Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190174
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

To jak ?

użytkownik usunięty

Prometheus to arcydzieło czy po prostu bardzo dobry film ?

ocenił(a) film na 8

Raczej dobry film z świetnym klimatem ;-)

użytkownik usunięty
Mariusz_760301

Jest powolne budowanie napięcia?

Tak. Napięcie jest mistrzowsko budowane.

ocenił(a) film na 10

Bardzo dobry i klimatyczny film, który być może kiedyś zostanie uznany za arcydzieło albo ikonę pop kulrury jak niegdyś Alien. To jeden z najpiękniejszych filmów tego roku.

użytkownik usunięty

Czytałam recenzję filmu w "Wiedzy i życiu" - śmieją się z tych wszystkich "biopomysłów" w fabule. ;-)

Nie czytaj tego gówna!!
Czytaj "Nature"! Tam są wiarygodne prace
Poza tym ma jeden z największych IF

użytkownik usunięty
szudas

Jestem psychofanką "Wiedzy i życia" i "Świata nauki".

fan i psyche to jak majeranek i oregano...
;)

Ludzie ubodzy intelektualnie często śmieją się z objawów geniuszu.

użytkownik usunięty
0wner2

Profesorowie?

Tak.

ocenił(a) film na 10

Nie arcydzieło, ale film z wielkim potencjałem.

użytkownik usunięty
BigDadddy

No ciekawie, nie mogę się doczekać kiedy go obejrzę na BD.

ocenił(a) film na 1
BigDadddy

To proponuję obniżyć ocenę.

ocenił(a) film na 10
Marekgdapl

Gościu weź daj se spokój i zejdź z tego filmu.

ocenił(a) film na 1
BigDadddy

Gościu...piszesz "Nie arcydzieło, ale film z wielkim potencjałem". a dajesz 10.Nie na film wlazłem tylko na twoją ocenę.

Ja tam nawet dobrym filmem bym go nie nazwał. Strona audiowizualna to nie wszystko.

ocenił(a) film na 10
neo_angin

Jakby była Kobieta-Kot to byś dał dyszkę kiciu i tak.

BigDadddy

Nie. Batman dostał za całokształt, a ja nie sypię dyszkami i to 12 w mojej karierze (na 2200 filmów).

użytkownik usunięty
neo_angin

TDKR - mistrzostwo i jak narazie najlepszy film tego roku.

ocenił(a) film na 10

Dla mnie TDKR geniusz, ale tuż za nim Prometeusz też fenomenalny :)

użytkownik usunięty
BigDadddy

A na Hobbita czekasz?

ocenił(a) film na 10

A jak! Ten rok jest dla wyjątkowy :)

użytkownik usunięty
BigDadddy

Zdecydowanie lepszy niż poprzedni.

ocenił(a) film na 10

Jak dla mnie najlepszy od 2008. Cała masa świetnych filmów, a zostały jeszcze 4 miesiące!

użytkownik usunięty
BigDadddy

Póki co króluje TDKR, zobaczy się jak to będzie z Prometeuszem.

ocenił(a) film na 10

Szykuj się na ciekawy seans! :)

TDKR świetny, ale Prometeusz go gniecie.

ocenił(a) film na 6
0wner2

A Avengers wszystkich, dopiero Hobbit go pobije, tak czy siak wyśmienity rok :).

tomciog18

Avengers było słabe w porównaniu z Prometeuszem, który jest najlepszym filmem roku.

użytkownik usunięty
0wner2

Avengers to bajka dla fanów tego nudnego uniwersum. TDKR i Prometeusza lubię, ale te filmy zostały mocno pocięte, co wyszło im na złe.

Świetnie się bawiłem przy Prometeuszu, ale nie nazwał bym go arcydziełem, trochę mu do tego tytułu brakuje. Jest z cała pewnością jeden z najlepszych filmów science- fiction ostatnich lat. Na miano arcydzieła zasłużył by gdyby:
-scenariusz był trochę bardziej dopracowany,
-lepiej dopracowano wizerunki niektórych postaci,
-większy nacisk położył na przesłanie jakie ze sobą niesie,
Film ma też parę innych błędów, ale to są akurat drobiazgi o których się po prostu zapomina np Peter Wayland.

użytkownik usunięty
szmyrgiel

dzięki za opinię. Lubię filmy s-f więc Prometeusz z pewnością mnie nie zawiedzie.

szmyrgiel

"-lepiej dopracowano wizerunki niektórych postaci,"

Uważam, że postacie są przedstawione w sam raz. Każdą można opisać dość szczegółowo, w wielu zdaniach. O niektórych nawet walnąć całe szczegółowe wypracowanie. Dla mnie osobiście jest za mało Millburna i Fifilda, bo goście byli zabawni. Jeden drugiego nie chciał znać, a jednak od razu się polubili. Ale wiadomo, mieli być jedynie mięsem armatnim w P.

