koleś łazi jak kretyn z tą kamerą, a nie zatrzymał się na 1 min aby zobaczyć jak te myśliwce napierają w potwora ? bezsens - to zepsuło cały film, po pierwsze nie uświadczyliśmy fajnych scen naparzania, po drugie to zupełnie nielogiczne
Wreszcie wiem, do czego nawiązuje jeden z najbardziej irytujących odcinków South Park... Tragiczny film pod wieloma względami, choć specjalny plus za monstera.
Lubię takie leciutkie filmiki, ale tym razem dałam się nabrać na dobre opinii i dobrą ocenę, nigdy więcej - straciłam Indiego )-;
dla mnie film e)(tra ale zgadzam się z kapal, każdy normalny człowiek po 1 albo wyrzuciłby kamerę żeby ratować życie albo kamerowałby przynajmniej atak na potwora no ale cóż już w jednej z 1 scen kamerzysta przedstawiony jest jako imbecyl, więc musieli się tego trzymać do końca. Ogólnie super, że wogóle pokazywali tak dużo ujęć monstrum, bo czasami w innych filmach widać tylko zarys ogólny bądź jakąś część. Szkoda tylko, że nie wyjaśnili skąd to "coś" się wzieło i czy po zrzuceniu bomby przeżył, a może będzie druga częśc?
No film aż się prosi o drugą część. Nie wiem czy zauważyliście, że potwór zmienia rozmiar momentami jest olbrzymi (większy od wieżowców manchatanu), a później sporo mniejszy kiedy zjada operatora kamery. Ogólnie Projekt bardzo mi się podobał, ale taki mały szczegół mnie drażni.
A czy to coś w parku to nie był czasem drugi potwór (nawet wyglądał trochę inaczej), a tak w ogóle to on go nie zjadł, przecież po tym jak został zaatakowany, leżąca kamera skierowana była na jego ciało (z resztą w scenie następnej także)
"koleś łazi jak kretyn z tą kamerą, a nie zatrzymał się na 1 min aby zobaczyć jak te myśliwce napierają w potwora ? "
pfff a ty może w jego sytuacji byś stal i nagrywał?! ja myślę, że nie ....