tu nawet z forum idzie się zakręcić - co było czym a kto był kim, zakręcone to wszystko na maksa
DLatego kocham ten film. Zresztą tak samo jak twórczość Nolana. On takie zakręcone filmy robi.
Nie wiem w którym momencie Prestiż jest zagmatwany. Chyba najbardziej uporządkowany narracyjnie film Nolana. Film owszem świetnie się ogląda, od rywalizacji Jackman - Bale aż się iskry sypią, ale drażni pewna niekonsekwencja. O ile przez cały czas film podchodzi do tematu iluzjonerstwa w sposób "naukowy" przedstawiając sztuczki dziewiętnastowiecznych zawodowców od kuchni i wplata w historię wątek historycznej postaci Tesli, to ostateczne rozwiązanie jest rodem z Alicji z Krainy Czarów.