Zgadzam się w 100%. Spodziewałem się czegoś lepszego a tu kicha, w dodatku kicha która trwa krótko (sam film nie trwał wiecej jak 1h 15min)... Pomysł super, realizacja niezła, fabuła całkiem wporządku tylko, że można było z tego zrobić hicior a tak to jest kolejny przeciętniak. Moja ocena 5/10.

takiego kina jeszcze nie bylo! to trzeba sobie szczerze powiedziec.
nie potrafie sie zdecydowac czy film ma happy end czy tez nie. to zalezy od punktu widzenia co dla kogo jest najwazniejsze w zyciu. natomiast cenie film za realizm i przemyslenie wielu spraw, chociaz glowni bohaterowie zdawali sie miec jednak zbyt mocne psychiki i zaskakujaco dobrze radzili sobie w takim natloku tragedii.
dodatkowo film kompletnie nic nie wyjasnia, a pozostawia w sumie same domysly co bardzo sie mu chwali, chociaz niestety niektorzy biora to za minus bo maja problemy z checia zastanowienia sie.
a moja ulubiona scena jest jak Rob mowi matce przez telefon ze jej syn nie zyje. dokladnie tak to wyglada w zyciu gdy jest sie obserwatorem. nie ma zblizen na zalzawione oczy, nie ma pieknych slow i oscarowych kreacji. czuje sie czysta bezradnosc.
ciekawi mnie tez na ile ten film pobudza wspomnienia nowojorczykow z 9.11 gdy jest scena z walacym sie budynkiem.

Żeby nie było: S-P-O-I-L-E-R

Mi się film podobał, ale liczyłam na coś więcej...xD Moim zdaniem pomysł ze zwykłą kamerą był całkiem całkiem, gdyby nie fakt (jak już wspomniałeś), że wzięli go z Blair Witch Project...
Potwór nawet fajny, choć te małe stworki troszkę kraby mi przypominały, tyle, że jakoś takie zmutowane^^
Daję mu 8/10... za ciekawy koniec. Lubię takie zakończenia.


Aaaaa...noi oczywiscie wspaniała puenta/morał: Nie wrcaj po ukochaną, która dzwoni do ciebie, że jest ranna -> i tak razem zginiecie wszyscy;p;p

Twoja "puenta/morał" jak najbardziej trafna;P, a co do filmu to fakt...za krotki i nie do konca wyjasniony, wiec mysle ze bedzie/beda kolejne czesci...pozdro!!!

P.S Pokochałam scenę kiedy na ulicę Manhattanu spada głowa Statuły Wolności, a ludzie wyjmują komórki i zaczynają jej robić zdjęcie^^ Myślałam, że ze śmiechu wpadnę pod fotel...

dokladnie;)...scena bardzo smieszna, ten ziomek co kamerowal tez byl smieszny...taki glupkowaty troche;P

A świetny teskt "to warto zobaczyć" -> jak lecieli helikopterem i pilot zniżył lot i PUF! walnęło w nich. Nie wiem czemu, ale zamiast się bać chciało mi się śmiać...<jestem chyba nienormalna> xD

hehe...to nie tylko Ty, bo mi tez sie chcialo smiac. Ogolnie bylo smiesznie momentami...ale mam takie dziwne odczucie ze gdybym zobaczyl ten film jeszcze raz to bardziej by mi sie podobal ( czasem tak mam;P ).
Mylse ze jutro na tym forum i nie tylko bedzie duza sensacja, burza mozgow...skad sie ten potwor wzial, czemu tej pogryzionej dziewczyny nie dalo sie uratowac ( bo ja sam tez nie wiem o co chodzilo ) itd. Beda nastepne czesci tego jestem pewnien...

@Ukri71: równie dobrze po co kręcić komedie romantyczne skoro nakręcono pierwszą.. ? po co kręcić coś z efektami a'la Matrix skoro to już było.. ? po co to kopiować.. ? eh..

Projekt Monster i BWP mają ze sobą tyle wspólnego co pogoda za oknem z mroźną zimą. Też wróciłem z pokazu przedpremierowego w Sosnowcu. Film wg. mnie oceniam na 8/10, spełnił moje oczekiwania. Był chaotyczny, tego się spodziewałem. Był 'normalny' tj. taki 'ludzki', bez superbohaterów którzy kopniakiem zabili największego jegomościa, więc to też to co miałem nadzieje zobaczyć. Efekty specjalnie to dla mnie zaskoczenie, niski budżet nie wskazywał na coś tak dobrego. No i przede wszystkim klimat! Wgniatał mnie w fotel!

