PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259945}

Prestiż

The Prestige
2006
8,1 407 tys. ocen
8,1 10 1 407112
7,8 88 krytyków
Prestiż
powrót do forum filmu Prestiż

Witam wszystkich ktorzy ogladali ten film lub czytali ksiazke:) Film rewelacja, fabula tak wymyslana ze caly ten film jest tak tajmniczy jak sztuczki magiczna. Ale mniejsza z tym bo wszyscy to wiemy:) Mnie bardzo zastanawia zakonczeie tego filmu, i nie wiem czy jest to poprosu moja nadimpretacja juz tego wszystkiego czy rzeczywiscie moje myslenie ma jakis sens. Dlatgo prosze barzo wszystki o wypowiedzi co o tym myslicie, zawsze klika glow to nie to co jedna. Juz mowie co mam na mysli...

Otuz, caly film jest przecie czalkiem realny, nie ma w nim magii i fantazji, sztuczki sa poprostu oszukiwaniem publicznosci, iluzja a nie prawdziwa magia, kazda sztuczka jest ostatcznie wyjasniona i zrozumiala. Z wyjatkiem oczywiscie maszyny razacej pradem i tworzacej klona czlowieka. Strasznie to tu nie pasuje taki fantastyczny elemet... Czy nie macie odczucia ze to tylko kolejna sztuczka ktora jednak nie zostale wyjasniona, przez co tajemniczosci filmu strasznie rosnie. Niespodziewane zwroty akcji w tym filmie przyzwyczaily np mnie juz tak bardzo ze naprawde nie zdziwibym sie gy dalo by sie to jakos racjonalir wytlumaczyc...

Co wiecej, zakonczenie strasznie na to sugeruje. Tak mi sie przynajmniej wydaje... Padaja tam slowa:
"Szukacie sekretu.
Ale go nie znajdujecie bo, rzecz jasna,wcale nie patrzycie.
Tak naprawdę to wcale nie chcecie wiedzieć.
Chcecie być ... oszukani."

nie wydaje sie Wam ze sa to slowa do samego widza i mowia dokladnie to zagatce z ta maszyna i duplikowaniem ludzi. Czy to nie jest tak ze ta jedna sztuczka nei zostala racjonalnie wytlumaczona i my odrazu wtedy wiezym ze to musiala byc magia??
Czy my sie nie dajem czasem na to nabrac tak jak Ci wszyscy ludzie na tym filmnie ktory przyszli popatrzyc na inne sztuczki?? Czy nam czasem sie nad tym nie chce myslec i dajemy sie poprostu oszukac??

Ale naprawde mega film, ze po ogldnieciu wzialo mnie na tokie przmyslenia, bo wogole, film zmusza do myslenia mego przedz caly czas.

przemko676

I to jest właśnie problem. Ten film ma podwójne dno. Właściwie nikt nie jest pewien, czy ta maszyna klonowała czy nie. Ja osobiście uważam, że faktycznie duplikowała ludzi, dlatego:
1. W ostatniej scenie filmu widimy akwarium z martwym Angierem, a wokół inne akwaria. Można więc uznać, że to klony. Ale z drugiej strony widzimy tylko jedno akwarium, co daje pogląd, że Angierów było dwóch.
2. Angier nie chciał nigdy więcej używać sobowtóra po ostatnim razie.
3. Borden nie potrafił rozgryźć sztuczki, a sobowtóra wyczuwa na kilometr.

Odsyłam do dłuuugich dyskusji na ten temat kilka tematów niżej. Dyskutowano tam czy maszyna klonuje, czy jest inne racjonalne wytłumaczenie.

Ookami88

dzieki, rzeczywicie ta kwestia zostala juz poruszana i wiele na ten temat zostlo wyjasnione w innych. I po przeczytaniu tego wszystkiego chyba rzeczywiscie jestem sklonny uwierzyc ze ta maszyna klonowala. A w tym zakonczeniu i slowach na koncu chodzilo o co innego...

Takze ten tamat zamkniety pozdrawiam wszystkich!