To był, mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, zdecydowanie najgorszy film jaki ja kiedykolwiek w życiu widziałam. Nie mówię tu już o sposobie kręcenia i o innych tego typu podobnych rzeczach. On był po prostu tak beznadziejny, że przykro się go oglądało. Ktoś nazwał go komedią... Zgodzę się z tym, że American Pie jest komedią, ale to !? To jest po prostu stek bzdur. Przez cały czas oglądania filmu miałam minę jakbym jadła kilogram cytryn. Jak można wpaść na pomysł ukazania nastolatkom 'najbardziej epickiej imprezy roku' w taki sposób ?! Czy wyznacznikiem świetnej imprezy jest to ile alkoholu się wypije ?! Ile przerucha się panienek ?! Czy zdemoluje się dom rodziców, ale też innych osób ?! Na dodatek tak idiotyczne zakończenie. Zero konsekwencji za tak głupi czyn...Chaos na ekranie. Żenada. Śmieszne ? Tak, ale w pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Na koniec dodaje, że mam 17 lat i wstydzę się, że taki film powstał. W skrócie IDIOTYZM 1/10. Dziękuje za uwagę.
Okej okej, tak ładnie rozprawiasz o targecie to powiedz mi: kto jest targetem, dla kogo była tworzona "komedia" (boże, co ja piszę) Projekt X ?
Zgadzam sie w 100%. Film nuda, był tak beznadziejny, że nawet nie chciało mi się go odglądać do końca...
Czyli według ciebie wyznacznikiem dobrej imprezy jest co ? Ilość wyklepanych zdrowasiek ? Ilość obejrzanych filmów ? a może według ciebie najlepszą imprezą jest zajebista posiadówa przy czipsach z psiapsiółkami i obrabianie tyłka innym ?:) Prawdę mówiąc wydaje mi się że autor raczej nie miał na celu ukazanie konsekwencji za czyn tylko zajebistą imprezę .
Pozdro
kochany, w jakim świecie ty żyjesz. najlepsza impreza to nie ta, gdzie jest najwięcej alkoholu i przeruchanych lasek. najlepsza impreza to taka, na której wszyscy się zarąbiście bawią, są mega wspomnienia, śmiechy, super rozmowy, tańczenie, gry, to jest super. i nie, nie jestem jakąś abstynentką czy kimkolwiek, ale o wiele lepsze wg mnie były imprezy na których wśród gości sprawa alkholu kończyła się na trzech piwach, niż na tych, gdzie połowa leżała pod prysznicem we własnych rzygach.
po co na niego wjeżdżasz od razu? nikogo nie interesuje ze twoje "imprezy" to jakieś pedalskie potańcówki z grami planszowymi i lampka winka! tu jest Polska! tu się pije!
A kogo obchodzi zdanie zagraniczniaków? Na ich podwórku jest więcej syfu niż u nas.
pacjent dobrze pisze, polać mu!
Takie podejście mi się podoba.
Ludzie nie znają świata, w którym żyjemy. Wydaje im się, że wszyscy powinni być grzeczni, na imprezach grać w Twistera. Ale niestety.
XXI WIEK WITA !
widzę stuprocentową dojrzałość - bawię się tylko jak jest wóda, bo inaczej impreza jest ch*jowa. świetne podejście, gratuluję.
lubię alkohol, ba - czystą wódę i koniec! ale sztuką jest umieć przetrwać imprezę i bez nawalenia się. widzę wy tego nie rozumiecie. szkoda.
i jeszcze do @pacjenta
czy ja napisałam o planszówkach i lampkach wina? nie. napisałam o tym, że nie lubię, gdy ludzie siedzą we własnych rzygach i nic nie pamiętają, a potem mówią, że impreza jest ekstra. skąd mogą to wiedzieć, jak się narąbali i od początku melanżu leżą zamknięci w pokoju i śpią? bicz pliz, czytaj ze zrozumieniem.
bywałam na imprezach tego typu, co wyżej. i było fajnie, super, choć był problem z takimi właśnie osobami. byłam na imprezie, gdzie to ja przespałam połowę, bo się zatrułam. i było słabo. i byłam na takich, na których sprawa kończyła się na piwach i tanim winie i było zarąbiście, a wóda do niczego nie była potrzebna. sama taką imprezę miałam i wszyscy ją świetnie ją wspominają, bo nie było głupich przypałów i problemów.
pochodź na imprezy różnego typu i wtedy oceniaj. a jeśli tobie wódka jest niezbędna do dobrej zabawy.. kolego, masz problem.
i na koniec - TAK, film mi się podobał. może nie był super śmieszny i super ciekawy, ale był spoko. ale przecież haters gonna hate.
