Ciekawostka - on urodzony w roku 1990. Kate pomimo, ze jest piękną kobietą, nikt za 25-latkę juz nie weźmie!

A gdzie można zobaczyć ten film? Proszę o pomoc, bo szukam go od kilku miesięcy, będzie w ogóle w kinach?

Widziałem w kinie w UK

Jest już w PL. Wczoraj oglądaliśmy. Casting na główne role oblany po całości. On z 10 lat młodszy i mówi, że się nią zaopiekuje :))) Coś jak w Sex w wielkim mieście, gdzie brzydkie panny mają niesamowite powodzenie u młodszych. Szczególne jedna z nich. Tego już się nie da oglądać. I dlatego cały film oceniam na 4.

ale wieśniacki komentarz. Ageism w najczystszej postaci. Wyobraź sobie, barani łbie, ze ja na przykład mam faceta młodszego o lat 10-a sama przekroczyłam czterdziestkę-który się mną opiekuje cudownie. A ty pewnie jesteś typkiem małomiasteczkowej idiotki, jak te kobyły w filmie. Miłego dnia (not).

Może trochę za mocno napisane. bo to tylko film, ale faktem jest, że wielu moich kolegów woli panie po 40-ce, bo są wg nich bardziej kobiece i bardziej rozumieją facetów, poza tym liczy się chemia, a nie pesel

Hahahahah. Kate by na Ciebie nie spojrzała :D (jeśli jesteś hetero facetem) Jeśli jesteś kobietą, to współczuje podejścia :)

Jest na "cda" i na "zalukaj".

Dzięki

Kate w filmie gra trzydziestoparoletnią kobietę. W samym filmie mówili, że minęło 25 lat od śmierci tego chłopca. Tak więc ma jej wiek jest przybliżony to tago co gra. To młodego Liama obsadzili w roli dojrzałego mężczyzny.

Ale nigdzie nie jest powiedziane, że on jest rówieśnikiem Tilly. Nie było go wówczas wśród bawiących się dzieci, pewnie jeszcze w ogóle nie chodził do szkoły. Jeśli wypadek zdarzył się 25 lat wcześniej, to Tilly może mieć 35 lat, a Teddy ok. 30, bo ją jednak pamięta, czyli miał wówczas co najmniej 4-5 lat. Jednym słowem Kate odjęto 5 lat, Liamowi dodano i dzięki temu między bohaterami jest zaledwie 5 lat różnicy, co dla ludzi w tak małej wiosce nie jest żadną różnicą :-)

Jeżeli był dużo młodszy to jakim cudem on ją pamięta a ona jego kiedy dochodzi do pierwszego spotkania?

Bo to mała wioska była :-) Nie był dużo młodszy, stawiam, że między nimi było 5 lat różnicy i on miał 5, a ona 10, kiedy doszło do wypadku. Taka różnica wieku nie jest zbyt wielka, żeby się nie pamiętać w tak małej społeczności, gdzie dzieci w sumie było kilkanaścioro.

Dokładnie.

On nie był jej rówieśnikiem. Ona nie bardzo go kojarzyła z dzieciństwa, bo był młodszy. W filmie w pewnym momencie policjant wspomina, że odpokutuje za 25 lat, które jej zabrał. Oceniając, że w chwili wypadku miała 8-10 lat to śmiało można przymknąć oko i dać wiarę temu, że Kate ma ok. 35 lat.

W rzeczy samej. Też mnie to raziło. Zresztą urodzona w 1987 Sarah Snook grała jej szkolną koleżankę. Rozumiem że w wiejskich szkołach w tamtych czasach chodziły do jednej klasy dzieci w różnym wieku ale 11 lat to gruba przesada. Nawet jeśli jednej kilka lat dodać a drugiej odjąć to i tak widać że dzieli je dekada. Jeśli scenariusz był pisany pod Kate Winslet to prościej było by zatrudnić aktorów z jej pokolenia niż na siłę ją odmładzać.

Dokładnie tak, film spoko, ale dziwnie się oglądało ich razem. Jest taki wybór aktorów i aktorek, że dałoby się bez problemu zatrudnić ekipę w podobnym wieku. Choćby nie wiem ile makijażu i zarostu nijak Sarah Snook, Liam Chemsworth i Kate Winslet nie wyglądają na rówieśników.

Niestety ale nie zgodze sie z tym komentarzem. No moze tylko z tym ze Kate Winslet jest piekna kobieta. Roznica wieku kompletnie nie przeszkadza a nawet powiedzialabym ze dodaje troche pikanterii.

Kate grając tę role miała dokładnie 40 lat, choć według mnie wyglądała na dużo starszą w tym filmie i wypadła strasznie niekorzystnie, miała zmęczoną twarz i spuchnięte ciało..

jak dla mnie fajny..inny..ciekawie nakrecony..polecam

Skąd założenie, że mają być rówieśnikami?

