Jesli sie Tobie takie filmy nie podobają, to nie oglądaj.
Właśnie cały smaczek w tej amatorskiej kamerze :). Dzieki temu latwiej moglismy sie postawić na ich miejscu.

Dzizas...xd

Człowieku, oglądając film na kompie w wersji CAM nie masz prawa się o nim wypowiadać. I to jeszcze takie farmazony, idź się rozerwij na M jak Miłość albo Casablance, dziwię się, film może się nie podobać ale podałeś argumenty jak gdybyś tego nie oglądał...

OMG! -,- W domu... O_o W wersji CAM nie widać wszystkiego, ciemność, ciemność, krzyki, szepty, cienie...

ha ha ha ale wysrałeś z tym m jak miłość może ty takie gówna oglądasz ale nie ja!a zresztą napisałem że każdy ma swój gust i mi ten film się nie spodobał,lecz może racja z tą kamerą że przy tej amatorskiej kamerze odczówałeś jak byś z nimi był ale oprócz tego to film nie był dobry i to trzeba przyznać!!

czemu trzeba? większość recenzji (z całego świata) pozytywnie się wypowiada o filmie ;o więc nikt ci nic nie przyzna :)

no może z tym "trzeba przyznać"to źle powiedziałem!ale każdy ma swoje zdanie na temat tego filmu i ja je dałem na tym forum powiedziałem co myśle o tym filmie:)

Aczkolwiek nie uzasadniłeś za bardzo swojej wypowiedzi, do tego, oglądałeś słabą wersję CAM na kompie co jest dla nas, fanów tego filmu czystą profanacją xd

Pokój bracie

nie powiem!lepiej oglądać w kinie na większym ekranie niż na kompie lecz ja oglądałem ten film w dobrej kopii

pokój bracie

Ja widziałem film 3 razy na dużym ekranie, i dużo razy w domu(dla własnej analizy)... Już to napisałem w innym temacie, film tylko kinowy :)

Koledzy dobrze Ci napisali... nie podobał się? to może przekonasz Nas że film jest do bani? ..napewno sie przyda tym którzy filmu nie widzieli, a chcą wiedzieć czy warto...

chociaż by ta słaba gra aktorów mi się strasznie nie podobała nie powiem cały czas ryczeli ale nie pokazali prawdziwych emocji!co jeszcze hmm...na przykład ten początek nie zachwycił mnie podobnie jak i koniec powinni nad końcem lepiej popracować bo nie był zbyt dobry tak samo jak początek!!!może i tobie film się podoba ale każdy ma swoje zdanie i ja właśnie mówię co myślę na temat tego filmu ale rozumiem cię i resztę że wam się ten film podobał!

Wiesz, to zależy od interpretacji, jak dla mnie grali świetnie, dość typowo, mężczyźni myślą, kobiety płaczą. Dla jednych jest to typowe a jak dla mnie właśnie ciekawe, tylko Rob decydował, szli za nim na rzeź. Zawsze stawiał sprawę na ostrzu noża, nie było demokracji, co często jest spotykane w takich filmach, przez co całe sekwencje tracą na klimacie.

Typowe przedstawienie jest takie, niby wszyscy są dobrzy, ujawniają się ci niedobrzy; naiwniacy i histerycy giną a główny bohater-bez nogi, zawsze wygrywa, no i jeszcze zawsze wyrywa jakąś lasie. Tutaj tego nie ma, trzeba przyznać, film łamie stereotypy, przez co jest warty obejrzenia. Jedno trzeba przyznać, na pewno zapadnie w pamięć, bo jest wyjątkowy w swoim rodzaju, jedni są tą wyjątkowością zachwyceni a inni wręcz przeciwnie.

moim zdaniem grali bardzo realnie.. na pierwszy rzut oka wydawało mi sie to strasznie sztuczne i teksty banalne naciągane... Ale jak mi się przypomniało jak kiedyś kręciliśmy z paczką film amatorski, zmieniłem zdanie :) wszystko wydawało sie takie idiotyczne :) (to był horror) Jak w życiu.
Twoim zdaniem nie pokazali żadnych emocji? Mniemam że to TY jesteś nieczuły, i zle to odbierasz ^^.. Były momenty że łezka się w oku kręciła, a i takie w których impulsywnie "dygałem" nogą z emocji :) ten film przeżywaliśmy MY!.. Czy Ty nic nie czułeś?