Skad w ogole pomysl ze kazda impreza na ktorej sie pije konczy sie tym ze wszyscy rzygaja? Jak sie umie pic to do takich styuacji nie dochodzi...
gdy się chleje na umór i bez ograniczeń tak to się kończy.
i oczywiście, zgadzam się - ale nie każdy umie pić.
wszyscy się zarąbiście bawią, są mega wspomnienia, śmiechy, super rozmowy, tańczenie, gry, to jest super
HAHAHAHAHHAHAH TEGO NIE MOGL NAPISAC CZLOWIEK KTORY BYL NA PRAWDZIWYM HARDKOROWYM MELANŻU
Zgadzam się. Ja w ogóle nie lubię pić, dla mnie najbardziej liczy się taniec. Nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią bawić się bez alkoholu, może połowa z nich ma rozum, ale... powodzenia w przyszłości.
Ja mam takie zdanie wszystkie te kur.. które piszą że ten film jest nudny są nudziarami bo przecież wiadomo że polskie dziewczyny są jebni... przynaurodyjmniej większość . Chyba poprostu zazdroszczą amerykankom ,ze one nie są takie dretwe takie jak polki . Natomiast moje zdanie na ten film jest 9/10. Narka . Pozdrawiam tych którzy się ze mną zgadzają.
Oczywiście, skoro nie podoba mi się ten film jestem uważana za sztywną osobę a już totalnie za fanatyka religijnego. Bardzo współczuję Ci takiego światopoglądu. My nie żyjemy w realiach amerykańskich, podejrzewam nawet, że w USA nie ma takich imprez gdzie ich końcowym rezultatem jest podpalenie osiedla. Moim zdaniem i zdaniem innych jak widzę dość inteligentnych osób (nie sądzę, że jesli komuś sie podoba nie jest inteligentny. nie, nie) to nie była dobry film, to był po prostu stek bzdur. Jak to zwykle bywa w amerykańskich komercyjnych superprodukcjach. :)
film może i nie jest zły dla osób które lubią tego typu mało inteligentne kino, ale taki zapewne miał być:) amerykańskie komedie w ogóle jakoś mnie już nie śmieszą i mogę powiedzieć że czasami nawet irytują. Mam wrażenie że producenci stawiają najczęściej na na odbiorców młodych, mało kiedy dojrzałych, którym wystarczy pokazać właśnie taką imprezę i na bank gwarantowane jest to że taki 'lajtowy' styl się spodoba. Wszystkie american pie i tego typu produkcje "zachwycają" najczęściej właśnie nastolatków :P
Ale pier***icie smuty. Każdy marzy o innej imprezie- kółko różańcowe wyobraża sobie posiadówkę przy herbacie, bo kawa jest zbrodnicza zawierając za dużo środka pobudzającego, jakim jest kofeina, natomiast młodzi ludzie woleli by znaleźć się na takiej imprezie. Ten film miał pokazać, jak bawi się pewna grupa młodzieży za granicą- i to właśnie pokazał. To, ze u nas domówka wygląda inaczej- nic na to nie poradzimy. W krajach arabskich takie coś mogą wręcz traktować jako science-fiction, bo nigdy pewnie nie widzieli tylu "nie dziewic" na ekranie. Mamy mówić o inteligentnym filmie? Obejrzyjmy jakiś obyczaj, czy thriller, ale nie komedię, która nie ma byc mądra, tylko rozluźnić człowieka.
No właśnie, ma rozluźnić, a ja mówię, że film był bardzo męczący, a cały seans przesiedziałam jakbym jadła cytryny... Może zbyt prosty humor jak dla mnie.
Fakt, film może się nie podobać przez użycie kamery z perspektywy osoby kręcącej, która niby bierze udział w wydarzeniach, co jest ostatnio modne, lecz to już wszystko zależy. Nie będę się sprzeczał, bo każdy ma inny gust, sam potrafiłem dać kilka słabszych ocen filmom "wybitnym", więc nie wolno kwestionować opini drugiego człowieka, dla każdego, to co innego. ;)
Nie dlatego mi się film nie podoba, nie mówię o sposobie kręcenia. Mówię o scenariuszu. Tak dla sprostowania.
Moim zdaniem za poważnie potraktowałaś ten film. Jak obejrzysz z przymrużeniem oka to można się całkiem fajnie bawić.
Co było takiego śmiesznego? Jedynie jakieś żałosne sceny. Wpychanie karła do piekarnika może śmieszyć tylko dzieci do 12 lat. Nie, nie jestem takim gburem, po prostu ten film był żałosny. I jeżeli jeszcze raz ktoś mi powie, że KAŻDY marzy o takiej imprezie to ja poproszę AK-47 przyłożone do jego głowy. Tak jak powiedziała Kornelia, zbyt prosty humor. Dziękuję, czekam na hejty kochani.
Poluźniło mnie w miejscu gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Koniec końców i tak efekt jest lepszy niż ten filmiczek : ) Pozdrawiam!
Poza tym, po co obejrzałaś ten film, przecież powszechnie wiadomo, że jest o piciu, ruchaniu itd, spodziewałaś się tu jakiś głębszych mądrości?
