Nie dotrwałem do końca, nie dotrwałem nawet do połowy. Ten film to jedno wielkie nieporozumienie. Ja rozumiem, że perspektywa amatorskiej kamery miała być czymś "fajnym", jak w BWP, ale IMHO wyszło na odwrót. Panuje taki BURDEL, że człowiekowi chcę się rzygać.
Dno i 50kg mułu.
A wiesz, dlaczego taki burdel panuje? Bo w rzeczywistości też by to tak wyglądało. Film jest po prostu realistyczny. Rzekłbym, że najbardziej realistyczny Monster Movie w historii.
Jeszcze jedno - na pewno oglądałeś prawdziwy film czy krążącą w sieci marną podróbkę? No i pewnie widziałeś wersję CAM, bo na DVD Cloverfield jeszcze nie wyszedł... było iść do kina, może wtedy byś film docenił.