Wiem, że to drugie komentować swój post, ale chciałam zaznaczyć że w tym roku oglądałam go po raz 2 i mimo, że znacznie więcej rozumiałam to już nie był ten sam "Prestiż" :( Dziwnie się oglądało, wiedząc jak się skończy, znając największy sekret i nie czując tej "magii" czy tajemniczości...
Dlatego polecam obejrzeć go tylko raz (moje odczucie) ;)

Pozdrawiam :D

Wiesz ja widziałam go w tym roku i parę lat temu i jedyne, co mi pozostało do ponownego obejrzenia filmu to dobre wrażenie. Z zadowoleniem stwierdziłam, że Prestiżowi za drugim zamachem nic nie brakuje, a wręcz przeciwnie jeżeli obejrzy się go ponownie w krótkim odstępie czasowym (mam taki zamiar) wyłapie sie więcej szczegółów. Poza tym chyba do tego filmu trzeba po prostu dorosnąć, bo mi teraz jakoś nie wydawał sie zbyt zawiły (ale wczesniej chyba też nie miałam takiego wrażenia).
W każdym razie zgadzam się z tobą w tym, że Prestiż powinno się obejrzeć, bo to jeden z naprawdę wybitnych filmów.

No może masz i rację z tym, że oglądając go po raz drugi dostrzegło się więcej szczegółów,
ale przyznaj że wtedy nie było już takiej tajemniczości i ciekawości zakończenia ? ;)

Nie mogę przyznać (jeszcze). Bo teraz, gdy go widziałam to niemal nic nie pamiętałam z niego (jak pisałam widziałam go parę lat temu) i dopiero pod sam koniec (jeszcze zanim oni to wyjaśnili) przypomniałam sobie o Bordenie (Angiera to akurat trudno zapomnieć - w sensie wątek, był prostszy na swój sposób). Oj tam, nie wiem czy tak brak tajemniczości, bo teraz ciągle zastanawiam sie kiedy był który z bliźniaków... też zawsze coś :)

Z tymi bliźniakami to się akurat z Tobą zgodzę :)

PROPONUJĘ NAPISAĆ: SPOILER SPOILER SPOILER. Macie farta, że go oglądałem, bo bym was zabił -.-