W zasadzie poza tym, że akcja chwilami poprowadzona jest za szybko, za bardzo skompresowana, trudno mi się do czegoś przyczepić. Ten film jest jaki jest i taki z grubsza być powinien. 7,9/10.
Ja dam mocne 8. Bardzo zaskoczył mnie Hugh Jackman, nie sądziłem że potrafi unieść ciężar tak poważnej roli (Xmen chyba Go zaszufladkował.
Raziła mnie trochę gra Bale'a. Nie podoba mi się jego dykcja (sam mam słabą, ale nie jestem aktorem) i nie był zbyt przekonywujący.
Genialnie zagrał pan Caine, podobała mi się rola pani Johansson.
Świetne zdjęcia i choreografia - pokazy iluzjonistów bardzo efektowne.
Szkoda, ze Nolan nie zatrudnił jakiegoś dobrego kompozytora, myślę że p. Williams (patrz również "magiczny" Potter) byłby świetny w tej roli.
mi odpowiadało że muzyka była tylko tłem, uzupełnieniem, że nie przebijała się przed obraz i fabułę, podejrzewam że to było zamierzone działanie Nolana - stać go na dobrego kompozytora :P
zauważ że muzyka ma podkreślać obraz i budować nastrój, w tym wypadku nastrój budowała intryga, postacie, uzupełnieniem teo wszystkiego był obraz, jeszcze jeden mocny element, jak "mocna muzyka", zepsułby równowagę tej misternej konstrukcji
Myślę, że wszystko zależy od proporcji. Oczywiście, że nie powinno być tak, że muzyka przesłania historię (tak skończyła "Misja" z muzyką Morricone), ale sądzę że można było trochę bardzie uwydatnić warstwę dźwiękowa.
Nie czepiam się, to tylko taka uwaga na zasadzie "byłoby fajnie".
co do Misji się nie zgodzę - w fabule i treści film jest bardzo prosty, większość filmu jest bez słów, a za to masz dużo obrazów i to jakich obrazów, piękna przestrzeń, krajobraz, on musiał dostać taką muzykę...
podobnie ostatni Mohikanin - lubię ten film mimo że oni ciągle... biegną, biegną i biegną ;) gdby nie mieli świetnej muzyki na samym bieganiu by się skończyło :P
pytanie - czy w Prestiżu muzyki brakowało Ci podczas oglądania czy dopiero potem stwierdziłeś - szkoda że nie jest lepsza?
Co do "Misji" - nie widziałem filmu, niemniej większość opinii jakie czytam odnosi się do muzyki Morricone, rzadziej mówi się o fabule. Stąd mój wniosek, że Ennio zdominował to dzieło. Prywatnie wypowiem się jak obejrzę.
W "Ostatnim..." muzyka rzeczywiście jest doskonale skoordynowana z obrazem
Prestiż - podczas oglądania nie myślałem o tym. Później zacząłem spekulować na temat tego, czy obraz tak imponujący zarówno jeśli chodzi o aspekt wizualny i fabułę, mógłby być jeszcze wzbogacony o bardziej wyrazistą muzykę.
Tak, podzielam opinię,że muzyka mogłaby być bardziej taka...Magiczna ,a zarazem mroczna i tajemnicza...
Film świetny...
Intryga...
Ciągłe elementy zaskoczenia widza... Ten film to typowa iluzja... Przez to stał się genialny...
Ja dałem mu bardzo! mocną 9/10 ;) i ocenki nie zmienię...
Bale był taki jaki powinien być...
Pan Hugh Jackman zagrał ponad oczekiwania...zaskoczył mnie i to się liczy...Mam nadzieję ,że wybije się jeszcze jakąś rolą poza Wolverinem...