Wyraźnie pokazane jest, że Teddy bawił się w dzieciństwie z wszystkimi dzieciakami, w retrospekcji to widać i nawet Myrtle sama wspominała jak oglądała chłopców z silosu (w tym Teddyego) jak wypatrywali supermena. Więc w scenariuszu jest mniej więcej w jej wieku, niestety w rzeczywistości różnica między aktorami wynosi 15 lat i nawet najlepszy makijaż u Winslet i zapuszczona broda u Hemswortha nie są w stanie ukryć faktu, że wyglądają jak ciocia z siostrzeńcem a nie para kochanków.

dokładnie

Jak już parę osób przede mną stwierdziło, nie byli rówieśnikami. Na początku też mnie dziwił fakt że akurat Hemswortha obsadzono w roli Teddyego, ale nie wpłynęło to w żaden sposób na moją ocenę filmu. Poza tym kto liczy wiek w miłości?

zdecydowanie źle dobrane role pod względem wieku,Gertruda też wygląda na dużo młodszą od Winslet ,w dzieciństwie była starsza od Tilly

Dokładnie :) młodszy Teddy może być, z rozmowy wyraźnie wynikało, że nie jest w tym samym wieku, ale Gerd to już zdecydowanie zbyt młoda się zrobiła z wiekiem ;)

Oj tam zaraz zmarnowany potencjał przez casting.. Mimo wszystko Liam jest boski.

mnie jego aktorstwo na kolana nie powaliło, wygląd także, a to na tym, mam wrażenie oparto jego rolę w tym filmie!
I nie wiem też co powiedzieć ****SPOILER**** na temat jego śmierci, Oh ironio! Najpierw tłumaczy Tilly, że dzieciak sam "skręcił sobie swój głupi kark", a kilka scen później również sam jest winny swojej śmierci, w równie głupi sposób ;(

****SPOJLER****
Ale o to właśnie chodziło. Ona była przeklęta i znów umarł ktoś w sposób ciężki do wytłumaczenia, znów mogli wziąć ja za morderczynie. Ona znów czuła się winna. Powtórka z rozrywki. Ale nie wykorzystali tego i powstał film z "happy end'em", tragicznym, IMO.

Zgadzam się, mnie najbardziej raziła różnica wieku między Tilly a Trudy, a to przecież Tilly jako światowa, zadbana kobieta powinna wyglądać bardziej atrakcyjnie od zapuszczonej, zahukanej Trudy... Pomiędzy Teddym i Tilly też widać przepaść pokolenia, a według fabuły on mógłby być od niej młodszy o 2-3 lata skoro pamięta ją z dzieciństwa. Magia Hollywood ma swoje granice. Mimo kiepsko dopasowanych aktorów film ogląda się przyjemnie, całkiem ciekawa historia, momentami zabawna momentami smutna, kilka zaskakujących zwrotów akcji, duży plus za niebanalne zakończenie

różnice wieku było widać ale jako para kochanków była chemia między nimi , zwłaszcza w scenie w której przyciąga ją do siebie centymetrem : )

Zgadza sie. Co nie znaczy, ze Liam nie polecialby na tak powabne "miecho" jak Kate!

Też uważam, że trochę za młodego aktora dobrali, ale dzięki temu scena kiedy go mierzyła....

Z jednej strony przez pewien czas mi to przeszkadzało. Potem uświadomiłem sobie, że on może symbolizować utracone piękno młodości. Wszystko, co te wredne babska wraz z wieprzem jej zabrały. Dzięki romansowi jakby cofnęła się do młodzieńczych czasów a on był nieskazitelną nagrodą którą wkrótce straci. To wg mnie ma sens i usprawiedliwia gwałtowność i rozległość przemiany. Pamiętaj, że to rodzaj przypowieści, ponurej baśni, nie zaś film moralnego niepokoju.

Jak najbardziej się zgadzam, lepiej bym tego nie ujęła.

Bardzo trafnie. To jest baśń i to w całej swojej okazałości. Od początku do końca. Tak musiało być. Wszyscy to wiemy już na wstępie, jednak reżyserka utrzymuje nas w napięciu do samego końca. Jak dla mnie bezwzględny MASTERPIECE.

Dobrze prawisz

Dokładnie też odniosłam takie wrażenie. Nie można brać wszystkiego dosłownie, gdyż film jest nakręcony w atmosferze baśniowej.