Anna_Sandstorm

Oczywiście prawie o każdej postaci dało się coś powiedzieć, ale niestety nie mogą oni równać się z tymi z pierwszej części Obcego, a tam każdy z załogantów zapadał w pamięć. Takie wątki jak religijność Elizabeth, czy brak wiary u Charliego można by bardziej dopracować, poświęcić temu więcej czasu, bo akurat to jest dość istotne w tym filmie. Aktorzy mimo iż czasem po macoszemu zostali potraktowani dobrze się spisali, dzięki czemu przeważnie trzymamy za nich kciuki. Dużym wyjątkiem (jeśli chodzi o aktora) była postać Waylanda. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego facet w wieku średnim zagrał starca i do tego został tak kiepsko ucharakteryzowany. Nie dało się go zastąpić jakimś autentycznym starcem? To mógł być nawet dziadek/ojciec któregoś z aktorów.

szmyrgiel

Bo Guy Pearce grał w materiałach promocyjnych (konferencja TED) jako młody Weyland, a pełną wersję tych materiałów zobaczymy w wydaniu BD. Jak dla mnie był bardzo dobrze ucharakteryzowany, takie subtelne nawiązanie do Odysei Kosmicznej.

0wner2

To mało przemawiający argument. Konferencja TED była tylko reklamą i jestem pewien, że 90% przeciętnych widzów nie wie o jego istnieniu. Charakteryzacja była zła, ponieważ widać było że to tylko charakteryzacja;). Dobra charakteryzacja to taka której nie widać;). Jak mówiłem mógł go zagrać jakiś starzec. Jeżeli koniecznie musiał być ten sam aktor, to twórcy powinni wziąć przykład z "Ciekawego przypadku Benjamina Buttona" i subtelnie wykorzystać technologie CGI.

szmyrgiel

Akurat w filmie, jeśli chodzi o konflikt wiara-pesymizm, RS skupił się na Shaw i Davidzie. Ona jest religijna, David
z kolei cały czas próbuje podważyć tę jej religijność. Ciekawe czemu tak, zamiast ukazywać przepaść między Hollowayem a
Ellie, skoro byli parą? Ciekawi mnie także, czemu David chciał odebrać Ellie krzyż: by mieć na pamiątkę, bo Shaw go
intrygowała (najzwyczajniej się w niej bujał, lecz że nie rozumiał dostatecznie, czym jest miłość, więc zabawiał się Shaw i co chwilę ironizował), czy w ten sposób chciał doprowadzić kobietę do tego, by oddała się przemyśleniom i zaczęła tracić wiarę. Bo z tym odkażaniem był pic na wodę raczej.

Przyznam, że polubiłam całą załogę Prometeusza, za wyjątkiem Vickers. O Davidzie nie wiem, co myśleć jeśli chodzi o
ocenę postaci, bo raz zachowuje się jak wzorowy altruista, raz amoralnie. I dlatego ta postać wypadła najlepiej z P.,
nie da jej się chyba nie lubić.

"Kompletnie nie rozumiem, dlaczego facet w wieku średnim zagrał starca i do tego został tak kiepsko ucharakteryzowany.
Nie dało się go zastąpić jakimś autentycznym starcem? To mógł być nawet dziadek/ojciec któregoś z aktorów. "

Racja, dziwne. Aktorów ok. siedemdziesiątki nie brakuje. A tego tu zdradzało młode spojrzenie ;)

Anna_Sandstorm

Często jak ludzie wyjaśniają motywację Davida pada słowo "ciekawość". Ja od początku miałem inną, mniej uroczą teorię. David nigdy niczym się nie kierował, jest tylko maszyną i wykonuje rozkazy swoich panów zgodnie z hierarchią: Najpierw pan Wayland (każde jego polecenie wykonywał bez oporu jak, np trzeba było otruć Charliego, zdać raport, czy porozmawiać z Inżynierem), potem Vickers (jej polecenia też wykonywał ale wyraźnie był posłuszniejszy prezesowi) itd, aż do Elizabeth Shaw. Oczywiście mogę się mylić. Android w Prometeuszu stoi pomiędzy tymi z Obcego (czyli ślepe narzędzie), a tymi z Łowcy Androidów (czyli inteligentna maszyna, ciekawa świata).
Pani Vickers dobrze wypadła w tym filmie, jest dokładnie taka jaka powinna, czyli zimna, podła i bezwzględna. Uroda Charlie jeszcze to podkreśla (urocza, ale wyraźnie wyprana z uczuć).

szmyrgiel

Elizabeth imo odpada, jeśli chodzi o kontrolę nad Davidem. Świadczy o tym dialog, który odbył się między obojgiem przed wyjściem Petera na księżyc:

- Co się stanie, jak Weyland już nie będzie cię programował?
- Przypuszczam, że będę wolny.

