ja byłem w największej sali Multikina, ponieważ środek tygodnia mamy, więc sala wypełniona może w 1/7, ale jak się skończył film i pojawiły napisy - cisza jak makiem zasiał, zapaliło sie światło - cisza jak na pogrzebie, ani mru mru, dopiero przy wyjści z sali słyszałem jakieś niecenzuralne odgłosy uznania...

W pełni się sgadzam - jak ktoś nie lubi tego typu filmów: niech się nie pcha do kina i nie krytykuje. A jeśli ktoś chce się poczuć tak, jakby dostał prawym sierpowym z ekranu - zapraszam na P:M... Fabuła 1/10 (bo czego się tu spodziewać), emocje+nastrój 11/10, masakra po prostu, w pozytywnym tego słowa znaczeniu...

ja sie na filmie nie balem (14lat mam ) ale nie ukrywam ze mna wstrzasnal.. ten film jednym slowem byl zajebisty !!!!!

Jak ja byłem na seansie było podobnie jeśli chodzi o tą ciszę, ale chodzi tu chyba o co innego a nie o wgniecenie widza w fotel potęgą filmu tak, że aż zaniemówił. Bardziej o zaskoczenie, że film sie w tym momencie skończył, bo zapewne ludzie w końcówce czekali aby się choć ciut czegoś dowiedzieć a tu nic. To, że wszyscy zginęli można było wywnioskować po wprowadzeniu do filmu. No chyba, że te niby wołania o pomoc po końcowych napisach dotyczą głównych bohaterów, ale jakoś mi sie to nie widzi.

Osobiście film się podobał, ale bez wielkich rewelacji, pomysł z kamerą z ręki ciekawe rozwiązanie, ale wolę raczej normalne ujęcia nie lubię jak mi tak lata obraz, trochę mnie to drażni.