PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=448713}

Projekt: Monster

Cloverfield
2008
6,4 69 tys. ocen
6,4 10 1 68964
6,0 29 krytyków
Projekt: Monster
powrót do forum filmu Projekt: Monster

Słabo

użytkownik usunięty

Generalnie po wczorajszym seansie uznałem, iż w kinie zobaczyłem nie film, a produkt wygenerowany marketingowo. Fabuła już wykracza poza ekran tak aby każdy pochylił się nad komputerem i wyszukiwał wyjaśnień i interpretacji na różnych stronach itd - zabawa jak przy serialu Lost - jak któs to "kupuje" to ma ubaw, a jak nie no cóż... Czytam tu wypowiedzi ludzi i zastanawiam się gdzie w filmie są jakieś wyjaśnienia czy informacje typu slusho itd? Oczywiście wiem, iż są to info nie z samego filmu, a właśnie będące niejako jego internetowa nadbudową. A jednak ja tego nie kupuję: idę do kina na film i nie chcę doczytywać pozostałych informacji na stronach internetowych - zabrakło kasy na realizację tego?NIe zrozumcie mnie źle - nie potrzebuję wyjaśnień w obrazie. To nie dlatego film mi się nie spodobał, iż nie okazał się być kolejnym prostym jak końcówka cepa klonem Godzilli ale : i tu lista minusów :

1. fabuła naciągana jak diabli : dziewczyna nabita na pręt najpierw miała być wg informacji jaką podała przez telefon przygnieciona scianą bez możliwości ruszania się. A mimo to była w stanie wykonac telefon? I to nie na pogotowie, a do byłego? Potem w jej mieszkaniu okazuje się, iż jest nadziana na pręt, który to przechodzi przez nią tak jakby przebijał jej płuco ale mimo tego ona żyje. Co więcej w dalszych scenach następuje jej cudowne zmartwychwstanie gdy to biega, skacze, wyciąga swego exa z helikoptera itd itp...
2. scena z helikopterem też urąga ludzkiej logice, oto główni bohaterowie przeżyli rozbicie się maszyny - kolejne cudowne zmartwychwstanie....ileż lepiej film by wypadł gdyby tu się skończył...
3. głównemu bohaterowi rozładowuje się telefon - biegnie on do sklepu po nową baterię i - panie dopomóż - telefon ożywa - jakim cudem skoro w sklepach nie sprzedają baterii już naładowanych, gotowych do użytku?

Generalnie nie wstydzę się przyznać ale film jest wtórny : połączenie Blair Witch Project z Godzillą...Sam pomysł średnio ciekawy - trzęsąca się kamera mi nie przeszkadzała. Ba, bardziej irytująca była wszechobecna nokia i product placement...Co nie zmienia faktu, iż było kilka momentów trzymających w napięciu.Ocena : 4/10.
Dla mnie największą tajemnicą nie jest potwór ale marka tej cudownej, używanej w filmie kamery, która przetrwała wszystko...To chciałbym wiedzieć i tego wyjaśnienia pragnę. Bez wątpienia taką bym sobie kupił.