Wczoraj odświeżałem sobie oba filmy i w sumie jedna rzecz przykuła moją uwagę. A mianowicie, często zarzuca się Prometeuszowi fakty- naukowcy lecą w ciemno w kosmos, naukowcy traktują malowidła na ścianie jako zaproszenie, lecą w zasadzie nieuzbrojeni. Cóż, dokładnie to samo dzieje się w filmie Kubricka, na pokładzie tylko HAL wie jaki jest cel misji i ma go wyjawić na miejscu, lecą bo naukowcy uznali, że trzeba zbadać sygnał podobny do tego który znaleźli na księżycu nadawanego przez czarny monolit - oczywiście traktują to jako sygnał od pozaziemskiej formy życia. (w ogóle co stało z tym na ziemi ? wie ktoś ?).
Jest zbliżenie na palcu Davida, widać poruszające się komórki przepraszam otoczki, osłonki lipidowe Tzn. na kinówce można było przeoczyć.
Co???
To ja bardzo proszę minutę i sekundę...abym te osłonki lipidowe mógł obejrzeć.
Obiecywałem,że się nie będę wyśmiewał i tego nie robię.
Wiesz na ile rozjechałeś się z pojęciem wirusa...gdybyś mógł zobaczyć pod światło jego otoczkę lipidową?
Z jakiej perspektywy?Masz jakieś powiększenie...czy scenę z kroplą płynu sfilmowanej na palcu Davida.
Ja jeszcze raz poproszę o czas sceny
Na zdjęciu z TV nie widać więc masz screena z neta: http://img125.imagevenue.com/img.php?image=12530_Beztytuu_122_393lo.jpg Większej rozdziałki nie mam ale zapewniam, ze zarówno w kinie jak i pełnej rozdzielczości widać mikroorganizmy. Tak ,jest to perspektywa Davida.
Ale jak perspektywa Davida? I co on widzi więcej niż widz?
I gdzie widzisz mikroorganizmy...już tym razem nie wirusy?
MIkroskopowe zdobędziesz...jak już o rozdziałce piszemy.
I tutaj łączą się wątki. Po pierwsze, zobacz w HD. Nie mam lepszego k ! zdjęcia, trzeba było oglądać. Może ci podrzucić BR do domu ?. Po drugie, nie łap mnie za słowa bo to potrafisz robić najlepiej. Po trzecie i najważniejsze. To jest film SF ! Wiele filmów SF zakłada możliwość podróży w czasie co wg teorii względności jest niewykonalne - OK. Inżynierowie genetyczni którzy stworzyli życie na ziemi, stworzyli wirusa/mutagen którego otoczka lipidowa jest większa - PROFANACJA SF. Czytasz siebie ? Sedno tematu osiągnięte.
A jakbyś się czepiał kolejnego słówka: mutagen. Pewnie wiesz, że wirus może być mutagenem, m.in retrowirusy dzięki którym możemy zachorować na raka czy wirusy HSV.
BTW. Całkiem niedawno naukowcy odkryli w Chile i Australii dwa gatunki wirusa które są blisko 2 razy większe niż te które obecnie znamy: Pandoravirus salinus(CH) oraz Pandoravirus dulcis(AU).
Ok...badali je biorąc na palucha i sru pod halogen,żeby je lepiej zobaczyć.
Oj Kolbe....szkoda mi ciebie.
28 lat i taki mętlik w łepetynie.
Jeszcze raz...gdzie widzisz na tym zdjęcie...struktury przypominające wirusy z widoczną otoczką lipidową?
Do mutagenów uciekniesz potem .
Ja jebe. Lecz się człowieku. Naucz się czytać może ? NIE MAM LEPSZEGO ZDJĘCIA. Jak nie oglądałeś filmu uważnie to KUP SOBIE BR. Rozumiesz ? Ujęcie nie jest pokazane z perspektywy j! mikroskopu tylko z perspektywy Davida. a jeśli jest to wirus to zapewne cząsteczki które widać w mazi to otoczki lipidowe. Proste.