nie mów mi że jestem nie czuły bo mnie nie znasz!jest dużo filmów na których da się puścić łeskę i to nie jedną ale ci nie będe mowił bo teraz to nie za bardzo pamiętam tytułów ale jaki film mi teraz wpadł do głowy to film na którym puściłem łzę to jestem legendą! kiedy była akcja z psem byłem wtedy w kinie i połowa sali ryczała ale jak można płakać na projekt monster może i film dobry ale nie żeby ryczeć! :D

Moim zdaniem w filmie jedyną naprawde dobrą sceną była ta w tunelu metra, zanim jeszcze zaatakowaly ich te stworki.
W calym filmie denerwuja mnie przede wszystkim wyjatkowo durne komentarze Huda (i ogolnie jego zachowanie), ktore ugruntowuja moj stereotyp glupiego Amerykanina
reszta aktorow zagrala niezle, podobala mi sie momentami zwlaszcza marlena. szkoda ze ja usmiercili;)
niestety i tak troche zaluje wydanych 17 zlociszy

zgadzam się akcja w metro była dobra mi też się bardzo podobała ogułem film nie był taki zły tylko mnie nie za bardzo zachwycił a inni tego na tym forum nie mogą zrozumieć bo twierdzą że ten film to ideał a ja w końcu ten film nie oceniłem na 1 tylko na 5/10 to nie tak źle!!!!:)

zgodzę się z założycielem tamatu.
ale co do aktorów... toż to grało wszystko jakby ich bez castintu z ulicy wzięli <ok >.

Reasumując każdy ma prawo mieć własne zdanie i co jak co ale nikt tej opinii nie zmienii :) prócz filmu ;p

po tym co słyszałem przed obejrzeniem filmu, że ludzie wymiotują na nim, że jest straszny jak niewiadomo co, myślałem, że naprawdę będzie niesamowity i się porobię ze strachu...
...i niestety zawiodłem się po całości. Niedość, że film w ogóle nie jest nawet niepokojący to scenariusz jakby napisany po to, żeby zrobić film z ręcznej kamery. Jakiś wielki potwór i jego mniejszy poplecznicy w ogóle do mnie nie przemawiają. Do Blair Witch się w ogóle nie umywa.
Plus może być taki, że jak już się zacznie oglądać to nie chce się wyłaczyć...

Rozczarował mnie....Co chwila kręciłam głową na boki,aby nadarzyć za ujęciem kamery.Poza tym dialogi bohaterów były bardzo drętwe....Klapa

Ja też jestem trochę rozczarowana. Chociaż w sumie film nie jest aż taki zły. Też słyszałam na początku przed obejrzeniem, że ma być straszny, a tu pod tym względem było ok. Co do zakończenia to dla mnie trochę słabe. Jak puścili napisy i zapalili światła, to myślałam na początku, że to jakiś żart. Ale ponoć ma być druga część. Zobaczymy... Dialogi rzeczywiście kiepskie, a kamera w niektórych momentach tak się trzęsła, że trzeba było nieźle kręcić głową (zgadzam się tu z przedmówczynią).

Każdy ma prawo do własnego zdania, a spotkałam się z wieloma osobami, którym film się podobał:)

Z tą końcówką to zgadzam się z Tobą.Czekałam aż skończą się napisy bo myślałam że coś jeszcze będzie...Dobra była scena na moście...Aż mnie dreszcz przeszedł.
Prawie zawsze w katastroficznych filmach (amerykańskich) zostaje zniszczona Statua Wolności :p

I oczywiście most, byle jaki ale zawsze most :D

Ja uważam że film nie był taki najgorszy ale do najlepszych nie należał :):):) Początkowo trochę przynudzał a kiedy była już akcja to kamera latała na wszystkie strony i prawie nic nie było widać ale za to była dość ciekawa fabuła i pomysł z amatorską kamerą też był dobry tylko jak wspomniałem wcześniej momentami nic nie było widać. Ja bym ocenił ten film tak na 6.5/10

I to mi sie podoba. Opadla juz wrzawa i ludzie coraz to racjonalniej patrza na ten film i tak go oceniaja :).

