PROJEKT: MONSTER to nic innego jak zgrany produkt marketingowy obliczony za wywołanie fascynacji wśród młodej widowni. Twórcą udało się odnieść sukces dzieki dobrej reklamie i naziwisku J.J. ABRAMSA, który był producentem filmu.
PROJEKT: MONSTER to wtórne połączenbie BLAIR WITCH PROJECT i GODZILLI.
Cały ten film bazuje na wcześneij sprawdzonych już chwytach. Widowisko stylizowana jetst na paradokument. Film został nagrany kamerą z ręki -choć widać tutaj markowane cięcia speców od profesjonalnego montażu.
PROJEKT: MONSTER jest niby taki "bałaganiarski" i autentyczny, ale napięcie dozowane jest tam gdzie trzeba, a zapis przerywany jest w najbarzdiej dogodnym dla filmowej dramatrugii miejscu.

Obraz wyreżyserował Matt Reevs i trzeba przynać, że miał nosa do odboru obsady. Ekran zaludnaiją mało znane twarze co przydaje temu thrillerowi autentyzmu i nie odrwaca uwagi od sytuacji każdej postaci.
Oczywiście sylwetki głównych bohaterów są bardzo papierowe, ale na plus zaskakuje sprawna gra aktorska.
Film ma również dobre efekty specjalne, które (na szczęście) nie dominują w filmie, a jedynie służą napędzaniu akcji.
PROJEKT: MONSTER ma odrobinę suspensu, a twórcy starają się sprawnie grać nerwami widza.
Oczywiście cały projekt pozbawiony jest oryginalności i obfituje w liczne schematy kina grozy. Widz cały czas zastanawia sie czemu bohaterowie nie dadzą sobie spokoju z tym dokładnym filmowaniem i nie wezmą poważnei nog za pas.
Oczywiscie można tutaj wszytsko zrzucić na bark filmowej konwencji, alei tak nie sposób jest uniknąć kilku wątpliwości.
Film trwa bardzo krótko, ale pod koniec senasu cała ta filmowa bieganina staję się lekko ciężkawa i film zaczyna nużyć.
Głębszych wartości artystycznyhc tutaj brak, ale na jedno "oglądnięcie" film jak najbardziej się nadaje.
Można zobaczyć.