W bazie w metrze została postrzeżona jako ugryziona, zabrana za kotarę do izolatki, gdzie armia ją zastrzeliła.
Gdyby wybuchła sama czemu Rob, Lily i Hud mieliby pretensje do czarnego funkcjonariusza, który się tłumaczył, że 'i tak nie było szans na jej uratowanie'?
Obejrzałam ten fragment kilka razy i wyraźnie nabrzmiała jak balon i eksplodowała. ;)
do mezzea - tak jasne zastrzelili ją. To było by już najgłupsze co mogło by być w tym i tak nieco durnowatym filmie. Napompowała się i wybuchła jak balonik ale "sama". Mam ten film i oglądałem tą scenkę nawet ze dwa razy. Bo na prawdę, to było kiepskie by taka fajną laskę napompować i rozerwać. A nie wpadłeś też na to, że żołnierz tak powiedział by starać się uspokajać tamtych..? Powiedział, że nie było ratunku dla niej, bo nie mieli antidotum na ugryzienia tych robali czy co to tam było za ustrojstwo i wsio.
Wybuchła. Zanim ją zabrali do namiotu, z oczu i nosa leciała jej już krew. Ciśnienie, lub coś w tym stylu. Swoją drogą ciekawe.
może chodziło o to, że jak zostali ugryzienie to z nich naradzali się obcy? Według mnie tak to wyglądało :)
Myśle, że prędzej jakaś infekcja czy coś. Z resztą mniejsza, każdy interpretuje inaczej.