Ten film wpadł mi do rąk przypadkowo. Obejrzałam nawet nie wiedząc, jaki reprezentuje gatunek filmowy. Mogę przyznać, że mi się podobał, ale... Wykorzystanie takiej narracji może i było oryginalne, ale dobrych parę lat temu, poza tym nie mogę do tej pory zrozumieć, jak ktoś przebity wielkim drągiem w okolicy płuc za parę minut może biegać. No może się czepiam... Ogólnie niezły.