Pomogę Ci, twardym, zdecydowanym nie!
Trzeba przyznać film ma ciekawy pomysł na realizację (kręcenie z jednej kamery spośród
bohaterów biorących udział w wydarzeniu). Jednak aktorstwo, fabuła (raczej jej brak), brak
zakończenia, realizm - i nie mówię tylko o samym monstrum spycha tą pozycję głęboko poniżej...
Film kręcony metodą "na głupiego" (widza oczywiście). Czyli amatorska "skacząca" kamera, bardzo dużo marnej gry aktorów-amatorów, a minimalna ilość efektów specjalnych (bo są za drogie). Do tego ocean głupoty, np. nabita na pręt umierająca dziewczyna w kolejnych scenach ożywa i energicznie biegnie przez...
bo co to za przyjemność oglądać cały czas ściany, sufity, podłogi, w zwariowanym ruchu. Szkoda oczu i czasu na to badziewie.
Nie da się tego oglądać i post factum nie warto.
Powodzenie pseudo amatorskich filmow natchnelo tworcow, żeby zrobic kolejny film krecony niby to amatorsko. Ale przydalaby sie jeszcze jakas fabuła i
pomysł. Jest w innych komentarzach coś o efektach specjalnych i ścieżce dźwiękowej. Nie wierzcie że są na jakimś...
gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot
gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot
gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot gniot
gniot...
Kto nie widział filmu - WYNOCHA :)
Ja też jestem dzisiejszą "świeżynką". Pod dużym wrażeniem, ale mniej więcej tego oczekiwałem.
Zastanawia mnie jednak ostatnia scenka z potworem, który zajada się naszym kamerzystą. Przed "wciągnięciem" pokazano (wreszcie!) stwora w całej okazałości i to z bliska - i chyba w złych...
Styl "found footage" potrafi dodawać realizmu i emocji, ale tu, moim zdaniem, lepiej by się sprawdził normalny sposób filmowania. Pomimo tego warto obejrzeć, bo to nadal świetnie zrobiony i trzymający w napięciu horror SF. Po prostu mógłby być jeszcze lepszy, gdyby został zrobiony tradycyjnie.