Kolega wyżej doskonale uciął dyskusję. Po cholerę oglądacie film i pieprzycie smęty, skoro wiecie, że będzie o chlaniu, ćpaniu itd.? To tak jakby oglądać brazylijską telenowelę ze świadomością jakie to gówno, a potem pie***olić, że się nie wytrzymało do końca...
Wcale nie oglądałam filmu z taką świadomością po za tym nie było tu śmiesznych scen, mnie przerażały. Lubię Harolda i Kumara tam jest humor na niskim poziomie i okej to jest fajne, ale w tym filmie moim zdaniem nie ma humoru i jest beznadziejny. Po za tym żeby móc się wypowiadać najpierw trzeba coś poznać... Nie ważne. Kończę dyskusję, bo widzę, że poza kilkoma osobami inni nic nie przyjmują do siebie i piszą "no to nie oglądaj"...
Harold i Kumar to humor na niskim poziomie a American Pie jest zajebisty? Proszę CIę dziewczyno weź się obudź :) American Pie miał fajne 3 pierwsze części gdzie podkreślę! - były tam podobne imprezy, pili alkohol do porzygania i przelatywali panienki. I tamto było śmieszne a w projekcie X nie jest? Zabawne jest raczej to co piszesz :)
Sądzę że większość z nas chciałaby się znaleźć na takiej imprezie - z Tobą włącznie, tylko że u nas nikt czegoś takiego nie robi, bo jesteśmy na to zbyt biedni :) I nie chodzi tu o sex czy alkohol tylko o dobrą zabawę, taniec, basen, humor... Jaka jest dobra zabawa wg Ciebie?
Gdzie napisałam, że American pie jest zajebisty ?! Zgadzam się, że jest on komedią... Czytanie ze zrozumieniem gimnazjalistom również sprawia trudności...
Komedia to coś zabawnego z czego ludzie się śmieją wiesz? Może pojęcia Ci się mylą, bo AP jest żałosny :) i wypraszam sobie stwierdzenie że jestem gimbusem :) nawet nie masz pojęcia ile mam lat (dorzucę tu że jestem od Ciebie starsza) a sadzisz słowami jakbyś pozjadała wszystkie rozumy dziecinko :) ja starałam się Ciebie nie obrażać, ale widzę że ludziom Twojego pokroju nie wystarcza riposta, muszą być jeszcze inne "argumenty" świadczące o Twojej pseudo racji :)
No bez przesady, najlepsze imprezy zawsze kończą się przypałem, wielkim kacem, i kiloma nowymi bliznami. Uważam że osoby wypowiadające się podobnie jak ty, to strasznie poważne i nudne osoby.
Oczywiście że można dobrze się bawić z dobrymi kumplami przy 1 piwku czy jakimś lolku, ale jeśli chodzi o grube melanże to takie jak w tym filmie są najlepsze. Gdyby film był na prawdę to mógłbym to uznać za 1 z najlepszych zabaw w całej historii wszechświata :D
LOL, chyba mówisz o takim przypale, że Cie matka nakryła spitego.....bo jeśli masz na myśli prawdziwe problemy, to uwierz mi że źle wspomina się takie imprezy, bo choćby na tej imprezie bzyknął Eve Mendes to i tak zapamiętasz kłopoty...no chyba że do tej pory udawało Ci się ich unikać, ale uwierz do czasu...... coś o tym wiem...
Widać, że jedyna impreza na jakiej była to jej własna komunia...
Żal ci dupę ściska dziewczynko, że w życiu nie będziesz na takiej imprezie bo już widzę, że nie masz przyjaciół nawet na "Fejsie".
Cnotka niewydymka, wiesz co obchodzi ludzi to, że uważasz taką imprezę za kretynizm? Tyle co zeszłoroczny śnieg.
Ludzie się zajebiście bawili, a to moja droga oznacza, że był to wy*ebany w kosmos melanż, a ty spie*dalaj do kościoła.
Dziękuję dobranoc.
Tą wypowiedzią pokazałeś że jesteś typowym prostakiem. Dziewczyna wyraziła własną opinię - każdy ma do tego prawo. Ale nie, trzeba wyzwać. O schodzeniu na tematy religijne już nie wspomnę. Zresztą innych też nie obchodzi twoja opinia - ot taki zeszłoroczny śnieg.
ale kim wy sie w ogole przejmujecie? przeciez to jakis typek z gimbazy lub liceum który chodzi ze znajomkami na 'bibki' i sądzi ze jak sie najebie to jest panem swiata i najwiekszym cwaniakiem ... ;) takich jak on duzo niestety 'rosnie' a bedzie corazj gorzej
Tak, tak. Już się sporo o sobie dowiedziałam, a myślałam do tej pory, że jestem ateistą :) Nie odpisze już nic. Nie warto. Są ciekawsze dyskusje :)
miałem podobnie jak oglądałem Transformerów. Jak można zniszczyć pół miasta?! Wierzysz we wszystko co zobaczysz na ekranie?