W pełni popieram. Z końcem filmu nic się nie skończyło, mi się wydaje że to się dopiero zaczęło. Zresztą widać kto jest producentem. Co do sposobu przedstawienia - drgająca kamera z ręki - widać, po wypowiedziach w innych wątkach, że film nie został zrozumiany. Nie wiem czy pamiętacie reportaż z wydarzeń WTC nakręcony przez ekipę przygotowującą reportaż o strażakach z NY. Ekipa 11 września rozpoczęła dzień jak odzień z bohaterem reportażu - młodym strażakiem. No i nagle zaczął się atak. Nie wiadomo dlaczego, co i jak. I wszystko nagrane. Jak ten młody strażak zostaje wysłany do akcji ratunkowej na WTC, jak wierze się walą, a wszystko właśnie z takiej drgającej kamery. I był to jeden z najbardziej zapierających dech i mocnych reportaży - filmów jakie widziałem. W cloverfieldzie wydaje mi się, że mocno wzorowano się na tym reportażu (jeżeli chodzi o sposób przedstawienia). Przez to film nabiera realizmu i świetnie łączy widza z światem filmu. Wiadomo nie wszystkim ten klimat się podoba, co widać po komentarzach w innych tematach. Uważam jednak, że gdyby nie to kręcenie z ręki, a przedstawienie filmu w klasyczny, hollywoodzki sposób zrobiło by z filmu kolejną Godzillę (która wiadomo jak wyszła w 1996r. amerykaną). Jeżeli twórcy filmu nie zepsują pomysłu na logiczno, dedektywistyczne zagadki (w reklamach, zdjęciach na stronie, ukrytych reportażach, scenach samego filmu) i ubiorą to jeszcze w ciekawą historię to będzie to film o którym długo będzie się mówić że jest genialny. To włąsnie dzięki tym zagadkom, reportażom, zdjęciom (wiadomo to świetny marketing)świat tego filmu wychodzi poza ekran kina i wkracza w naszą świadomość/rzeczywistość, pochłaniając, zaciekawiając, nęcąc.

niestety nie widziałm tego reportażu tak więc nie wypowiem sie. Tzn wypowiem sie jak tylko obejrze :) I wtedy zobaczymy czy sie zgadzam z tym wzorowaniem :)

No zgodzę się z tobą film zyskał na ty dużo autentyczności. Chociaż nie jestem pewien co do tej chmury pyłu która powstała po zawaleniu sie budynku gdy "potrącił go" mutant i co było chyba także zaczerpnięte z tego reportażu o 11 września... to chyba było mało prawdopodobne żeby aż taka chmura poszła gdyż budynek po prostu sie zawalił a chmura pyłu piroplastycznego powstaje zazwyczaj tylko podczas kontrolowanego wyburzania, kiedy to ładunki rozsadzające ściany zamieniają cały ten beton w pył. Uważam że to było trochę za bardzo naciągnięte pod scenariusz żeby nadać dramaturgii ... no nic takie jest moje zdanie.

oooo tak całkowicie sie zgadzam !!!!
TO ARCYDZIEŁO najlepszy film jaki wyszedł do tej pory i wyjdzie w przeciągu kilkunastu albo kilkudziesięciu lat :)


Widząc co niektóre komentrze ZAZNACZAM: to moje zdanie i wypowiadam sie tylko w swoim imieniu!!

"Projekt: Monster" może i ma trochę naiwny scenariusz, jednak nie oglądałem jeszcze filmu który aż tak by wcisną mnie w fotel. Ukazanie całej sytuacji w ten sposób dodaje mu realizmu, a co za tym idzie, emocje są niezapomniane. Powinno się go obejrzeć w kinie, gdyż oglądanie go na komputerze czy w telewizji dużo zepsuje.

Tego filmu się nie ogląda, ten film się przeżywa !!!

Jestem fanem sci-fi od bardzo dawna i uwazam, ze byly tony duzolepszych filmow, takich ktore mialy wszystkie noty dobre. Ten oceniam calosciowo 3/10. 7 za efekty, 1 za pomysl, niewiele lepiej za gra aktorska.

czy ja moge prosic wszystkich uzytkownikow o nieuzywanie dziwnego tytulu polskiego ten film sie nazywa CLOVERFIELD!!
nie mozna az tak bez szcunku podchodzic do tego filmu!!!

Zgadzam się,jedyne co mi nie pasuje w tym filmie to polski tytuł ;p

drugim takim filmem ktory mnie wstrzasnal jest Lot 93 i WTC. Podobne zdarzenia: tez dzieje sie tragedia ludzka :/

taa wejdź sobie na stronkę http://video.i123.pl/filmy/4022/11_Wrzesnia___Niewygodne_fakty
to to cię dopiero wstrząśnie

Eh te nasze spolszczone tytuły filmów :/ "Czy leci z nami pilot?" po anielsku brzmi "Air plain" jeżeli się nie mylę. Kojarzę jednak, że polski tytuł strasznie odbiegł od oryginału.

Dla mnie dziewiątki ale i tak film jest jak to określiłeś "zjawiskiem".. Ciekawe jak to wplynie na inne produkcje.. Ilu pójdzie tym śladem..

mam nadzieję, że jak najmniej. naśladownictwo źle wychodzi na "zdrowie" produkcjom.

Niestety nie miałem okazji obejrzec filmu w kinie z powodu zbyt małej ilości wolnego czasu (przygotowania do maturki itp) , wiec musiałem odniesc sie do podziemnych metod i obejrzenia filmu z perspektywy gaci jakiegos kinomana :D Mimo nienajlepszej jakości dźwięku oraz obrazu, nie mam powodow do narzekania. Film naprawde świetnie nakręcony, lecz nie dostał u mnie 10 z podowu 1 sceny. mianowicie samego początku ktory był sam w sobie spoilerem, gdyz kazdy glupi mogl sie domyslic co sie stalo z glownymi bohaterami. Najbardziej podobały mi się nagłe zwroty akcji (rozpoczęcie samej histori z monsterem, akcja w tunelu i wiele wiele innych) ktore niewatpliwie nadaly smaczku calosci. Co prawda mnie za bardzo nie zaskoczył, ale wyobraźcie sobie co czuli moi koledzy ktorzy oglądając film nawet o nim wcześniej nie słyszeli i nie mieli pojecia co bedzie sie w filmie dzialo :D

9/10 / tak nisko tylko z powodu poczatkowych napisow

Według mnie (i wydaje mi się pozostałych 10-15 osób obecnych na seansie) film bardzo kiepski. Najbardziej podobał mi się początek, ale jak już pojawił się monster... Nieścisłości się nie czepiam, bo w każdym tego typu filmie występują.
Czy dlatego, że film mi się nie podobał nie jestem KINOMANEM? No to bardzo ciekawe...

Mnie dobija trochę jak ktoś mówi:
"mało osób, film do dupy"
"widziałem miny po seansie, napewno klapa" - ja zawsze jak wychodzę z filmu to nie mam mordy ubawionej na maxa, przemyślam sobie spokojnie to co widziałem i nie daje upustu emocji ;p