Jak myslicie? Co sie stalo z dziewczyna ktora zabili odrazu po ugryzieniu? Ogolnie ludzie nie wiadomo czemu wpadli w panike gdy sie dowiedzieli ze ona zostala ugryziona, po czym zaciagneli ja do namiotu i zabili. Rowniez nie wiadomo co sie stalo z potworem? Po co mu byly te male stworki? ( tutaj mysle ze ma to jakis zwiazek z tym ugryzieniem ) moze po ugryzieniu ludzie zamieniali sie w potwory? hehe...w sumie watpie;) ale jakies wyjasnienie musi byc. Jestem tez ciekaw skad sie wzial ten potwor...tzn. wiemy skad pewnie, z glebin oceanu, poniewaz:
Po pierwsze, pierwsza waidomosc podana przez media byla taka ze zatonal tankowiec...czyli potwor wylonil sie z nad oceanu i zniszczyl statek,
Po drugie, jak bylo go pod koniec calego widac, to wydawalo mi sie ze ma skrzela ( tak mu sie nadymaly te "policzki";)
Aha...i jeszcze jedno. Ciekawi mnie scena z odlatujacym helikopterem, jak przylecialy bombowce i zbombardowaly potworasa. Oni musieli leciec dosc wysoko skora nie dosiegnelo ich pole razenia tych bomb. A pozatym bylo widac ze sa wysoko ponad budynkami, tak? no wlasnie, to jakim cudem potwor ich dosiegnal i czemu akurat ich? Ale mniejsza z tym, byc moze sie za duzo czepiam;)...pozdrawiam!!!
Spróbuję ci to wyjaśnić:
Zapewne już wcześniej mieli takie przypadki z ugryzieniami i chcieli zaoszczędzić widoku ludziom. Poza tym, obryzgała by pewnie cała aparaturę i innych zdrowych, a nie wiemy jakie to by miało konsekwencje
Potwór pochodził z oceanu-był uśpiony, ale obudziła go spadająca do wody satelita Tagruato, którą to rzekomo mieliśmy zobaczyć w filmie podczas wizyty ROBA i BETH na Coney Island, ja tam nie widziałem nic...
Potwór rozwalił, jeden budynek by zrzucić z siebie pasożyty, które na nim żerowały, raczej nie byli przyjaciółmi... ;)
To pomarańczowe na jego głowie to istotnie skrzela, czymś musiał oddychać :D
Zauważ, że gdy potwór przyjmuje bombę na plecy, upada i jedna ręką(?) chwyta za samą górę wysokiego budynku po czym ciągnie w dół niszcząc wszystkie szyby (pamiętajmy że był na klęczkach!). No to mógł wstać, a nawet skoczyć (nie wiemy co potrafi ;)) i szarpnąć helikopter, no bo gdyby zajął się nim z całą gracją to zapewne główni bohaterowie już by nie żyli :)
Spadającego satelitę można było zaobserwować po prawej stronie ekranu w oddali (chodzi oczywiście o ujęcie pokazujące ocean).
Przychylam się do wersji o skoku potwora (kiedy to dosięgnął śmigłowca).
Najbardziej rozwaliło mnie to, że monstrum przetrwało nalot bombowy B2 i wcześniejsze trafienia przez rakiety z F-18, nie mówiąc już o wszystkim czym "uraczyły" bestię siły lądowe.
Najwidoczniej twórcy zainspirowali się japońską myślą, mówiącą, że wielkiego potwora zabić może tylko inny wielki potwór, ale już nie kilotony materiałów wybuchowych, którymi można by zrównać spore miasto z powierzchnią.
Wg. mnie wycieli za dużo scen.Głównie tą ze spadającą satelitą i tą całą akcję na morzu.Nie było tego...
przecież było pokazane bombardowanie NY a poza tym w telewizji w sklepie też było pokazane z helikoptera ;p Na upartego, potworas mógł zrzucić helikopterem z Robem i Beth a później zajął się tym z Lilly, chociaż z drugiej strony, ona odleciała szybciej a pilot raczej uciekał by z Manhattanu a nie oglądał sobie potwora :)
1.Przecież wojsko jej nie zabiło tylko sama "eksplodowała" a wprowadzili ja do namiotu żeby nie rozbryzgała się na innych :)
2.No raczej potwór wyszedł z oceanu. Przecież zaczęło się od wywróconego tankowca.
3.Po co mu były te małe stworki też nie wiem (pewnie to za mało uciekać przed jednym potworem dlatego wymyślili inne tylko mniejsze :) )
4.Potwór podskoczył i złapał helikopter. Takie wielkie potwory raczej powinny skakać wysoko.
Trochę się na filmie zawiodłem zdecydowanie jest za krótki i nie ma zakończenia (nie wiadomo czy bohaterowie przeżyli zawalenie się mostu pod którym byli i czy potwór został zniszczony - nie lubię nie dokończonych opowieści) 6/10.
"Trochę się na filmie zawiodłem zdecydowanie jest za krótki i nie ma zakończenia (nie wiadomo czy bohaterowie przeżyli zawalenie się mostu pod którym byli i czy potwór został zniszczony - nie lubię nie dokończonych opowieści) 6/10."
heh dlatego ma powstać II część - ciekawe co z tego wyniknie... :/
Nom, to już nie to samo :/ Trochę żal mi tego, że już oglądałem Cloverfielda i tak dziwnie, bo z jednej strony będzie druga częśc, ale z drugiej strony takie filmy już mogą nigdy nie powstać... "Chwilo trwaj jak najdłużej..."
Święta racja...ech...Abrams wie co się podoba, ciekawe jak to będzie, chociaż teraz on już nie potrzebuje nowej reklamy, Cloverfield wypromował się sam...a szkoda ;f
hmmy...to zabili ja czy sama sie "rozpadla"? Widzieliscie strzaly w tym namiocie gdzie ja zabrali? bo ja chyba nie, wiec musiala sama "eksplodowac" ( jak kolega wczesniej wspomnial ). Ale dlaczego?hehe, juz sam nie wiem...a z reszta, nie ma co dociekac, pewnie dowiemy sie w nastepnej czesci;)
pewnie się nie dowiemy ale mniejsza o to, one miały jakąś infekcje, był moment że miała oczy we krwi i pluła jakby flegmą z krwią, a później ją rozwaliło :D
hehe...racja. Pewnie wlasnie o to chodzilo rezyserowi...zebysmy pozostali w slodkiej niewiedzy. Tylko ciekawe ile bedzie kazal nam czekac na nastepna czesc?
I-sza część zajęła mu bardzo krótko, gdyby się postarał to mógłby jeszcze w tym roku wypuścić drugą część, bo LOSTY już prawie skończone...
On planuje jeszcze jeden serial nakręcić, więc raczej dupa, ale później pewnie będzie rozchwytywany, ja już chcę dwójkę :D
Ostatnio, gdy tak mówiłeś w jedynce miały być dwa duże potwory xD Nie no żart, ale się zastanawiam jak może wyglądać dwójka ;>
Kurde xD Wiadomo, że jak się ogląda CAM to co innego xD Ale teraz juz wiem, że jest jeden i nawet dobrze :D