Proszę Państwa, dokładnie 8 dni temu, w piątek, około 22:00 zobaczyłem w internecie ogłoszenie o pokazie przedpremierowym, od razu zadzwoniłem, "nic nie wiedzieli". Potem kolejne dni wyczekiwania, dzwonienia, nikt nic nie wie, w końcu przychodzi środa, głos kobiety w słuchawce brzmiał jak 'wojna skończona' i rzekł do mnie 'bilety już są w sprzedaży'. Ucieszyłem się jak
dziecko. Bezzwłocznie udałem się do kina i nastąpił koniec końców, bilety znalazły się w mojej szufladzie. W miarę upływu czasu, czytałem na tym forum opinie że film jest słaby, że kamera lata, że efekty do dupy itd. No ale co tam, poszedłem na ten film...
Wszedłem na salę, nawet 1/5 sali nie była zapełniona, pomyślałem że to w sumie dobrze, poczekałem na reklamy, ludzie zaczęli się schodzić, ale było kulturalnie. Przeczekałem reklamy Jacobsa, jakichś podpasek i Rexony...zobaczyłem logo 'Bad Robot' i jakąś scenę łóżkową, było nieciekawie, przyjęcie i wątek miłosny też nieciekawy...było coraz gorzej...aż nagle wstrząs, panika na ekranie i czułem że jestem w domu!
Film pod względem akcji jest skonstruowany świetnie, ledwo widzieliśmy
jak zawalił się most Brookliński a główny bohater stracił brata po czym
przebiegają kilka metrów od potwora by dostać się do metra, w którym po
niedługim czasie atakują ich krabo-raptory.
Dźwięk to po prostu dar zesłany z niebios, żadne głośniki 5+1, nie zastąpią tych ryków i świstów lecących rakiet. Bohaterowie może nie mają
głosów jak Marlon Brando czy Russel Crowe ale też naprawdę przyjemnie się ich słucha.
Fabuła, zależy komu się podoba a komu nie, mi film podobał się bardzo, nie jest to może rewelacja ale scena, w której bohaterowie chowają się pod samochody a obok jedzie oddział US ARMY, który w ruchu napierdziela w potwora, cud, miód i orzeszki!
Jestem filmem zachwycony! ale tylko i wyłącznie obejrzanym w kinie, podobał mi się jak mało który, dostałem to co chciałem, ucieczkę, efekty, potwora, trupy itd. :D dawno nie byłem tak zajarany po seansie, kiedy to ostatnio było...? Chyba jakieś 4 lata temu na III części Ojca Chrzestnego ;)
Teraz pozostaje tylko czekać na drugą część, tylko jakoś tak...głupio że
już wiemy jak wygląda potwór ;P
P.S. Kiedy potwór chwyta helikopter z głośników słychać potworny ryk! Babeczka obok mnie aż podskoczyła xDD
Zgadzam się.Dźwięku w tym filmie nie zastąpią najlepsze 200watowe głośniki 7.1 - istny odlot w kinie miałem xD Film był tak dobry, że tylko sobie myślałem "doklejcie jakąś scenę, bo zaraz się skończy xD" Były sceny śmieszne, były sceny wzruszające i oczywiście te tragiczne.Scena, w której Rob dzwoni do matki i mówi, że jej syn nie żyje była miodzio! Dobrze oddane emocje, wszystko git, a J.J. Abrams pozostawił nam wrażenia i wspomnienia po najlepszym filmie na świecie...
'Po najlepszym filmie na świecie...' staram się unikać takich zwrotów ale teraz się nie da... to prawda, albo my jesteśmy nienormalni xD Trochę się zdziwiłem tym że Rob stracił Brata, ale i tak myślał w sposób jak gdyby nic się nie stało, dopiero później to do niego dotarło.