Niektóre wirusy są tożsame z mutagenami, nie muszę tam uciekać, ty za to musisz NAUCZYĆ SIĘ CZYTAĆ. Jesteś słaby jak cappucino z mlekiem.
Ale wirus widoczny gołym okiem na paluchu Davida?
Poj...bany jesteś czy tylko głupi i niedouczony?
A moze to były takie mikro cukierki nie w celofaniku.
Dlaczego przy tym sie biedaku nie upierasz
Której części WIDZIMY Z PERSPEKTYWY DAVIDA nie rozumiesz ? Jest je*** androidem, pewnie ma jakieś wypasy wbudowane. Potrafi czytać i mówić w języku kosmitów, nie może mieć na wyposażeniu dobrego zooma ? A, zapomniałem, najlepiej jakby przed salą kinową rozdawali specyfikacje techniczną Davida bo przecież to takie NIEDOPOWIEDZENIE I DZIURA FABULARNA. Jak żyć panie Scott, jak żyć ? To pan nie wie, że, żyjemy w czasach, że jak się czegoś nie powie wprost to jest źle.
Pewnie ma...dobre. Zaczynasz pękać ))))))))))))))
Ale jak nawet ma tego zooma to czy masz jakieś ujęcie pokazujące te twoje wirusy...
czy David mówi:"Użyłem zooma, to jakieś wirusy"???????????
Wytłumacz mi na jakiej podstawie ubzdurałeś sobie ze to wirusy, a nie jednokomórkowce, czy wielokomórkowce,bakterie...pierwotniaki?
Potrafi czytać ale już mówić w języku kosmitów...przecież to oczywiste.
PS...nie rozdawali żadnej specyfikacji.A ty ją zmyślasz baranie.
To nie chodzi o mówienie wprost...w twoim wypadku chodzi o bezczelne zmyślanie.
Ciężko nie pękać jak rozmawia się z tanim prowokatorem któremu nie zależy na opiniowaniu a jedynie denerwowaniu ludzi.
Tak mam, nagrane na dekoderze. Jeśli przez swoją nieuwagę przegapiłeś, zamów nc+, zakup film na BR albo ew ukradnij na jakimś torrencie.
Nie nie mówi, wiem, że tobie trzeba powiedzieć ale jeśli android patrzy na palec po czym następuje ostre zbliżone ujęcie na czarną maź, znaczy, że ?
A czy jeśli czarna maź okaże się bakterią to ? Powiedz mi może co wtedy ? Film straci czy zyska ? Czy może udało ci się mnie złapać za słowo ? Mówiłem na początku, że przywalisz się do tego wirusa, nie myliłem się.
Nie wiedziałem, że barany potrafią zmyślać. Wiem natomiast, że robot to robot, raczej nie tania zabawka - skoro mój telefon ma j! zooma to raczej robot reż ma taką funkcję. A ty ? Oceniasz film którego nawet dokładnie nie obejrzałeś, prosisz się o screeny i jeszcze masz czelność kłócić się o coś co po prostu przegapiłeś. Kinoman.
Chodzi, co to jest, co tamto jest, dlaczego tak a nie inaczej, skład mazi, czy on ma zooma czy nie ma. Kwestie tego czy robot potrafi sobie przybliżyć obraz są oczywiste, czy maź zawiera wirusa czy bakterie jest bez znaczenia - wymknęło się spod kontroli i tyle. Myślisz nad rzeczami oczywistymi albo rzeczami mało istotnymi dla fabuły. Nie ważne z czego to jest, ważne jak to działa, W komiksach nikt nie robi wykładu na temat promieniowania gamma - nie ważne jak, WAŻNY JEST SKUTEK. Idź porozwiązywać całki, dobrze ci zrobi, naprawdę.
Ale co masz nagrane na dekoderze...co ja przegapiłem?))))))))
Znowu zaczyna się bełkot z gatunku "co to zmienia".