Moim zdaniem jeśli ktoś po trailerach spodziewał się bóg wie czego, wszystkiego podanego na tacy i w ogóle, to zawiódł się pewnie na filmie. Ja oczekiwałem filmu który będzie wyglądał tak jak ja bym tam był, ja bym to kręcił i jak ja bym to przeżywał. Dlatego nie zawiodłem się.

no tak pomysl byc dosc orginalny, i jedyne co go laczy z "Blair Witch" to pomysl z kamera ( inna perspektywa ). Mi chodzi o to ze zbyt duzo rzeczy pozostawili niewyjasnionych, i to mnie boli. I teraz juz jestem pewien ze zrobia kolejne czesci...

A wolałbyś żeby nie zrobili.. ? ;)
Fakt, jest to na pewno jakiś dodatkowy chwyt marketingowy, ale teraz wszystko łączy się z kasą.. taki świat. Taki Monster.. ;)

Ja wlasciwie bardzo chce zeby zrobili 2 czesc, chce sie dowiedziec co sie stalo z potworem i z ta dziewczyna...hmmy, a moze ja nieuwaznie ogladalem? moze Ty mi powiesz co sie stal z ta dziewczyna po ugryzieniu? tzn. nie co sie stalo tylko czemu ja zabili? czyzby po ugryzieniu przez te male potwory wdawalo sie jakies zakarzenie i dana osoba tez sie w to zamieniala? hmmy...nie sadze;) ale jakies wyjasnienie tego musi byc...

Witam, też niedawno wróciłem z pokazu przedmierowego. Film mi się podobał, ponieważ był bardzo realistyczny i myślę, że reżyserowi na tym najbardziej zależało. Do tej pory filmy o potworach były według mnie mało realistyczne, a tutaj wręcz przeciwnie, interakcje społeczne wynikające z paniki świetnie ujęte, motyw z kamerą też chyba miał odzwierciedlić realizm, efekty specjalny super, no i happy endu nie było - zupełnie jak w życiu :) pozdrawiam

a tak na marginesie, to film mi trochę przypominał grę half-life 2 - potwór podobny i dźwięki wydawał takie same

8/10

Tylko, że do zabicia Stridera wystarczył jeden Gordon Freeman, a tu trzeba było taktycznej głowicy nuklearnej (co najmniej).

Dla mnie 7/10.

A mi się film podobał właśnie dlatego, że nie był kręcony normalną kamerą tylko ręczną. To dawało przyjemny klimat to w połączeniu z dobrym dźwiękiem robiło naprawdę rewelacyjne wrażenie. No i nie było superbohaterów, to nie kolejny film na zasadzie: amerykańscy chłopcy ratują świat przed zagładą. Wszędzie, chaos, strach itp. Do tego jeśli dodam brak patosu, powiewających flag w tle i wielkich przemów o patriotyzmie i wolności - wychodzi coś na co czekałem od dawna. Takie filmy to naprawdę rzadkość.
To, że nie wyjaśnia praktycznie nic dodaje tylko smaczku, lubię tego rodzaju filmy. Jak dla mnie 8/10

Jeśli nakręcą dwójkę to nie spodziewam się, że to będzie już kiszka.

Tak jak piszecie prawdą jest, że pomysł z przedstawieniem scen za pomocą kamery osoby grającej w filmie był całkiem niezły (chodź nie jest to nowość). Tylko nie zapominajcie, że przez to trochę zyskujemy ale też wiele tracimy. Na plus wychodzi realistyka, emocje bohaterów. Czujemy sie jakbyśmy tam byli wśród bohaterów. Niestety tracimy takie rzeczy jak: gra światło-cienia, uchwycenia elementów szczegółowych których nie widać za pomocą amatorskiej kamery (która non stop drży i się porusza) oraz niezwykle ważnej muzyki która jak dla mnie odgrywa bardzo znaczącą role w filmach. Może z oceną 5/10 trochę przesadziłem, ale po komentarzach na temat tego filmu i zwiastunach spodziewałem się dobrego kina. A tak to czuje, że straciłem kasę ;(.

Sory za błędy stylistyczne :/ , teraz dopiero je widzę. PS: Co do potworka to nic nadzwyczajnego. Powinien wyglądać bardziej realistycznie a tak wyglądał jakby z filmów z przed kliku lat. Efekty graficzne przeciętne (szczególnie dym, mgła).

To film niskobudżetowy + kamera amatorska, która nie daje tak płynnego obrazu jak kamera profesjonalna...

Niskobudżetowy? xD Budżet tego filmu wyniósł 25 mln dolarów. Jeżeli to dla Ciebie jest film nisko budżetowy to Ci gratuluje ;]

Niskobudżetowy ?! :D hehe rozbrajające

zależy jak patrzeć ;) Helikopter w Ogniu miał 95$ budżet :) tak patrząc to 25$ mało :)

Filmy rodem z ameryki maja gdzies tak 80 nawet do 150 mln dolarow budżetu.Wiec te 25 jakos blado wypada...

