Dla mnie Borden był tym złym i fakt, że to on triumfuje na koniec pozostawia spory niesmak i dla mnie zaniża bardzo cały film.
A który Border był tym złym, a który dobrym? Przypomnę, że umarł ten, który wziął ślub i spłodził dziecko, natomiast w Sarze zakochany był jego brat i to on mówił, że wcale nie kochał swojej żony - to on przeżył pod koniec filmu. Wyjaśnij mi swoje pojmowanie faktów.
Na podstawie jakich "faktów" twierdzisz, że umarł ten co wziął ślub?
Mówienie, że jeden Borden jest "zły" a drugi "dobry" jest przesadzone, różnili się charakterami i to w sposób znaczący.
Dobrze ujął to jeden z użytkowników, którego pozwolę sobie zacytować
"...pan B1 - powieszony
- kochał Olivię (Johansson)
- otrzymał postrzał w dłoń....... pan B podczas występu był porywczy, niecierpliwy, pełen złości, czyli wypada na pana B1
- wyskoczył w mieszkaniu Sary.... długo nie zabawiłby w mieszkaniu, dlatego on sprowokował żart, ale obiad Sara jadła z panem B2
- spowodował śmierć dziewczyny Angiera..... porywczy i niecierpliwy, czyli pan B1
- jako pierwszy usłyszał od Sary o spodziewanym dziecku (scena z pokazem sztuczki z bronią)...
- powiedział Sarze, że "nie kocha jej dzisiaj". Powiesiła się....
pan B2 - ten co przeżył
- kochał Sarę (Hall)
- miał dłutowane palce.... znosił cierpliwie uwagi Sary i opatrywanie
- pojawił się na pogrzebie kobiety Angiera. Nie znał odpowiedzi na pytanie o węzeł, bo nie on wiązał...... spokojny i nie tłumaczył się
- odprowadzał Sarę do drzwi
- zastrzelił Angiera..... po raz kolejny widać jego spokój i smutek, nie robi tego porywczo i ze złością jak np. jego brat na występie z kanarkiem..."
Więc na jakiej podstawie uważasz, że było odwrotnie?
Właśnie teraz spojrzałem ponownie na obsadę i złapałem się za głowę. Może to zabrzmi mało wiarygodnie, ale pomyliłem Sarę z Olivią. Oczywiście to Olivii Borden spłodził córkę, to też miałem na myśli. Przepraszam za błąd, następnym razem będę najpierw myślał, potem pisał. Pozdrawiam!