Według mnie jest to film o podobnym klimacie gdzie w pewnym momencie zawiłości się podwajają, potrajają i samemu już do końca nie wiadomo o co dokładnie chodzi.
I to właśnie lubię w produkcjach Christophera Nolana - oglądać uważnie i wsłuchiwać się w każde zdanie, bo każdy fragment filmu ma sens, bez którego reszta się "nie klei". Dlatego takie filmy jak "Prestiż" czy "Incepcja" można oglądać kilkakrotnie z tym samym zainteresowaniem.
Co do zainteresowania zgadza się, zawsze można się skupić na filmie.Bo akcja reakcja,wszystko ma znaczenie.Tylko uważam, że mnogość akcji w tych filmach to takie trochę uprawianie sztuki dla sztuki. Powiem tak ogląda się ciekawie z otwartą buzią, ale nie mój ulubiony klimat :)
słusznie zauważasz, bo filmy - jeśli chodzi o ich konstrukcje - są bardzo podobne.
w obu Nolan zastosował motyw odwrócenia uwagi, czyli poddaje w wątpliwość to co oczywiste. Przez to tworzą się róźne teorie - dla filmów to dobrze :).
Nie wiem ile razy oglądałeś prestiż, i ile incepcje - ale przy drugim obejrzeniu, człowiek zaczyna sam się z siebie śmiać, że wierzył w jakąś magię, lub doszukiwał się czegoś, co nie istnieje. Dlatego Nolan jest mistrzem w tym co robi. Bo w obu filmach, gdzie wszystko jest oczywiste,proste stosuje zabieg wprowadzenia widza w stan wątpliwości.
Czy patrzysz uważnie?:)