Film bardzo dobry z zaskakującym końcem lecz uważam że iluzjonista był lepszy pod względem sztuczek jednak oba te filmy coś poza magią łączy dlatego uważam że warto obejże oba te filmy POLECAM
Tez sadze, ze 'Iluzjonista' jest lepszym filmem (choc oba mi sie podobaly), powiedzialbym nawet ze jednym z lepszych w roku 2006. A nawet go u nas w kinach nie wyswietlali, jak zwykle 100 lat za murzynami;/
no te filmy to troche różne, bo triki w Iluzjoniście to prawie jak z bajki wzięte, a tu bardziej realistycznie jest to pokazane, chociaż ta maszyna też jak bajka ale od innej strony te filmy patrzą na iluzje... Mi tez się bardziej w Iluzjoniście triki podobały, ale jednak fabuła mi bardziej podobała się z Prestige, no i sam reżyser poprostu lepszy... jednak obydwa filmy dobre, jedne z lepszych z zeszłego roku...
filmy troche jednak rozne od siebie, " Iluzjinista" jest moim zdaniem bardziej lzejszy w swym przekazie, latwiejszy dla odbiorcy
nie przez przypadek toczy sie zazarta dyskusja czy klon czy blizniak :))
"Iluzjonista"- 6.5/10
"prestiz" - 8/10
Tematyka tych filmów jest taka sama tzn. iluzja ale są to dwa różne filmy.
Ja obejżałem jednego popołudnia iluzjoniste a później prestiż i ciężko mi wybrać, który lepszy. Myśle, że prestiż był lepszy jako całokształt ale końcówka była lepsza w iluzjoniście. W prestiż spodziewalem sie brata bliźniaka.
Moim skromnym zdaniem uważam, że Iluzjonista był o wiele lepszy od Prestiżu tylko ludzie tego nie zauważają. Prestiż był bardziej reklamowany mial lepszego reżysera , a ludzie pod wplywem mass mediow wzorowali swoja ocene na nim czesto bardzo blędne.
W Iluzjoniscie mamy do czynienia z z niesamowitymi trikami, które pozostaja nie wyjasnione i to jest bardzo wazne gdzy po obejrzeniu filmu zostaja nam w glowie te sceny i sami zastanawiamy sie w jaki sposo onto robil ?
W Prestiżu mamy bardzo dobre efekty specjalne dobra obsade aktorska, ciekawy watek, ale mi w tym filmie czegos brakuje
Reasumujac wg mnie Iluzjonista to lepszy film lzejszy dla oka, przyjemnie sie go oglada , trzyma w napieciu i pozostawia cos po sobie.
Chetnie obejrze go jeszcze raz
Polecam i Pozdrawiam :))
"...ludzie pod wplywem mass mediow wzorowali swoja ocene na nim czesto bardzo blędne..."
muszę przyznać że to mnie rozbawiło... porównujesz ocenę widzów filmu, który wszedł na ekrany kin z filmem na którego premierę większość osób cierpliwie czeka, bo nie chce zadowolić się oglądaniem na małym ekranie...
a wystarczyło uważnie przeczytać kilka rozmów użytkowników na temat Prestiżu, by zrozumieć że film ich zafascynował i wciągnął, i nie była to kwestia czyiś wpływów... :/
Lżejszy dla oka - pewnie. Ale mnie w ogóle nie trzymał w napięciu. I cóż... O Iluzjoniście było dość głośno. A z kim bym nie rozmawiała o Prestiżu, to nie wie, o co chodzi... Ale mi rozreklamowany...
Moim zdaniem lepszy jest Prestiż, fabuła jest ciekawsza, aczkolwiek Iluzjonista też jest bardzo dobry. Prestiż jest filmem wciągającym, do końca nie wiadomo jak się skończy, nawet po obejrzeniu odbiorca długo zastanawia się nad "trikami". W Iluzjoniście jest to wyjaśniony happy end.
Prestiż-10/10 Iluzjonista 8/10
W Prestizu intrygujaca jest przede wszytskim fabula, w Iluzjoniscie tylko "tricki" bo clue filmu latwo przewidziec.
