Podobne do The Blair Witch Project jeśli chodzi o sposób kręcenia, różnica w tym że akcja dzieje się w środku zniszczonego miasta. Poza tym wiele niedomówień: nie wiadomo skąd się wziął potwór i dlaczego nie ucieka spoza Manhattan. Zupełnie bez sensu. Poza tym reklamy Mountain Dew pojawiające się w tle zalatują niepotrzebną komerchą:) Ogólnie 5/10 za dobry pomysł. Scenarzysta się nie popisał, wiele niedociągnięć - film zdecydowanie za krótki.
zgadzam sie jesli to ma byc kino to domowej roboty pomysl zajechany ale kamera amatorska to jest dno tak jak wesele.....
Na świat przedstawiony składa się sam film "Cloverfield" i ogromna akcja marketingowa. Aby wiedzieć co i jak, musisz dowiedzieć się co to jest korporacja Targuto i napój Slusho. Tam jest odpowiedź! Wiesz mi, jak przeczytasz te informacje, większość stanie się jasne. Np. dlaczego potwór zaatakował Manhatan i nie chciał go opuścić. Spoiler: I co spadło na końcu filmu do morza, podczas pokazu wycieczki Roba i Beth.
Dzięki. Poszukałem i już wiem. Wiele to tłumaczy, mutagenne właściwości tegoż napoju stworzyły potwora. Ale dalej uważam, że pomysł świetny tylko wykonanie nie za bardzo. Zbyt długa sekwencja w czasie imprezy, mało naturalna i tępe dialogi. Przez to wszystko później działo się za szybko (strasznie krótki ten film), wyszli z metra i od razu są już przy wieżowcu. Poza tym wspaniałomyślne wypuszczenie ich do miasta przez policjanta znowu nierealne. Dla scenarzysty słaba dwója!! Lepszy był sto razy The Blair Witch Project, a nawet kultowa Ucieczka z Nowego Jorku:)