zgadzam sie zazwyczaj jak ogladam film to sie zajmuje jeszcze czyms itp a tu sie po prostu nie moglam oderwac ciagle sie cos dzialo i swietnie pokazane przez pryzmat kamery amatorskiej fajnie ze wlasnie tak bo zazwyczaj filmy tego typu pokazuja z gory pokazuja cale miasto i katastrofe a tu jest wszystko ukazane z perspektywy ludzi ktorzy sie tam znajduja "od srodka" jakby sie tam bylo bardzo mi sie podobalo i dobrze ze nie pokazywali wszystkiego tak dokladnie np tych mniejszych stworow poniewaz gdybysmy sie mogli przyjrzec to by stracilo cala magie w koncu najstraszniejsze jest to czego nie znamy

Dlaczego niskie oceny? Bo gdyby autorzy wrzucili go na youtube to 90% komentarzy brzmiałoby "FAKE!!". *
Jeżeli ktoś kręci film tego typu musi się liczyć z tym że nie będzie łatwo zrobić dobrze widzowi, mimo że perspektywa pierwszej osoby to bardzo chwytliwy sposób na przykucie uwagi.
Fabuły nawet nie biorę pod uwagę... głupie zachowania i przewidywalność to też niezłe gwoździe do trumny na gniota.

TheMirror ale mów o konkretach, co konkretnie Ci się nie podobało , dlaczego i jakbyś to coś zmienił?

Lizzy Caplan alez zajebista jest :D jeden z powodów za którymi ogladałem ten film ,odziwo tez bylem ciekawy zakończenia ,, film na +

oczywiście ja też katastroficzna epa na całego

konkretnie, nie dało się oglądać, chwilami wciągał tylko po to żeby zaraz porazić irytującym błędem i zepsuć nastrój.
- prowadzenie kamery, od samego początku razi sztucznością, trzeba się postarać żeby tak kręcony materiał wyglądał naturalnie, przekonywująco
- przewidywalny... nie zaskakiwał, nie wniósł niczego nowego, kolejna mielonka... ale ok! takie filmy też są potrzebne
- potwory, słabe, tak ten duży niezniszczalny jak i ten mniejszy w budynku który dał się pokonać jednym ciosem,
może za dużo wymagam, a może twórcy za mało od siebie wymagali, może jedno i drugie, dlatego tak nisko oceniam ten film
jak to zmienić? więcej dubli, doświadczenia w realizacji dokumentów kręconych z ręki przez amatorów i nie pokazywać potwora jeśli naprawdę nie budzi grozy! (wyjątkiem jest japońska godzilla, która sprawa że na plaży uciekamy przed nadmuchiwanymi dinozaurami ;-))
Cały film bazował wyłącznie na banalnej historii "katastrofa uwieczniona amatorską kamerą"+potwór+amerykanie - taki sprawdzony sposób na sukces, ale dla mnie to za mało, realizacja po prostu beznadziejna, co ja poradzę...

obalenie Twoich tez :)
-rozumiem że razi sztucznością tzn. koleś mówi że nie umie się tym posługiwać kamerą a potem obraz jest stabilny? jeżeli o tym mowa to takie rozwiązanie jest oczywiste bo inaczej były by takie ujęcia jak w bwp i za przeproszeniem gówno byśmy zobaczyli, i roztrzęsiona kamera by po prostu denerwowała
-nie wniósł niczego nowego? jaki inny film jest do tego podobny? co? skoro był przewidywalny to dlaczego tyle osób łącznie ze mną było wbitych w fotel ?
-duży potwór był niestraszny i słabo wykonany, to fakt i ostatnie ujęcia z nim mnie strasznie drażniły i tym zepsuli trochę film twórcy,a małe potwory wykonane dobrze i na dodatek ukazane w noktowizorze,coś pięknego
,,Cały film bazował wyłącznie na banalnej historii "katastrofa uwieczniona amatorską kamerą"+potwór+amerykanie - taki sprawdzony sposób na sukces, ale dla mnie to za mało, realizacja po prostu beznadziejna, co ja poradzę...''
widzę że beznadziejnie zrealizowanego filmu nie widziałeś kolego, kręcenie cloverfield to sztuka,film pomimo średniego aktorstwa buduje napięcie i atmosferę zaszczucia. Jak dla mnie coś pięknego.

film rzeczywiście dobry, gdyby mniej chaotycznych ruchów kamerą powiedział bym, że bardzo dobry. Moja pani nie dała rady oglądać ze względu na formę kręcenia "z ręki", jednakże to oddawało realizm w nierealnym filmie.

w 100% się zgodzę, film wbił mnie w fotel, nawet siku nie poszedłem.

Jakie niskie oceny? Film jest dobry ale nic więcej. Pomysł dobry ale to nie jest w tym gatunku pionierskie kino wysokich lotów. Dla mnie jak na eksperyment dobre ale nic więcej. Z tego co widzę tak będzie wyglądała dziś połowa filmów w tym klimacie i to mnie martwi. Cloverfield jest ok ale więcej takich filmów oglądać by mi się nie chciało. Mało konkretnej fabuły, budowania napięcia. Ot coś łazi o rozwala miasto ni z gruchy ni z pietruchy. Obraz napewno dość oryginalny ale jednak autorzy poszli sporo na łatwiznę. W sam raz żeby obejrzeć raz a porządnie.

Jakby powstało kilka filmów tego pokroju zobaczylibyście jakie to gnioty. A że jeden powstał i nie odniósł ani sukcesu ani klapy to zakończyło się to eksperymentowanie z amatorską kamerą. Film słaby brak fabuły, brak dialogów, brak normalnych ujęć, brak klimatu, brak logiki, brak dobrych aktorów. Po prostu ktoś wziął ołówek nakreślił jakiś zarys scenariusza i powstał film (streszczę scenariusz by pokazać jaki on jest głęboki 1.przyjęcie 2.potwory atakują miasto 3.bohaterowie gnają przez miasto zaatakowane przez obcych -walki, romantyzm, śmierć 4.Potwory zabijają kamerzystę .W 4 punktach streściłem fabułę, a dialogi można sobie wstawić dowolne :D Żenada od filmów jednak oczekuje czegoś więcej.

Nie bardzo rozumiem czego ty się spodziewałeś? Jakichś podniosłych i ckliwych momentów? Może lepiej byłoby obejrzeć komedię romantyczną? Ty masz chyba mały problem. Problem z zaszufladkowaniem tego filmu.
To jest eksperyment może ze sztuką filmową mający mało wspólnego ale napewno eksperyment ciekawy i nowatorski. Poprostu obraz iluś tam minut z życia głównych bohaterów. Trochę to wszystko przedstawione bez ładu i składu ale potrzebne byłby by ci informacje jakie lody w dzieciństwie lubili bohaterowie? Poza tym czy jakby kamerę trzymał Bruce Willis to by było lepiej?
Sam mam wątpliwości co do tego dzieła ale żeby usiąść raz i obejrzeć jest w sam raz. Nie wiem naprawdę czy film musi mieć wstęp, rozwinięcie i zakończenie żeby był dobry?

A swoją drogą rozumiem że ci się nie podoba ale czy zasługuje na 1? To co może yyrek jest lepszy? Naprawdę 10 stopniowa skala ocen jest niektórym zupełnie nie potrzebna. Wystarczy 0 i 1.

nie mam problemu z klasyfikacja tego filmu to jest film pokroju filmu "Plan 9 z kosmosu" :) Podobny chaos tandeta dialogi i talent rezyserski