Nie no ja przepraszam, teraz na HBO sobie oglądam właśnie... Film o potworach gdzie potworów jak na lekarstwo, jakieś migawki i ta kamera z ręki - nie nawidze takiego kręcenia, nie da się oglądać, haos haos...
W kinie S-F realizm średnio mnie interesuje, jeśli oglądamy film gdzie duży udział ma CGI to niech dadzą te CGI zobaczyć. Ktoś już napisał, jak zaczyna się coś dziać to nogi biegnących filmują... to już moje drugie podejście do tego filmu i czuję że ponownie odpuszczę to sobie i zamiast tego po raz N-ty obejrzę sobie Godzillę z 1998. Autorzy tego filmu, niech może sobie najpierw ten film zobaczą i dopiero się wezmą za kręcenie.
Tutaj biegają, gdzieś coś, już nawet nie interesuje mnie gdzie idą i kogo ratują, potwory i rozwałka gdzie są ja się pytam. Dobrze, że w kinie nie byłem na tym bo solidnie bym się wkurzył za stratę pieniędzy. Idę do kina na film katastroficzny czy też S-F to oczekuję że zobaczę, a jak mam ochotę na thriller lub kino moralnego niepokoju, to sobie idę na taki film.
Podsumowanie:
- potworów tyle co nic (jakaś końcówka ogona gdzieś się przemknie przez kadr, ułamek sekundy jakiejś nogi czy paszczy - tyle)
- kamera z ręki przez kurka wodna cały film przyprawia o oczopląs i ból głowy - nie da się oglądać
- irytująca amerykańska młodzież w roli głównej
- nieinteresująca fabuła - nie wciąga, nie ciekawi, prawdę mówiąc w nosie mam dzieciaków z tego filmu, to walka z potworem powinna być motywem głównym a nie bieganina małolatów po mieście
- można odnieść wrażenie że ten potwór to tylko taki dodatek na marginesie do dramatu obyczajowego przeżywanego przez występującą w filmie młodzież, ot akurat przypadkiem potwór się przytrafił

Jeśli ktoś lubi dramaty obyczajowe - to polecam seans tego filmu.