to było ŻAŁOSNE tłumaczenie filmu na tvnie przez tłumaczke niejaką Annę Wiklińską-Kacprzak. Widać że odwalila pańszczyzne wogole nie wkladając serce w to co robi, wcale nie bylo czuc ducha tego swietnego filmu...szkoda.
Też dosyć mocno to odczułem, w niektórych momentach powtarzałem do ekranu "to nie tak, to nie tak", całkowicie się zgadzam z autorem tematu.
jaka tlumaczka porabalo was to byl tlumacz normalny lektor filmowy gruby niski glos
Tłumacz - tłumaczy tekst,
Lektor go czyta, taki mał lecz ważny szczegół
Lektor byl mężczyzną tak jak to zazwyczaj jest w telewizji (chyba tylko raz
słyszałem kobietę lektora w filmie) z kolei tłumacz a raczej tlumaczka to
kobieta.
spoko ;] a tak do filmu jeden z najbardziej zagmatwanych jaki widzialem fajny 9/10
Ale jaja, nie odróżniasz tłumaczenia od czytania przez lektora? Ja pierdzielę, myślisz że ten facet o niskim głosie,
tłumaczył ze słuchu?
co za geniusz, ciekawe jak by to wyszło z iloma jąkałami? :D
oj met zrobiłeś furorę swoją gafą;) każdy spieszy Ci z wyjaśniem nie patrząć, że juz ktos to zrobił przed nim:):D