Nawet tytuł podobny.
Były pojedyncze ciekawe motywy. Na przykład atak wojska był nieźle pokazany. Tak poza tym się wynudziłem. Niektóre sceny żywcem z Blair Witch'a, a sam pomysł na film też, tylko przeniesiony na modny ostatnio Nowy Jork. Ogólnie Nowy Jork po raz setny ulega rozwałce, a motyw z odpadającą głową statuy, jakoś nie zaskoczył (statua często wykorzystywana w filmach o nowym jorku :P). Poza tym nie specjalnie podobał mi się sam Blair Witch, to tym bardziej to mi się nie podobało.
Sceny były momentami tak nierealne że wręcz śmieszne.
Sam potwór ok, ale mogliby zrobić coś mniej dosłownego, a nie zwykłego "Monstera", bo to jedynie "małpowanie" ;) King Konga i Godżili. Brakowało tylko, żeby wspiął się na Empire State Bulding. ;D
Poza tym wszystkim film był całkiem dobry :P huehue czyli nie był dobry.
Aha - przypominał on trochę grę komputerową, gdyż cały czas jest widok z kamery, czyli z oczu jednego z bohaterów.
1/10 (tylko za brak oryginalności, bo poza tym można popatrzeć)
NO właśnie jakiś idiota który tłumaczył tytuł na polski skojarzył sobie to z Blair Witch project i tak też nazwał ten Projekt:Monster . a Się cały czas zastanawiałem skąd taki durny tytuł.
Niech żyją Twórcy "Elektronicznego Mordercy" i "Wirującego seksu"..
HIp HIP HURRA!
No dobra, ale dlaczego nikt nie bierze pod uwagę, że "Blair Witch" to też podróbka, a dokładniej filmu "Cannibal Holocaust" z 1980 roku.
Polski tytuł beznadziejnie nawiązuje to cienkiego "Blair Witch", więc tego tytułu nie używam :)
Sam film jest jak najbardziej oryginalny, a motyw z kamerą z "Cannibal Holocaust", po prostu tam po raz pierwszy takiego zabiegu użyto i zauważcie, że tutaj mamy tylko jedną kamerę i przez większość filmu trzyma ją jedna osoba, a już np w "Blair" obraz się zmieniał z kolrowej na czarno białą, co było łatwiejsze do zorganizowania, tutaj mamy nawet kilkunastominutowe sekwencje z akcją, np ten świetny atak żołnierzy (największe wrażenie zrobiła na mnie bazooka).
Ok - z tym "Cannibal Holocaust" to masz rację, nie zwróciłem na to uwagi, a także co do tej sceny z żołnierzami. Ale pomijając te kwestie, to film mi się po prostu średnio podobał i nie widziałem tu nic innowacyjnego... to pewnie kwestia gustu.
Głębie tego filmy należy zobaczyć oczami wyobraźni.Ten film specjalnie jest tak nakręcony - amatorską kamerą, by widza uświadczyć w przekonaniu, że wszystko dzieje się "na żywo", a sam widz znajduję się w środku całej masakry, co dodaje adrenaliny i dodatkowych emocji.I zapewne każdy przyzna mi fakt, że scena z bombardowaniem potwora miała wprost zaglebiste efekty dźwiękowe, normalnie miodzio...
Sama scena była zaje....ale jak potwór złapał helikopter, ryk najbardziej dosadny z całego filmu, babeczka obok mnie aż podskoczyła xDD
Popieram cię ale teraz może ja się wypowiem-co ma Cloverfield z Blair Witch wspólnego? motyw 'amatorskiej' kamery (który i tak sie różni...) a poza tym? Nie wiem co tak najeżdzacie na ten film, dziwie się trochę, moze jest to spowodowane tym ze kilka wątków zostało otwartych... ;)
Zawsze znajdą się ludzie, którzy ocenią film na 1 w skali ex-kinomana xD Jak u mnie piwo wnosili na salę, to się nie dziwie, że oceniają na 1 ;>
NO własnie panowie, u mnie na seansie bylo to samo. główna atrakcja jest popcorn, żarcie, soki, pogaduchy.. a film leci sobie w tle..
Ogląda ktoś KINOMANIAKA? ;> Zaraz się zaczyna, może będą mówić o Cloverfieldzie :D Ciekawe jaką ocenę dostanie w skali Kinomaniaka ;>
'...jaka bida, jaki szajs...' Recenzja American Gangster fajna była, lubię ten film, ale o Cloverfieldzie nic, pewnie za wysokie progi dla nich ;P
Co do kultury, w Gdyni bardzo miło było, nie cała sala ale kulturalnie dość, osoba obok mnie jadła PopCorn ale co ciekawe jadła go po cichu, wiec widzowie maja plus :)
Na chłodno zmieniam ocenę na 3/10, ale zdania nie zmieniam. Oryginalny nie był. A z "Blair Witcha" zgapili nie tylko kamerę, ale nawet pojedyncze sceny, jak choćby jedną z ostatnich w tym tuneliku po wybuchu helikoptera.
Jak oni w ogóle to przeżyli?
Nom, i mi się włąśnie wydaje, że chodiz o Beth i Roba - "Hel Us" - "Pomóż Im", a jak idą w ich stronę to "Its Still Alive" - "To wciąż żyje".Ciekawe.
