Czy ktoś w ogóle (oprócz mojej kochanej Narzeczonej) zauważył co się dzieję na końcu filmu?
Zwróćcie uwagę na ten plusk w wodzie na horyzoncie po prawej stronie, kiedy para kręci film z tego diabelskiego młyna!!!
To pokazuje, skąd się wziął potwór (a raczej OBCY)!!!
Wspaniale wykonany film, pomysł przedni z każdym szczegółem.
Jeśli ktoś psioczy na przydługi wstęp w filmie, to niech się jeszcze raz zastanowi i wpadnie na to, że założeniem było "znalezienie nagranej taśmy i odtworzenie jej od początku do końca".
Ocena: 8/10
Więcej takich filmów!!!
Rzeczywiście ciekawostka fajna, ale zakończenie filmu nie czyni.
Przynajmniej nie w tym przypadku. Nie uważam że jest zły - ciekawe skrzyżowanie Blair Witch Project i Godzilli - jednak i tak czuję jakiś niedosyt.
faktycznie jest! :)
jak dla mnie 7/10 za innowacyjne polaczenie kamery z reki i efektow specjalnych, dzieki czemu szok, strach i panika w filmie nabierają zupelnie nowego wyrazu.
długo musiałem się męczyć żeby to zobaczyć. ale zwróćcie uwagę że ten plusk jest wywołany takim małym czymś spadającym do wody. taka mała czarna kropka
Pewnie jakiś meteoryt "or somfink" :D. Potworek został wystrzelony z
jakiejś planety i wylądował na Ziemi. A może był tak yntelygentny i to był
jego statek kosmiczny? Nie wiadomo.
żeby nie było. Film mi się naprawdę podobał: dobry pomysł,dobre efekty
specjalne,niezła gra aktosrka, wciągająca fabuła
-8/10 od mnie poszło
szukam i szukam i nie widzę, widzę jakąś motorówkę, która pływa w prawym
górnym rogu, ale nic więcej. Gdzie mam patrzeć?
faktycznie coś tam spada do morza, widać ten plusk na horyzoncie, prawy górny róg
Sam J.J. Abrams mówił, że potwór żył w głębinach morskich od tysiącleci. Natomiast to, co spada do wody w ostatnich scenach filmu, to satelita. Jeśli ktoś zwracał uwagę na treści w różnych materiałach promocyjnych, mógł zwrócić uwagę na jedną informację ze strony Tagruato. Można tam było przeczytać, że jedna z satelit korporacji spadła z orbity i zaginęła w odmętach morskich. I właśnie to obudziło potwora.
Co do pochodzenia potwora to można się go było dpomysleć już podczas kampanii reklamowej jeśli się uważnie wszystko prześledziło :P. Pojawienie się potwora ma związek ze Slusho. Co do samego filmu - czuję niedosyt, po najlepszej kampanii reklamowej w historii ( jak dla mnie) spodziewałem się więcej.
No no, Twoja narzeczona ma oko ;D
Dopiero teraz zauważyłem jak to "maleństwo" spada do morza.
Ciekawe czym się żywił że tak urósł? Pewnie tuńczykami.
Sam J.J. Abrams mówił, że potwór żył w głębinach morskich od tysiącleci. Natomiast to, co spada do wody w ostatnich scenach filmu, to satelita. Jeśli ktoś zwracał uwagę na treści w różnych materiałach promocyjnych, mógł zwrócić uwagę na jedną informację ze strony Tagruato. Można tam było przeczytać, że jedna z satelit korporacji spadła z orbity i zaginęła w odmętach morskich. I właśnie to obudziło potwora.
http://www.youtube.com/watch?v=iXgEYGvLP8w - king kong nawet pojawia się w filmie
Film zdecydowanie kiepski. Brak logiki w postępowaniu głównych postaci prawdopodobnie jest to spowodowane dość płytkim w założeniu scenariuszem. Tryb narracji obrazu ciekawy jako forma, ale czasami zdecydowanie na siłę. Kto jak opętaniec w takiej sytuacji miałby wyłącznie kamerę przed nosem? Kto nie wzrusza się śmiercią brata tylko ryzykuje życie 4 osób dla życia rannej zaginionej dziewczyny którą bzyknął 2 tygodnie wcześniej? I poza tym czy nie pachnie Wam to odtwórczością? Były king kongi, godzille, wojny światów itd. Wolę po 100ktoć The Knowing.
Jak dla mnie to film był na 6/10. Nie rozumiem natomiast czemu nagle ten potwór miąłby niby gonić gościa z kamerą. Bo kilka scen z filmu wskazuje na to że ta gozilla goni bohaterów filmu czyli kompletnie przypadkowe osoby. To zaniża wartość artystyczną filmu w kierunku megaszmaty - 2012.
Na każdym ujęciu przypadkowego gościa z kamerą potwór idzie w jego stronę mimo że nasi uciekinierzy są co rusz w innej części miasta potwór ciągle krąży, zatacza kółko by w końcu połknąć kamerzystę. To już wywołało u mnie większy brecht niż przerażenie. Ale zapewne są ludzie którzy byli wbici w fotel i robili pod siebie z przerażenia.
Jedyne co mi się wydawało że główny bohater to ten koleś co gra brata Sookie z True Blood ale chyba to nie on. Dziękuje tyle w tym temacie
Miał być wielki kinowy hit a wyszedł wysokobudżetowy przeciętniak.Film miejscami za bardzo niespójny i nielogiczny.Nie może tak być ,że film dostaje wysoką notę tylko za efekty specjalne.W takim układzie prawie każdy współczesny hit kinowy byłby oceniany jako rewelacja czy arcydzieło.
I jeszcze pytanie do polskich dystrybutorów tego filmu:Skąd do cholery się wziął tytuł"Projekt monster"?Jak to się ma do oryginalnego tytułu?Jak długo jeszcze będziemy musieli patrzeć na wasz debilizm i kompromitacje?