Obejrzałem ten film z duppingiem i znów mogę powiedzieć, że ten cały dupping jest do pupy!
Jak ten papier do pupy - zawsze jest zły!
Jeden będzie narzekał, że za miękki, drugi, że za twardy i... każdy ma rację! ;)
Ale bardzo się cieszę, że mogłem znów zobaczyć Zoe Saldanę.
Zawsze mi się podobała, ale dotychczas była jakaś taka chuderlawa, a tu nagle ma piękne i kształtne bioderka i nader smakowite udka :)
Albo właśnie dorosła (trochę późno jakby, bo ma już 43 latka ;), albo to jakaś sztuczka Netflixa...
Co myślicie na ten temat?