PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
2006
8,1 406 tys. ocen
8,1 10 1 405762
7,6 75 krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Wyruszalem do kina z zalozeniem ze trafie na "Zrodlo" niestety kino wymusilo "Prestiz"-owa decyzje ...

Dwoch mezczyzn ktorych podzielil nieszczesliwy wypadek...Jackman idacy swoja sciezka ktory z poczatku jest niepogodzony ze smiercia zony obwiniajacy wina Bala za supły...Z poczatku kierowany tylko checia zemsty...Jednak wraz z postepujaca fabułą przeobraza sie w prawdziwe monstrum...Odrzuca Scarlett Johanson , potem dobitnie podkresla ze jego zmarla zona niema juz nic wspolnego z jego osobista wendetta...Chodzi mu tylko o sukces i poznanie sekretu jego rywala...Poswieci wszystko i wszystkich byleby spelnic swoja chora ambicje...Poznaje naukowca Tesle(David Bowie).
Moznaby sadzic ze szalonego naukowca ktory tymczasem jest w pelni swiadom wszystkich swoich czynow i ich konsekwencji.WYbitnego i niezrozumialego przez co odosobnionego w swojej elektrycznej twierdzy.
Zostaje mu wyznaczone zadanie przez Jackmana.
Sukces! Powstaje maszyna ktora staje sie przeklenstwem a wszystko to przez Bale-a i jego niesamowita sztuczke.Poczatek konca Wielkiego Dante (jackmana).
Bale stara sie zyc i poswiecac swojej pasji jaka jest sztuka magii...Ma wielki talent ktorego nie potrafi odpowiednio przygotowac (zapakowac w odpowiedni papierek zeby przykuc ludzka uwage).Ma zone coreczke probuje zyc jak najlepiej potrafi...Wszystko to zostaje zachwiane przez nowa asystentke ktora pojawia sie w jego zyciu.Kobiety ktora umozliwia mu osiagniecie zasluzonej Slawy.Sprawy rzecz jasna sie komplikuja...Relacje z zona psuja sie z dnia na dzien...Bale zatraca sie w romansie i slawie jaka zdobywa ...
Obydwu historiom przyglada sie michael caine kiwajacy przeczaco glowa.Jakby z delikatnym politowaniem.Scarlett Johansson odchodzi bo nie moze zniesc gry miedzy rywalami.Zona (bale-a) nie wytrzymuje psychicznie presji...SWOISTY DRAMAT ! Hmm i tak jest ...niestety

Idac mialem na uwadze dobra obsade (bardzo cenie Ch.Bale) i rezysera ktory spodobal mi sie przez swoje dwa ostatnie filmy "Memento" i "Batman Begins".
Wielkiego spektaklu czas zaczac... Copperfield-ow show czas zaczac...

Historia dwoch panow ambitnego pokornego(Jackman) i niesfornego geniusza(Bale).Wspolna sciezka wspolna pasja ... Wspolna chec wybicia sie w swiecie iluzji i magii...Rzecz jasna gdzie sukces i pieniadze tam przyjazn dlugo trwac nie moze...
Rozpoczyna sie bardzo dluga i zmudna wojna.Cel uswieca srodki,osobiste pobudki rządzą mysleniem,nienawisc staje sie ideologia...
Honor zastepuje proznosc...Oko Za Oko zab za zab
Wszystko to przy akompaniamencie Michael Caine i nieszczesliwego Davida Bowie.
Rywalizacja obydwu Magikow nieuchronnie prowadzi do destrukcji...


To lakonicznie o fimie ...




Teraz pozwole sobie na frywolna Interpretacje bo jakos tak podejrzanie mi przypasowala ... Kiedy wyszedlem z kina...Poniewaz filmy podobnie jak ksiazki (w obu przypadkach nie wszystkie) pozwalaja na dostrzezenie drugiego dna.
Hmm A co by bylo gdyby spojrzec na caly ten film jak na gorzka satyre z wspolczesnego swiata ?

W koncu jak wygladaja nasze relacje w zyciu z ludzmi? Czy niechcemy osiagnac sukcesu ? Czy nie zachlystujemy sie przepychem jesli takiego zaznamy ? Czy czasem obsesyjnie nie dazymy do osiagniecia celu?
Pomyslalem ze Hugh jackman jest typowym karierowiczem ...czlowiekiem ktory po wielkiej stracie nigdy nie pogodzil sie z zyciem i stal sie obsesyjnym monstrum zeby uciec od rzeczywistosci...W pewnym momencie zatraca siebie w swoim obledzie podobnie jak ludzie w obecnych czasach...Przestaja sie liczyc z czymkolwiek i kimkolwiek, byleby zaspokoic swoje egoistyczne pragnienia nie zwazajac na koszty i cene jaka beda placic oni sami pod wzgledem moralnym jak i poswiecajac otaczajcych ich ludzi.
Zatraceni w wyscigu ktorego meta nie istnieje ...
Michael Caine jest dla mnie troszeczke Antycznym narratorem...Jest wszechwiedny i wszystko przewiduje.Odnioslem wrazenie ze on opowiedzial caly film nim jeszcze faktycznie to sie stalo.
Jest narratorem mowiacym o prawdach zyciowych ... czlowiekiem z doswiadczeniem i wiedza ktory probuje ustrzec Bale-a i Jackmana przed nimi samymi(Bandytyzm i zawisc Jackmana niszczy wszystko...Zaklamanie i przepych bale-a doprowadza do tragedii).Czy w zyciu jest malo takich glosow ? Ludzi ktorzy podpowiadaja nam ze moze nie warto tego robic ?
Satyra na wspolczesna cywilizacje ... Tak sobie pomyslalem ...
Bo spotykam podbnych Jackmanowi ludzi i patrze jak slepo brna w cos co przerasta ich samych.Najwazniejszymi rzeczami staja sie te nietrwale i ulotne jak Slawa,Sukces,Samozadowolenie...Sa powodowani naprymitywniejszymi uczuciami jak zawisc,zemsta,egoizm,nie tolerancja czy brak empatii...
Czy poprzez nasze czyny i myslenie nie wymuszamy przypadkiem efektu domina? Po trupach do celu ... Cel uswieca srodki ... Za wszelka cene ... Jestem Jaki Jestem ...
Jestesmy tylko ludzmi ktorzy popelniaja bledy ale jesli bedziemy sluchac ludzi moze uda nam sie ustrzec przed nami samymi...



SaLuT