Akurat ja mialem ochote wylaczyc Iluzjoniste gdy powoli zaczal zblizac sie do konca, ale to moje odczucie. Choc klimat mial.
Prestiz trzyma do konca. Jednak podstawa filmu jest dobry scenariusz.
I jeszcze jedno, Prestiz jest lepszy niz Iluzjonista, bo S.Johansson jest fajniejsza niz J.Biel;)
Hmmm oba filmy mają swoje bardzo mocne strony... Ja jednak wyżej cenię Prestiż, który oceniłem na 9/10 (10 dostają ode mnie arcydzieła wszech czasów, więc jak widać, Prestiż naprawdę wysoko wskoczył w moim rankingu)
obydwa filmy oceniłem na 7 i w sumie nie wiem który był lepszy .
Iluzionista zachwycił mnie klimatem i muzyką ale nie miał tak ładnie rozbudowanej fabuły co prestiż . Prestiż pozostawił po sobie więcej pytań i po pierwszej projekcji nie zrozumiałęm go dokładnie . Trudniejszy film ale też interesujący .
Żadnego zakończenia nie przewidzialem
Prestiż!!! Przede wszystkim dlatego, ze zakonczenie jest ciekawsze. Ogolnie Prestiz jest duzo lepszy
i btw: racja Vimo! Choc ja czekalam cierpliwie i dlugo na Prestiz;) ale ogolnie zadne media nie mialy na mnie wplywu w tym momencie...
Iluzjonista góruje muzyką, a Prestiż fabułą. Miałam wrażenie, że cały ten "zaskok" w Iluzjoniście był na siłę, a intryga mocno nierealna. Przez to nie czułam się zaskoczona, tylko zawiedziona. Poza tym pokazano jak swego rodzaju dowody potwierdzające, że bylo tak a nie inaczej nowe, uzupełniające sceny, przy Prestiżu natomiast nowego znaczenia nabierało to, co juz się zobaczyło i można było mieć wrażenie, że w wszystkie klocki wskakują na własne miejsce... Ogólnie w Iluzjoniście historia była duużo prostsza. Poza tym klimat lepszy w Prestiżu i mniej wątków malodramatycznych, a więcej takich, które powinny były sie pojawić w thrillerze. Ogólnie stawiam na Prestiż, choć Iluzjonista zyskałby nieco po uznaniu za melodramat.
Uważam, że te dwa filmy nie łączy nic prócz iluzji. Prestiż to inteligentny thriller zostawiający pole do interpretacji, Iluzjonista - opowieść o miłości, zgrabnie zrobiony, ale z oczywistym zakończeniem. Oba są warte uwagi, choć moim skromnym zdaniem Prestiż to wyższa półka. Niemniej, polecam.
Cóż, jeśli chodzi o mnie stawiam na Iluzjonistę. Wg mnie nie był ani trochę przewidywalny, w każdym razie zakończenie mnie zaskoczyło, mile :)
Polecam, naprawdę jeden z lepszych filmów tego roku.
Arlin napisała:
<i>Uważam, że te dwa filmy nie łączy nic prócz iluzji. Prestiż to inteligentny thriller zostawiający pole do interpretacji, Iluzjonista - opowieść o miłości, zgrabnie zrobiony, ale z oczywistym zakończeniem. Oba są warte uwagi, choć moim skromnym zdaniem Prestiż to wyższa półka. Niemniej, polecam,</i>
o! i z ta pania sie zgadzam zdecydowanie.
nie mozna porównywać tych dwóch filmów. to tak jakgdyby porównać "Wyspe pirató" z "Piratami z Karaibów" bo i to i to o Piratach.
Oba filmy w swych dziedzinach, to wg mnie majstarsztyki: Iluzjonista jako Fantasy (chociaż ja bym go podciągneła pod Dramat), a Prestiz Thriller.
Same triki są inne: w Prestizu wyjasnione, sama tachnika. a w Iluzjoniscie basniowe (drzewko pomarańczowe), empiryczne (duchy)...
Fabuła w jednym kreci sie wokół rywalizacji, w drugim wokoł miłosci.
