Przed chwilą skończył sie pokaz przedpremierowy..
Wyszedłem z kina jak po ciężkim egzaminie. Spięty, i powoli czuję że zaczynają mi puszczać napięte stresem mięśnie i łapie mnie nienaturalny śmiech i dziwne rozluźnienie. Znacie to uczucie?
Film mną wstrząsnął. takie jest pierwsze wrażenie po wyjściu z kina, i naprawdę nie wiem co więcej mogę dodać. Trzeba pójść i samemu to przeżyć.