Sorki za literówki, szybko pisałem ;p Ale to ma sens, jednak nie czekałem do końca napisów i nie wiem czy to było mówione, czy tylko napisy były...
Ale to co ktoś mówi po napisach, to nie jest głos Michaela Stahl-Davida (http://polish.imdb.com/title/tt1060277/faq - czwarte od końca)
A jak przeżyli w helikopterze? On nie runął na dół, tylko powoli spadał, miał zwolnienie obroty silnika i prawdopodobnie coś sobie połamali, ale nie czuli tego z napływu adrenaliny.
Nieważne co sobie połamali, Rob coś z nogą miał, ale dziwie się, że Beth mogła normalnie chodzić, a nawet ciągnąc Roba, kiedy to miała przebite, yyy ...coś miała przebite xD
Dziwi mnie jeszcze jedno.Helikopter spada, nasza trójka biegnie, Hud wraca po kamere, a tu nagle potwór sie pojawia.I tu jest pies pogrzebany - potwór pojawił się nagle, Huda od razu zabił, a Beth i Rob uciekli.I wydawał się trochę mniejszy w tej scenie.A myślałem, że go zabili, zanim helikopter się rozbił...
Właśnie wydawał się większy ;) aha, i ten tego....'Help us' to 'Pomóż nam' a nie 'im'...xd Pamiętaj że oni stracili przytomność bo helikopter leciał gdy jeszcze było ciemno, a nagranie zaczyna się w dzień, a dokładnie o siódmej rano, Rob mówi że siedem godzin temu coś zaatakowało miasto. Co do przebicia Beth...mogli już sobie podarować albo przebić jej coś mniej...ekhm...mniej zwracającego uwagę..xd
Co ciekawe, potwór pojawił się nagle, zauważ ze gdy wychodzą ze szpitala polowego, i idą w stronę wieżowca z Beth, też nigdzie go nie widać ani nie słychać, później, gdy są na górze Hud uchwytuje go między budynkami, co oznacza że jest szybki i zwinny (wbrew moim wcześniejszym domniemaniom ;P)
P.S. Przypomnijcie mi jak to było, zabił Huda i poszedł czy jak? (bo zapomniałem xd) bo potem Beth i Rob jeszcze na chwilę do niego podchodzą i biorą kamerę
do kolegi, rozpoznałeś ten głos? Mi się wydaje że to głos Roba, ale jakby stłumiony.
Btw. Abrams fajnie w filmie uchwycił totalny Armagedon nie uważacie? Ostatnio takie coś udało się w Wojnie Światów, niewyobrażalne zło, które jest wszędzie, co gorsza, ludzie nie mogą mu nic zrobić...zajebisty efekt, którego brakowało np. w dniu niepodległości, takie typowe "No way" nie ma drogi, koniec! :)
Faktycznie FAQ mówi o tym że to nie Rob, wiec kto? :> Kurde, mogli by to przetłumaczyć, nie każdy miota angielskim...xd
btw. to Matt Reeves uchwycił, Abrams to wszystko nadzorował :) Aczkolwiek myślę, że wkład w powstanie filmu trochę większe ma Abrams.
Wiecie, dla mnie Abrams to wszystko wymyślił, wiadomo, Reeves pewnie coś pozmieniał, wykreował, dodał ale wydaje mi się że na całokształt miał większy wpływa Abrams, ale moim błędem jest że jeśli chodzi o ten film to traktuje Abrams jak pół-boga a Reevesa nie uwzględniam, wybacz Matt ;P
Ale od momentu rozbicia się helikoptera, do momentu pokazania sceny wraku minęło 7godzin, a kamery chyba nikt nie wyłączał...
Ja się tam za bardzo nie orientuje, ale na tych cyfrowych kamerach to można ładnych parę godzin materiału nagrać?
poza tym, kamera działała dłużej, bo już na imprezie.. która odbywała się przed północą sporo (ze 2h), potem cała noc, i przebudzili sie przy helikopterze jak już jasno było. dajmy na to 7 rano :).. czyli więcej niż 7h? poprawcie mnie jeśli się mylę?
Oj tam, czepiacie się, nie zapominajcie ze Rob skombinował baterie w sklepie, może do kamerki też wziął, poza tym, nie widzieliśmy co się działo
między upadkiem helikoptera a ponownym załączeniem kamery-mogli zmienić baterię ;P
hehe.. dobre :).. ale mogła się na ten czas wyłączyć przypadkiem. W gruncie rzeczy, to nie jest aż takie istotne.. Film jest przebojowy i tyle.
nasz premier spadł z dwukrotnie wyższej wysokości i dał radę.
ten film nie ma przecież nic do BWP a już tym bardziej do Cannibal Holocaust, na miłość boską, HC... maxymalnie zrypany film, powinni zakazać rozpowszechniania. Pieprzone włoskie snuff-mondo gore.
To zresztą nie jedyne filmy kręcone 'z ręki'. Zwykła metoda reżyserska i tyle. Nikt nie ma na nią patentu. Poza tym, Clov był kręcony panasoniciem HD a BWP zwykłą taśmówką. Clov miał reżysera, kamerzystę, faceta od zdjęć, i bla bla, no i CGI :D :)
Nie znaczy? A niby co twoim zdaniem? Sprawdź sobie w słowniku...
Naprawdę weź lepiej nie pisz nic jak masz pisać takie bzdury.