Tak już majaczyłeś przy okazji dyskusji na temat wątków niewyjaśnionych.
Posłuchaj biedny frajerzyno...oglądałem film na tyle niedokładnie, że nie zauważyłem tam wirusów i otoczek lipidowych.Stwierdzenie takich wymaga mikroskopu i bardzo konkretnej wiedzy, a nie trzymania twojego kolbowego palucha w anusie )))))))))))))))))))))))))))
Co ja świrku przegapiłem?)))))))))))))))
Na filmie widać jakieś owalne struktury, lekko pulsujące i opalizujące we świetle.
Ale "dyskusja" nie dotyczy ich istnienie...tylko twojego chorego, nie popartego,żadną wiedzą i przesłankami wnioskowania świrku.
Dyskusje z tobą obrazuje to zdanie.
"Kwestie tego czy robot potrafi sobie przybliżyć obraz są oczywiste, czy maź zawiera wirusa czy bakterie jest bez znaczenia - wymknęło się spod kontroli i tyle."
Pierwsza część to bzdura...w drugiej po dniu dyskusji nareszcie coś napisałeś z sensem.
Film, co mam mieć nagrane ? Puk, puk. Pusto. Twierdzisz, że w mazi nie ma żadnych "cząsteczek", "mikroorganizmów", "otoczek" etc. A są, udowodnij, że ich nie ma. Zapomniałem, zapewne oglądałeś wydanie torrentowe.
Posłuchaj debilu ! To, że ściągasz sobie DVDripy z neta to nie moja sprawa . W wersji Full HD wydać w zbliżeniu, że w mazi poruszają się jakieś "organizmy". Widać i nie wmawiaj mi, że nie widać, wzrok mam k! bardzo dobry. Aaa widzę, ze jednak widziałeś to o co mi chodzi. I co to wg ciebie jest ? Jesteś na tyle ograniczony, żeby ktoś ci to powiedział ? Musi wyjść Scott i powiedzieć ci co to jest ? Wg mnie jest to wirus po prostu. W każdym razie nie ma to dalszego sensu.
Porozmawiaj z tym filmikiem jak czegoś nie rozumiesz :http://www.youtube.com/watch?v=k-YjyI2_K30
Jakieś organizmy...jest poprawa.
Uff...nareszcie nie wirusy z otoczkami lipidowymi.Brawo.
Ktoś bystrzejszy po dwóch postach by załapał...ty po dwóch dniach.
Ale zaraz potem wracasz do tego swojego wirusa.
Ty masz braki w wykształceniu plus problemy z przyswajaniem wykładanej w najprostszy sposób wiedzy i żadna dyskusja tego nie zmieni.
Coś co widzisz gołym okiem może być dla ciebie wirusem.
Wiesz ile osób mających wiedzę na ten temat będzie płakało ze śmiechu,czytając wypociny 28-latka na ten temat?
Nie jesteś jedynym idiotą na tej planecie, który nic nie wie a wymyśla,nawet wbrew wszelkiej wiedzy i definicjom.
Wybacz, ale to nie mi reżyser musi wpychać łopatą do głowy wszystkie odpowiedzi. W przeciwieństwie do ciebie, ja mogę sobie pewne rzeczy dopowiedzieć a tobie trzeba POWIEDZIEĆ co się dzieje bo inaczej nie pisze się w rejestr. Powiedzmy sobie otwarcie, film ci się nie podobał i tyle, cała reszta to twój wielki manifest jaki to zły film i każdy kto wypowie się na jego temat pozytywnie jest atakowany przez ciebie, podobnie było na forum Man of Steel. Taka jest prawda. Z tej dyskusji zrobiłeś kolejne szukanie dziury w całym pomimo faktu, ze temat był zupełnie o czymś innym.
A oczywiście, nie obędzie się bez manifestu, ja jestem idiotą bo podoba mi się Prometeusz i nic nie wiem. A ty oczywiście wiesz wszystko. Nie spodziewałem się tego jak hiszpańskiej inkwizycji.