Tylko czy ten film naprawdę jest warty 25 mln dolarów? Tak jak powiedziano wcześniej wykonany amatorską kamerą, ze słabymi efektami, bez muzyki, z mało znanymi aktorami.

Taka ciekawostka dla fanów Lostów
http://chaotic.blox.pl/2008/01/Zagubieni-a-Cloverfield.html

"...Drugi weekend co prawda przynosi dramatyczny spadek przychodów, co nie zmienia jednak faktu, że już mówi się o realizacji sequela. Oczywiście z tą samą ekipą na pokładzie..."

Ciekawe ;]

Tak, tak, tak!!!! Świat znów jest piękny! Ta sama ekipa? miód dla moich uszu :D

'Drugi weekend co prawda przynosi dramatyczny spadek przychodów'- bo amerykańce są za głupie na tak piękne filmy jak Cloverfield ;P Poza tym dramatyczny spadek, to spadek o połowę? przy rekordowych 50mln. w pierwszy weekend to chyba 25 mln. nie jest takie złe, co? ;)

Budżet filmu "Projekt: Monster": $25,000,000
Przychody z biletów w USA: $64,294,000
Przychody z biletów poza USA: $4,389,402
Przychody z biletów na świecie: $68,683,402 :0

AKTUALIZACJA!

Otóż film wszedł na ekrany kin amerykańskich w ubiegły weekend i już zdążył zarobić 41 milionów dolarów... co przy nakładzie na produkcję wynoszącym 25 milionów jest nie lada osiągnięciem. Został przy okazji pobity rekord wpływów kasowych z 1997 roku należący do "Star Wars - special edition". W ciągu weekendu ten obraz zarobił 35,9 miliona.

W drugim tygodniu film stracił około 70% Ouch! W pierwszym weekendzie wpływy wyniosły 41mln, a w drugim spadł na 4 miejsce z 12mln i w sumie po 2 tyg. na koncie 64 mln. Ale film wystartował z wysokiego poziomu, na forach ludzie spoilowali jak szaleni, więc pewnie dlatego, no ale i tak Cloverfield nieźle się sprzedaje, więc trzeba mówić o sukcesie.

PS. dzieki Gabek za zalinkowanie :)

Sukces kasowy, chyba można tak to nazwać, zważywszy na to że za tą forsę mogliby nakręcić Cloverfielda 2 i 3 oraz pracować nad czwartą częścią ;P Czego osobiście nie chcę, chcę żeby ten urok pozostał we mnie na zawsze, a nie jak to jest w przypadku kontynuacji poszedł w piach :) Tego przykładem mogą być np. szczęki, jedynka trzymała poziom, dwójkę jakoś przełknąłem, trójki nie obejrzałem a czwórkę z braku innych propozycji lukałem podczas przepisywania matmy ;)

Jedynym moim życzeniem jest, żeby klimat pozostał ten sam, to jedno czego chcę (no i może bohaterowie) ;)

P.S. mówię tak dla tego że już na 90% wyjdzie dwójka choć już nie takie projekty się sypały :>

A i trzeba dodać, że film dopiero wystartuje na innych światowych rynkach. Gdzieś wyczytałem, że na kampanię promocyjną wydano 50 mln $!!! Imponujące.

Zobaczymy do Abrams wymyśli przy sequelu, jeśli taki oczywiście powstanie. Przy okazji "Cloverfield" wymyślono całe universum, więc na pewno pomysłów im nie zabraknie. Coś jednak myślę, że pójdą oni w innym kierunku, tzn już nie znalezione "home video", ale w sumie po zastanowieniu...
Blair Witch Project 2 był klapą kompletną, by całkowicie odłamał się od swojego poprzednika. No więc zobaczymy.

Wiesz, Abrams ma łeb na karku i wie czym się karmi ludzi ;P Wie co nam podać i wie co wywoła u nas silne emocje. Zauważ że w przypadku Cloverfield
najbardziej trafne były pierwsze info-o zwykłej kamerze i o tym że zginie Manhattan lub cały New York-co się okazało? praktycznie prawda, więc nie można przegapić newsów dot. dwójki ;P(zakładając że takowa powstanie). Wierzę w Abramsa, Bóg jeden wie czy koleś już teraz nie scenariusza dwójki pod łóżkiem ;) Nie zdziwił bym się a nawet jestem tego pewny(ciut przesada xD), pewnie zostaną tam wykorzystane pomysły, które nie znalazły się z jakichś powodów w jedynce :P Oby tak było, panowie :D