Amen! ;))

A ja tak dla odmiany wypowiem się w tonie feministycznym, broń boże feminazistowskim ;)
Oczywiście, że różnica wieku raziła i nawet się cieszyłam, że ten romans tak szybko się skończył, bo wybitnie mi w nim coś nie pasowało....JEDNAKŻE! Mimo iż naprawdę jestem fanką dobierania aktorów odpowiednio wiekowo (czego niestety się nie robi lub rzadko), mile połechtana została moja feministyczna, gdzieś głęboko ukryta strona, ponieważ Hollywood znane jest ze swoich "wybitnych" zasad dotyczących wieku. Czyli: po co zatrudniać aktorkę w odpowiednim wieku (30,40,50) skoro możemy ucharakteryzować powabną, gibką i jędrną 20-latkę na 50-letnią kobietę, z Panami już tego problemu nie mamy, nadal do roli przystojnych młodych amantów możemy brać pod uwagę tak 20-latków jak i 50-latków. Oczywiście warto wspomnieć o rażącej aż liczbie filmów gdzie aktorzy w średnim wieku spokojnie "romansują' z młodymi odtwórczyniami ról i wszystko jest cacy (chociażby Allen uwielbia takie kombinacje 60latek z 20latką). W sytuacji odwrotnej znajdziemy znacznie mniejszą ilość filmów, a problem aktorek po 30-tce, które nie dostają już żadnych propozycji filmowych jest powszechnie znany w Hollywood. Dlatego mimo tego, że połączenie Wislet-Hemsworth mi kompletnie nie pasowało, mam nadzieję, że jest wyrazem pewnych zmian w świecie aktorskim i może w końcu zaczną dobierać ludzi do roli pod względem wieku, a potem dopasowań aktorskich :) Ot taki mój wywód. ;)

Bardzo fajny wywód zgadzam się. Chociaż moim zdaniem granicą wieku się przesunela jednak z 30stki do 40stki. W romansach wciąż grają kobitki nawet tuz po 40stce. Z radością bym sobie obejrzała romans 30 latka z 50 latka. Ale tego zdaje się jeszcze nie pokazują.

Czy było powiedziane że on jest rówieśnikiem głównej bohaterki ? Nie przypominam sobie. Nie był świadkiem tragedii która miała miejsce 25lat temu, powiedziałbym nawet że z kontekstu filmu można wywnioskować młodszy wiek jego postaci niż głównej bohaterki (nie ma żony, mieszka z mamą, bratem, gra w rugby, robi nieodpowiedzialne rzeczy - z uśmierceniem samego siebie na czele) Poprostu Winslet lekko odmłodzili, wcale nie musieli się wysilać Inna sprawa że postać Liama Hemswortha rzeczywiście była najsłabszym ogniwem filmu i największym błędem castingu, ale ze względów czysto aktorskich. Odstawał wyraźnie od bardzo dobrej aktorki i świetnego drugiego planu :-) aktorsko było tu całkiem zacnie poza bratem Thora.

Faktycznie wybór pięknisia Liama niezbyt fortunny...;)

Zapewne dlatego że taki piękniś ;)

A jak dla mnie wszystko pasuje. Myrtle wygląda na trochę starszą od Teddy'iego, a przy okazji podkreślona jest jej surowość. Młodsza kobieta albo Kate w towarzystwie starszego aktora nie wyglądałaby tak surowo.

Zgadzam się z tą opinią. Zaś cała dyskusja nasza to tylko dowód w sprawie że wciąż norma są faceci starsi od kobiet a nie odwrotnie. Kiedy to się skończy i przestaniemy się dziwić relacjom gdzie jest odwrotnie?

Jaka znowu druga? Popieprzyło Cię? Malkontent. Kate była, jest i zawsze będzie MŁODA. JEST PIĘKNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA KOCHAM JOOM

Też mnie ta różnica w wieku bohaterów bardzo raziła, zwłaszcza gdy równocześnie pojawiali się na ekranie - Kate by bardziej pasowała do roli jego matki, niż ukochanej. Z twarzy wyglądała na dobre +40, plus nie wiem - figura mamuśki po pięciu porodach. Strasznie to było niewiarygodne - przecież świat mody jest znany z tego, że ludzie są bardzo szczupli. A Kate, niby taka światowa, tu Milan, Paryż i tak dalej, a wyglądała gorzej niż zwykłe kobiety mieszkające w małej miejscowości.

Pozwolę sobie zauważyć, że akcja filmu rozgrywa się w latach 50 - tych, kiedy to ideał urody stanowiła kobieta krągła, o pełnych kształtach i biuście. Nawet w ówczesnym modelingu rodem z Paryża, czy Mediolanu. Dlatego figura Kate nadawała się akurat idealnie do filmu. Co do twarzy - to rzeczywiście widać wiek.

Chciałabym widziec takie "mamuśki" i to młodsze na naszych polskich ulicach. Dobre sobe. Gdy mezczyzna w filie jest starszy nikogo to nie razi. Czytam te komentarze i się podśmiewuję w duchu. W ogóle przez cały film nie zwracałam na ten szczegół uwagi ani mnie to nie raziło xD na tym forum jest podobnie jak w tym małym, toksycznym miasdteczkuz filmu. Drobnomieszczańsko i niekiedy jadowicie