5/10 to nie film słaby, lecz przeciętny! Film słaby to max. 3/10!

A tak BTW: "idź się rozerwij na M jak Miłość albo Casablance" - no nie mogę hehe

ja już napisałem jednemu kolesiowi że ten film mnie nie zachwycił i dałem 5/10 a ta ocena nie jest taka zła bo ja nie mówie że ten film jest najgorszy ty baranie!(zanim coś napiszesz to przeczytaj wszystko dokładnie)a z tym m jak miłość to już nudzisz może lepiej ty się rozerwij na takich filmach!

No dobra nie przeczytałem - mój błąd, ale nie obrażaj mnie proszę cię!

Z tym drugim to nie zrozumiałeś. Zacytowałem jakiegoś gostka, który wypowiedział się wcześniej, ponieważ rozśmieszyło mnie bardzo ustawienie na równi Casablanci i "tego drugiego".

P.S. O czym jest ten film? ;P

a sorki ale wkurza mnie takie gadanie po prostu ciebie nie do końca zrozumiałem!!

Jakie sceny z filmu najbardziej się wam podobały???
Mi na przykład podobała się akcja na moście i w tunelu:D

Mimo wszystko - przeczytaj swoje wypowiedzi odnośnie filmu i (dla porównania) innyc forumowiczów (nie koniecznie recenzujących ten film). Jeżeli Twój sposób myślenia (i poznawania świata) wykraczałby znacznie dalej niż się to objawia w formie Twojej wypowiedzi (chyba zapomniałeś o słowniku języka polskiego), to może napisałbyś coś więcej zamiast tępo "obstawać' przy swoim zdaniu ("...każdy ma swoje zdanie na temat tego filmu i ja je dałem na tym forum powiedziałem co myśle o tym filmie...". Z którego i tak (przynajmniej ja) nic nie rozumiem ("...na przykład ten początek nie zachwycił mnie podobnie jak i koniec powinni nad końcem lepiej popracować bo nie był zbyt dobry tak samo jak początek!!...")

ps.
Nie widziałem - nie wypowiadam się. Zaciekawił mnie tylko ten wątek ;)

widać że jesteś nie kumaty!właśnie nie wiem czy zobaczyłeś ale na tym forum wszyscy piszą o filmie a ty mi wyjeżdżasz z moimi wypowiedziami na temat tego filmu.człowieku zastanów się co piszesz:)

Co do scen, które się podobały, to mi osobiście najbardziej akcja w tunelu :)

Masz rację - jestem "nie kumaty" ;) Z Twojego "masła maślanego" nic nie rozumiem.

EDIT:

A poza tym jakoś nie potrafisz umotywować swojej negatywnej opini o tym filmie. Czy Ty na serio myślisz w ten sposób czy tylko prowokujesz? Bo jeżeli Twoje wyobrażenie o "recenzji filmu" jest rzeczywiścietak zawężone to tylko Ci współczuję. Chcesz jeszcz mnie zripostować jaką trafną "opinią" na mój temat? Albo na "zachwycić" spostrzeżeniem godnym prawdziwego miłośnika kina?

mnie równiesz się podobała akcja w tunelu,moim zdaniem to była najlepsza akcja w filmie

Dzis obejrzalem film w kinie, jestem swiezo po seansie wiec sie wypowiem.
Wedlug mnie - Projekt Monster to niewypal. Jedno pytanie: ktory film ogladamy? Co mamy oceniac? Dzielo Matt Reeves'a czy dzieło Hud'a?
To drugie moze sie podobac... tylko prawie caly film to amatorska kamera ktora utrudnia ogladanie filmu, ale jestem w stanie to wybaczyc (klimat i te sprawy).
Scenariusz "z dupy". Impreza, nagle gasna swiatla i potwor zaczyna niszczyc miasto + historia Rob'a i Beth (milosc przezwycieza wszystko). Zakonczenie zupelnie nie pasuje do calej fabuly. Mogli to pociagnac i pokazac jak populacja odbudowywuje miasto i sie jednoczy (patriotyzm).
Jedyne co mi sie podobalo to efekty specjalne i aktorka, która grała Beth.

