniejsze jest to, że po zakończeniu filmu chce się o nim rozmawiać. Zmusza do myślenia, zmusza do logicznego rozumowania. Jednym słowem mogę określić, błyskotliwy.
Pozdrawiam !
Zaskoczenie ;)
oglądałam go kilka lat temu, wtedy chyba nie zrozumiałam. Dziś do niego wróciłam, jak już napisałam, niesamowicie mnie zaskoczył. Coś pięknego. Film po którym chce się myśleć. Nie uważam, że był nudny, dla mnie każdy szczegół miał znaczenie, podczas oglądania pojawiały się myśli, które nie dawały mi spokoju.
Są filmy, które mimo ewidentnych braków stają się kultowe właśnie (i tylko) dlatego, że nie odnoszą wielkich sukcesów komercyjnych - jak Prestige, Equilibrium czy Wyspa tajemnic. Moim zdaniem, zasługuje na 5/10 za ogólny klimat, scenografię i Hugh Jackmana.
mnie sie ten film spodobał od razu, jednak potrafię zrozumieć Twoje zdanie, ale... pomijając jakieś górnolotne przesłanie proponuję obejrzeć film od początku jeszcze raz i zwrócić uwagą ile razy od początku filmu dostajemy wskazówki odnośnie zakończenia czyli, że Borden ma bliźniaka. Po 1 razie dałbym Prestiżowi 8, ale po 2 zdecydowanie 10!
Według mnie bardzo dobry film. Ciekawy, zaskakujący. Nie ważyłabym się go nazwać 'flakami z olejem'.
Poniekąd zgadzam sie z zalożycielką tematu. Ogólnie wszystko ok, film nie ma dziur, jest dobrze wyreżyserowany, aktorzy swoją robotę odwalili bardzo dobrze, ale coś, chyba sposób narracji, wpływa na to że to chyba najslabszy film Nolana, a widzialem wszystkie. Nie twierdze, że jest zły, jest niezły, ale i trochę nudny, przez co sie ciągnie. Gdyby trwal 90 minut pewnie moja ocena wyglądałaby inaczej. Nie żałuję że go obejrzałem, było warto, ale nie mam pewności czy do niego wrócę, do reszty "Nolanów" wracał będę napewno.