I tradycyjnie zaatakował Nowy Jork, w końcu wszystkie kataklizmy zaczynają się w Ameryce ;) Efekty specjalne niezłe. Akcja? Wszyscy biegają w popłochu i krzyczą ze strachu. Najlepszy moment? Statua Wolności z latającą głową :) Było do przewidzenia, że bohaterowie będą ginąć, więc w sumie nic mnie nie zaskoczyło w tej produkcji. Jednak chyba jednak wolę filmu pokroju "Pojutrze" czy "Titanic". Cały seans zgiełku i hałasu troszkę mnie znudził :)