Kolbe...brawo.
I właśnie to twoje dopowiadanie, które poczytasz sobie za cnotę komentuje.
Nie dość że źródłem twojej wiedzy jest paluch utytłany w najmniej szlachetnej części twojego ciała i wybierasz rzeczy najmniej prawdopodobne.
A ten film jest dla ciebie "całością"jedynie dlatego bo sobie tą dziwną metodą połatałeś.
Zrozumiałeś ?)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ps.: ty wiesz przecież wszystko.Cały czas się przy tym upierasz.A jak okazuje się,że się rozjechałeś...to piszesz "co to zmienia?")))
Pamiętasz swój pogląd iż SJje stworzyli Aliena przypadkowo...masz dobrą podobno kopię.
39:55 i 41:38
"Jest je*** androidem, pewnie ma jakieś wypasy wbudowane"
On z wypasów ma zdolność szybkiego gromadzenia wiedzy.I świetną, ponadludzką koordynację ruchową. O tym wiemy.
Jak widziałeś jakieś dodatkowe... to napisz o swoich.Też chętnie poczytam.
Jak to kiedyś napisałeś:
"Moją największą zaletą jest wyobraźnia"))))))))
BŁĄD
A no tak, moja wina, że oglądasz filmy nieuważnie. Wybacz, tak bardzo nie chcesz zobaczyć ową scenę to sobie obejrzyj film.
Nie bądź dziecinny...
Zapytam inaczej. Czy sceną o której piszesz to scena gdzie David wyjmuje z urny jakieś przezroczyste pojemnik całe w jakiejś mazi I po ich otwarciu ogląda kroplę czarnego płynu na palcu wskazującym?
Nie...on się uparł aby rżnąć inteligentnego inaczej albo to jego rzeczywisty problem .
A bo ty jesteś najmądrzejsiejszy, wybacz, zapomniałem. Z pokorą nie masz zbyt wiele wspólnego.
Chłopie...przy tobie nikt pokory sienie nauczy ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Nie dajesz szans ;)
Nawet nie łapiesz, na ile wcześniejsza wrzuta się z tobą bezwzględnie obchodzi.
Zaczyna mi się ciebie żal robić.
Przepraszam od tego momentu przestaję się z ciebie śmiać.Nie przystoi.
HAL wiedział ale załoga nie wiedziała, był to jeden z zarzutów przeciwko Prometeuszowi. Jak załoga może lecieć w ciemno bez najmniejszego wytłumaczenia jaka jest ich misja. Monolit nie był badany, nie znano źródła jego pochodzenia, nie wiadomo kto go nadaje - wysłanie 4 naukowców bez broni mając nadzieję, że znajdą co ? Ano właśnie, idąc tokiem myślenia mareczka oprócz tego, ze jest to nie do końca ogarnięte, jest to dodatkowo niedopowiedzenie. W Prometeuszu, archeolodzy znajdują identyczne malowidła na przestrzeni dziesiątek tysięcy lat w różnych kulturach na całym świecie. Czy uznałbyś to za przypadek ? No właśnie, nie bardzo. W filmie użyto głupiego słowa "zaproszenie" zamiast "lokalizacja".
Jak mówiłem, nie mam zamiarów porównywać obu filmów. Moim celem jest pokazanie, że akceptuje się pewne rozwiązania fabularne w jednym filmie, w drugim zaś miesza się za to z błotem. Hipokryzja na najwyższym poziomie. Tak nie można.
Kolbe...jeszcze jakaś lista błędów z Odyseji.
I ogarnij się histeryku...zrównanie Odyseji, ponieważ znalazłeś tam jeden błąd,z tym gniotem zaprzeczającym zdrowemu rozsadkowi, logice, wiedzy....z pisaniem o"... Hipokryzja na najwyższym poziomie..."
Kolbe..odstaw fw bo zwariujesz. Niestabilny się robisz.
