Według mnie: cudowny czarny humor. Widząc jednak, że obydwie produkcje nie są opisane jako czarne komedie: zwątpiłam w moje poczucie czym czarny humor jest. Pomyślałam, że być może się mylę. Ależ nie. Odnalazłam podobne stwierdzenia w sieci czy na forach.
Jeśli już nie jest to kwintesencja czarnego humoru to z pewnością humor o czarnym zabarwieniu. Bo tak naprawdę mamy tu prawdziwe dramaty oprawione w specyficzną, komiczną perspektywę. I stąd moje pytanie: bo dla mnie te filmy są prawdziwym fenomenem. I ja chciałabym już oglądać tylko takie. Lecz z braku wrzucania ich w jakąkolwiek węższą kategorię niż dramat/komedia nie jestem w stanie ich wychwytywać. Poznać po samym opisie, ocenie, że to też to!
Owszem, pojawiły się tu z 3 propozycje "podobnych' filmów lecz podobnych z racji czego? Zadupia na świecie i ekscentrycznych w nim postaci: przy zupełnym braku humoru? Nie o takie podobieństwo chodzi MI. Jak w tytule - raczej niewiele osób czuję, że powiąże obydwie produkcje. A może jednak ktoś?
Byłabym wdzięczna.