Jak odbudowywuje miasto ? :D Ty byś potrafił tak z parudziesięcio metrowym potworem grasującym po ruinach? Bo ja nie za bardzo :D A miłość w tym wypadku ze śmiercią nie wygrała... ;p

Podalem jedno z mozliwych zakonczen, aby cokolwiek dodac do scenariusza ktory jest marny...
Odbudowywuje miasto - no po prostu... po bombardowaniu byloby jakies przemowienie (nie koniecznie musieliby byc na nim Rob i Beth, ktorych mogliby usmiercic), po ktorym wszyscy zabraliby sie do wspolnej pracy, pomocy, a pozostale panstwa rowniez by sie do tego wlaczyly.
Tak jak napisalem wyzej to jest jedno z zakonczen ktore by mnie satysfakcjonowalo. Nastepnym "the endem" o ktorym myslalem to odnalezienie kamery z materialem filmowym autorstwa Hud'a i upublicznienie tego. Owy material stalby sie wielkim hitem, gdyz ludzie mogliby zobaczyc jak to jest byc uczestnikiem tak wstrzasajacych wydarzen i wielka siła uczucia zwanym 'miłością'.

Dla mnie film ten bez zakonczenia jest slaby, tak wiec pozostaje przy mojej opini i niedosycie spowodowanym brakiem ciekawego zakonczenia.

Radion - gdyby Cloverfield miał takie zakończenie, jakie opisałeś, chyba bym wtedy to byłby dopiero niewypał...
Ten film miał być właśnie taki, bez zbędnego patriotyzmu i patosu, stylizowany na autentyczne nagranie kamerą cyfrową! Takie to trudne do zrozumienia? Jak chcesz film, w którym po pokonaniu potwora (dzięki heroizmowi głównego bohatera i jego ukochanej) ludność odbudowuje miasto, to odsyłam do amerykańskiej Godzilli...

Sorry za małe błędy, poprawiona wersja:

Radion - gdyby Cloverfield miał takie zakończenie, jakie opisałeś, wtedy to byłby dopiero niewypał...
Ten film miał być właśnie taki, bez zbędnego patriotyzmu i patosu, stylizowany na autentyczne nagranie kamerą cyfrową! Takie to trudne do zrozumienia? Jak chcesz film, w którym po pokonaniu potwora (dzięki heroizmowi głównego bohatera i jego ukochanej) ludność odbudowuje miasto, to odsyłam do amerykańskiej Godzilli...

Podalem jedno z mozliwych zakonczen, aby cokolwiek dodac do scenariusza ktory jest marny...
Odbudowywuje miasto - no po prostu... po bombardowaniu byloby jakies przemowienie (nie koniecznie musieliby byc na nim Rob i Beth, ktorych mogliby usmiercic), po ktorym wszyscy zabraliby sie do wspolnej pracy, pomocy, a pozostale panstwa rowniez by sie do tego wlaczyly.
Tak jak napisalem wyzej to jest jedno z zakonczen ktore by mnie satysfakcjonowalo. Nastepnym "the endem" o ktorym myslalem to odnalezienie kamery z materialem filmowym autorstwa Hud'a i upublicznienie tego. Owy material stalby sie wielkim hitem, gdyz ludzie mogliby zobaczyc jak to jest byc uczestnikiem tak wstrzasajacych wydarzen i wielka siła uczucia zwanym 'miłością'.

Dla mnie film ten bez zakonczenia jest slaby, tak wiec pozostaje przy mojej opini i niedosycie spowodowanym brakiem ciekawego zakonczenia.

Wiesz co...
Jak mieliby zrobić coś takiego, skoro cały film to nagranie z kamery Huda? Przecież przez taką nagłą zmianę perspektywy kompletnie zrujnowaliby cały film...
"wspólna praca, wielka siła uczucia zwanego miłością" - tak, jasne, wrzućmy to do Cloverfield i otrzymamy typowe, hollywoodzkie badziewie z wkurzającym patosem. Potwór pokonany, zjednoczmy się, upamiętnijmy poległych, wygłośmy wielkie, poruszające przemówienie dla narodu. I kiszka gotowa.