Czy ty k! myślisz ? Mam w dupie błędy (nie jeden, wymieniłem ich kilka, umiesz liczyć ?) w Odysei, to świetny film, ale mi one nie, przeszkadzają. W Prometeuszu też mam je w zadzie bo też mi nie przeszkadzają. RO ZU MIESZ ?
Rozumiesz pewien system ocen?
Zobrazuje to w sposób dla ciebie najłatwiejszy.
Uczniowie mają dyktando z polskiego.
Jeden nie ma żadnego błędu i dostaje celującą...drugi ma byka i dostaje 5.
A trzeci byków 20 i dostaje 1.
Tylko ten trzeci nazywa się Kolbe i zaczyna krzyczeć,że to niesprawiedliwe i hipokryzja na najwyższym poziomie...bo ten drugi też miał byka.Taki erystyk na domowy użytek...
Zauważasz śmieszność?
A tak na poważniej...błędy Prometeusza dotyczą każdego aspektu scenariusz.
Od psychologicznego po technologiczny..czyniąc ten film dla widza nieznośnym do obejrzenia.
Chyba,że widz ów ze swojej wybujałej wyobraźni uczyni cnotę.
Nie zgadzam się, nie widzę błędów które wpływają w jakikolwiek sposób na odbiór tego filmu. Więc tak, Odyseja nie ma 1 błędu, ma ich conajmniej 4, Prometeusz nie ma 20 błędów no chyba, że wymienisz je tu i teraz.
Misiu...gdybym ci nawet taką listę napisał...zrobił z niej rulon...wetknął tam skąd bierzesz najświatlejsze odkrycia i interpretacje tego filmu...a następnie ją podpalił.
To nadal byś jej istnienia nie zauważył ;)))))))))
Wymieniłem ich podstawową listę...dla ciebie wszystko było ok...ale Odyseja ma ich 4:)))))))))))))
Przypominasz mi postać z pewnej komedii..zapytana czy próbowała zoperować garb, odpowiedziała"Jaki garb?"
Współczuję Ci tej pogawędki. Ja kolbe dawno skreśliłem z listy - do ściany się nie gada. Takiej impregnacjo na argumenty i samozadowolenia ze świecą szukać
Traktuję to jako studium...28 lat i tego rodzaju sposób myślenia i pojmowania rzeczywistości.
Ta impregnacja na swój sposób jest fascynująca.
Chłopiec kompletnie oderwał się od rzeczywistości. Ma na karku 30tkę i ten mentalitet przypisuje sobie jako cnotę.
Zapędzony w kozi róg...łże albo rżnie blondynkę.
Wybitna umysłowość.
Tak to oczywiście błąd. Tak samo jak błędem było opuszczenie statku z uszkodzonym komputerem bez hełmu. Może ty zrozumiesz o co mi chodzi. To nieważne, tak jak wspominałem, pewne błędy można wybaczyć jeśli film jest dobry. Uwielbiam Odyseję, jedyne co tutaj robię to fakt, że mam świadomość pewnych niedociągnięć które mi kompletnie nie przeszkadzają, jak i wielu innym zresztą. Dlaczego Prometeusza traktujemy inaczej ? Czym różnią się grzechy jednego filmu od drugiego, są dosyć tożsame Skyfall też mógłby być takim przykładem ale jest zbyt dobry żeby przejmować się mało znaczącymi błędami.
Z wami to jak mówić do ściany. Nie kwestionuję wielkości Odysei, ma swoje błędy które kupuje się z całym bagażem. Dlaczego wytyka się takie błędy innemu filmowi ? To jest sedno, nie musisz się powtarzać, znam Odyseję doskonale z wszystkim co sobą reprezentuje, ma swoje niedociągnięcia podobnie jak Prometeusz, koniec kropka. Pytanie skąd tak skrajne odczucia ?
Fajnie to zabrzmiało: " Odyseja to najwybitniejszy film science fiction w dziejach światowej kinematografii. Wg mnie najlepszy filmem SF to oczywiście Mechaniczna Pomarańcza na równi z 12 Małp.