płen miłości,ciepła i mądrości życiowej.To jeden z najpiękniejszych polskich przedwojennych filmów!
Zgadzam się. Jeden z najpiękniejszych, choć i najsmutniejszych. O wiele bardziej smutny i przykro niż ZNACHOR. Poza tym nie rozumiem, dlaczego pozmieniali wiele faktów i kazali Wilczurowi umrzeć? Nie potrafię tego pojąć.
Może dlatego,że postanowili zrobić jeszcze 1 część albo uznali,że takie zakończenie lepiej odda(wzmocni) przesłanie.
Być może. Cóż, a może sam Dołęga-Mostowicz zażyczył sobie taki scenariusz, gdyż już był takim pesymistą, że wszystko widział w czarnych barwach? Bo o ile się nie mylę, to napisał on scenariusz do filmu TESTAMENT PROFESORA WILCZURA, który całkowicie zaprzecza jego wersji wydarzeń - tej z powieści. Chyba nie zrobił tego bez powodu. Wielka szkoda, że ten film zaginął podczas wojny. Chętnie bym go obejrzał.
W sumie film filmem, ale jeśli chodzi o książkę to osobiście jestem pod wrażeniem przedwojennej wiedzy medycznej Dołęgi - Mostowicza, opis operacji Dobranieckiego dla mnie jako laika w tej dziedzinie jest bardzo wiarygodny. Nie oglądałam jeszcze filmu, ale z forum widzę, że w scenariuszu jest wiele zmian w stosunku do książki.