Oba filmy zdecydowanie wiecej dzieli niz łączy. No chyba ze mówimy o wspaniałych kreacjach aktorskich, muzyce czy zdjeciach. Wtedy sa dla mnie rónowrzędne.
do tego dochodzi fakt, iz w obu filmach zagrała 2 moich ullubionych Aktorów: Bale i Norton.
wiec moze bede mało obiektywna, ale obu filmom daje 10/10
zgadzam się z tobą ale Prestiź to raczej dramat człowieka owładniętego żądzą sukcesu a iluzjonista to tylko taka sobie płytka historyjka z bardzo przewidywalną końcówką i niewyjaśnionymi watkami. Edward Norton zasługuje na coś lepszego od twórców "miasta gniewu"
Moim zdaniem Prestiz byl o wiele lepszy pod wieloma wzgledami: gra aktorow, fabula na podstawie niesamowitej ksiazki (Iluzjonista tez jest na pdst. ksiazki ale jej nie czytalam), wspaniala muzyka no i genialna rezyseria Nolana.
W iluzjoniscie bez porównania bardziej podobała mi sie oprawa, jednak ta bajeczkowata fabuła mnie nie urzekła. Mimo ze jestem wielkim fanem Edwarda Nortona, Bardziej podobał mi sie Prestiż.
nie można porównać obu filmów, ponieważ Iluzjonista to... jakby to powiedzieć... baśń...
moim zdaniem prestiż lepszy ! iluzjoniste wyłaczyłem w połowie i natsepnego dnia dokoncyzłem go;D bo wogole nie 3mał w napieciu ! gdzies dopiero w 50 minucie cos sie dzialo.
triki hmm jak juz ktoś wspomniał w prestiżu byulo pokazano to tak bardziej relanie ze nie ma czarów tylko własnie iluzja czyli np w rzeczywistosci zbaicie ptaka itp. a w iluzjoniscie było pokazane to od strony baśniowej i nie da sie tego wytłumaczyc w zaden sposób hologramy teraz sa ale i tak nie tak dopracowane jak w tym filmie tym bardziej ze to było w 1900roku .
iluzjonista 6/10
prestiz 9/10
"w iluzjoniscie było pokazane to od strony baśniowej i nie da sie tego wytłumaczyc w zaden sposób hologramy teraz sa ale i tak nie tak dopracowane jak w tym filmie tym bardziej ze to było w 1900roku . "
tak aprpo faktow historycznych:
1. http://en.wikipedia.org/wiki/Pepper's_Ghost
2. http://www.phantasmechanics.com/pepper.html
3. http://en.wikipedia.org/wiki/Jean-Eugene_Robert-Houdin
4. http://www.illusionata.com/mpt/view.php?id=197&type=articles
a, ze pokazano je tak 'basniowo' to specjalny zabieg tworcow by ukazac efekt iluzji tak jak go postrzegali owczesni widzowie...
taki styl moze sie to podobac lub nie, ale nie piszcie, ze to niemozliwe etc.
Prestiż 9/10
Iluzjonista 6/10
Zgadzam się z przedmówcami, że oprócz tematu to dwa zupełnie różne filmy, przede wszystkim dlatego, że:
- w Iluzjoniście motywem głównym jest miłość, w Prestiżu - patrz tytuł...
- w odniesieniu do magii Iluzjonista obraca się w sferze "duchowej" faktycznie magicznej i niewyjaśnionej (chodzi o efekt), Prestiż to w większym stopniu opowieść o kunszcie (chodzi głównie o sposób wykonania sztuczek, o obsesję poszukiwania nowych zadziwiających rozwiązań).
Jeśli chodzi o fabułę i zakończenie, to w Iluzjonista był mniej rozbudowany i przewidziałam zakończenie (zbyt trudne to nie było, a ogólnie rozwiązanie jakoś niezgrabnie podane - taka zwyczajna retrospekcja), natomiast Prestiż bardziej mnie wciągnął i zupełnie zaskoczył.
W jednym Iluzjonista był lepszy na pewno - przemowy Eisenheima w trakcie występów bardziej charyzmatyczne i "zaprzątające uwagę"...
Ogólnie oba filmy polecam do obejrzenia :)