Vickers nie kontrolowała Davida, to ją właśnie wkurzało, że, mówiąc kulturalnie, android ją zlewa. Najpierw nie chciał zdać jej relacji z rozmowy z "ojcem", potem wyłączył kamerę, gdy szedł oglądać kokpit statku obcych (zastanawia mnie dlaczego tak zrobił, skoro razem z Vickers byli wtajemniczeni w plany Weylanda). Była też scenka, gdy Meredith szła rozmawiać z Peterem, to posłała przechodzącemu obok androidowi pogardliwe, chłodne jak lód spojrzenie, ten z kolei uśmiechnął się ironicznie, dając kobiecie do zrozumienia, że ma ją gdzieś.

ocenił(a) film na 5

Powiem tak - zależy czego oczekujesz - osobiście jestem jestem fanem twórczości Ridleya Scotta i uważam go za jednego z ARTYSTÓW kina, Alien i Blade Runner uważam za arcydzieła kina SF, do dzisiaj zreszta niedoścignione. Patrząc z perspektywy tych filmów Prometeusz jest co najmniej średni - broni się jedynie dobrym klimatem początkowych kilkudziesięciu minut i oprawą audiowizualną + oczywiście jak to zresztą zawsze u Scotta "malowanie obrazem" - wiele kadrów można by zawiesić na ścianie i kontemplować. Cała reszta filmu jest chaotyczna, głupawa i pozostawia uczucie niedosytu - a jeśli dodatkowo jesteś (jak ja) zdeklarowanym fanem Alien czy Cameronowskich Aliens, grafik Gigera i całego uniwersum z tych filmów - możesz się dodatkowo zdenerwować za zupełny brak logiki w nawiązaniach do postaci znanych z Alien i kompletnie nie trafione rozwiązania fabularne - mnie osobiście film straszliwie rozczarował.

użytkownik usunięty
RogerVerbalKint

jestem fanem Aliena ale głównie tego pierwszego od Scotta, Cameron ogólnie dał radę z sequelem ale to już nie to samo.
Kurcze opnie są różne odnośnie Prometeusza. Jestem bardzo ciekaw tego filmu !

ocenił(a) film na 5

Niestety nawiązaniem do Aliena jest tak naprawdę wyłącznie statek w kształcie rogala znany z Alien oraz postać Space Jockeya - jak dla mnie skopana i odarta z tajemniczości - SPOILER !!!!!! ot przypakowany łysy humanoid ubrany w skafander z trąbą - cóż nie tak wyglądała skamieniała postać z kokpitu, zarówno w filmie jak i na rycinach Gigera...Zamiast genezy obcych mamy zabawy z bliżej nie zidentyfikowaną czarną mazią, robaczkami, kobrą z cipą zamiast głowy, zombie, dużym kalmarem i czymś zbliżonym wyglądem do Xenomorpha, będącym hybrydą gatunkową zawierającą ludzkie DNA - więc patrząc z punktu widzenia genialnie i konsekwentnie skonstruowanej biologii i cykly rozwojowego obcego - gatunku całkowicie odiennego od wszystkiego z czym dotychczas spotkała się rasa ludzka - jest bzdura do kwadratu. Pozostają jeszcze niezrozumiałe zawirowania czasowe - Promeusz toczy się przed wydarzeniami znanymi z Alien, technika jest jednak znacznie bardziej zaawansowana. ALE - obejrzeć należy koniecznie i wysnuć własne wnioski...

użytkownik usunięty
RogerVerbalKint

Oj posypały się spoilerki he he xD

RogerVerbalKint

"Zamiast genezy obcych mamy zabawy z bliżej nie zidentyfikowaną czarną mazią, robaczkami, kobrą z cipą zamiast głowy, zombie, dużym kalmarem i czymś zbliżonym wyglądem do Xenomorpha, będącym hybrydą gatunkową zawierającą ludzkie DNA "

No własnie to było zajebiste bo oryginalne i nikt się takiego czegoś nie spodziewał. Ja bym tam wcisnął jeszcze jedno jakieś stworzenie kompletnie oderwane od tego świata, by wprowadzić jeszcze większy chaos.

ocenił(a) film na 5

Arcydzielem w prometeuszu jest tylko jedna scena, gdzie Shaw biega po cesarce.

użytkownik usunięty
Shambler

oj tam oj tam. Myślę, że film będzie dobry.

ocenił(a) film na 5

Poczytaj troche na forum wiekszość też tak myślała, a teraz stawiają Prometeusza na poziomie z Battleship,em.

Shambler

Ja myślałem że będzie arcydziełem i nim jest.

ocenił(a) film na 5
0wner2

Twoja wiara w to nie sprawi że film bedzie arcy genialny.