reklamuję oczywiście, bo jest świetna, no ale ty oczywiście nic dłuższego niż link, bidaku, nie przeczytasz, co?
zaskoczę cie, nawet tego nie zrobię :>
Nie pozwalam by manipulował mną jakiś jos z forum, tak jak ty pozwalasz by manipulował tobą pan z numerem "7".
Sam wybieram sobie tematy i sam decyduje czego szukam :>
Widzisz, ja nie manipuluję. Ja edukuję. Wasz styl bycia jest mi obcy i wydaje się dziecinny - czasem rzeczywiście wk...wiający. To, co bierzecie za manipulowanie dla mnie jest dziecinadą. Nie znoszę tylko kanciarzy
nie ma żadnych "nas" ;]
nie interesuje mnie czy istniejecie jacyś "wy" ;]
wystarczy mi obserwacja twojego miotania się z "wk*rwiającymi dziecinnymi....." itd itp ';]
to jednak nie rok 1900 a bardziej 1950-80?
fakt, że ludzie są równi sprawia że stają się oni masą ? :)
wszyscy myślą i czują tak samo ? :>
oj jos, jos :) a może, pomyślmy, masz syndrom oblężonej twierdzy? "ONI" atakują "NAS" to trzeba się bronić? sprawdź pod łóżkiem, może tam też wróg się kryje.
oczywiście, że jesteście masą. Kogo Ty atakujesz, a kogo bronisz - ja nie wiem. Zakałapućkałeś się kompletnie, jesteś bardzo pogubiony, jak większość z was. Świat poza ekranem komputera jest taki obcy i zły. Tu jest bezpieczniej. Tworzycie masę zatomizowaną - atomom może się zdawać, że są osobne, ale tworzą układy. Jest nawet moda na osobność - paradoks sam w sobie.
nikogo nie atakuje i nikogo nie bronie :>
fakt, że operujesz takimi określeniami uzmysławia mi, jak bliski prawdy musiałem być w poprzednim poście.
Ja tylko obserwuje i komentuje :>
nie prowadzę wojny, nie mogę wygrać, nie mogę przegrać :>
Gdy wpadnę na pomysł by opisywać na forum-publicznym swoje prywatne życie - jak ty to robisz - pisząc o żonie, pracy, nauce, szczęśliwości, etc.....to od razu się sam skasuje.
ps. Weź jeszcze zdjęcia dzieci wklej najlepiej......szkoda słów ;]
hm, wydaje mi się, że sporo ludzi miewa kobiety (nie pisałem o żonie), pracę i pasje - to dość neutralne poznawczo informacje. Atakujesz i czasem nie panujesz nad sobą - stąd te moderacje. Ponadto twe wpisy są szalenie niezborne, nie ma w tym żadnej linii, głębszego sensu.
kobieta czy żona - co za różnica z punktu widzenia tematu dyskusji ?
jedno i drugie to życie prywatne - zostaw je dla siebie, jeszcze jakiś haker cie namierzy, zdjęcia kobieciny znajdzie, upubliczni i potem będzie hałas ;]
Poznawanie cie, nawet takie neutralne, nie jest konieczne dla prowadzenia dyskusji o prometeuszu.
Dyskusja o Prometeuszu od dawna nie ma sensu - zostało tu już powiedziane wszystko. Natomiast dla mnie ważne jest również, by liczni gówniarze, którzy sięgali w tych rozmowach po wszystkie możliwe chwyty nie czuli się komfortowo. Żeby zobaczyli, że łysym, garbatym i kulawym też może się wieść dobrze (wbrew debilizmom głoszonym przez Korwina np.) i że są głupkami, a stado ich nie ochroni
pewnie wpasuje się w twoją wizję mojej osoby gdy powiem, że popieram Korwina ;]]
Ty byś chciał, by twoje dzieci uczyły się z dziećmi opóźnionymi w rozwoju? w jakichś klasach integracyjnych? By przez pół godziny lekcyjnej wyły z nudów gdy "pani" tłumaczy po raz 10000 wzór na "pole" dziecku "zintegrowanemu"?
Korwin nigdy nie twierdził, że kulawy nie ma prawa do dobrego życia, etc...to już nadinterpretacja :>
przeczuwałem, że go popierasz, jesteś rodzajem darwinisty komputerowego, jak on jest rodzajem darwinisty społecznego.Korwin powiedział coś znacznie gorszego - że obcowanie z ludźmi kalekimi sprawia, że ludzie zdrowi się do nich upodabniają. jakby stygmatyzował kalekich (już pomijam nonsens tej wypowiedzi). Oczywistym jest, że dzieci niedorozwinięte umysłowo uczą się w specjalnych klasach lub szkołach. Idzie o integrację dzieci kalekich fizycznie. Przecież nasz stosunek do słabszych stanowi o naszym człowieczeństwie, do diabła.
Jedna z jego wypowiedzi tak właśnie zabrzmiała, ale, mimo wszystko, nie jest on wsiowym głupkiem, który mógłby w coś takiego wierzyć. Przyjmuje zatem, że nie do końca udało mu się przelać na papier/mikrofon swoje myśli.
W naturze jednostki słabe (czy to pod względem fizycznym czy umysłowym) zostają najczęściej zjedzone/zagłodzone itp. Cywilizacja wykształciła nawyk opiekowania się tymi, którzy sami zbyt dobrze sobie nie radzą - i ok!. Jednak po co iść dalej? po co udawać, że fizycznie upośledzony sportowiec, który wygrywa zawody, osiągając 2/3 wyniku zawodnika zdrowego jest czymś innym niż małpą w cyrku?
To jak nagrody na zawodach w przedszkolu, nawet jeśli przybiegniesz ostatni - masz pucharek! żebyś nie płakał! Uczy to ludzi "bylejakostwa".
jeszcze jedno - polecam ją po raz pierwszy na tym forum, została wydana jakieś 10 lat temu. Rozumiem, że nie rozpoznajesz tytułów, autorów itd. To typowe dla Człowieka Turinga
jeszcze jedno - nie, nie robisz tego po raz pierwszy. Rozumiem, że masz problemy z pamięcią. To typowe dla człowieka z demencją starczą.
już ci napisałem wcześniej, nie spełniam życzeń josów z forum. Nie jestem zainteresowany twoim odszczekiwaniem czegokolwiek ani poszerzaniem twojej wiedzy. Nie przybywam tu z misją, tak jak ty :>
Nie pierwszy raz wpadasz z bezsensowną wizytą, coś mgliście insynuujesz, po czym ulatujesz. Nudzisz mnie.
unusafe, udowodnij. A wtedy zawyję do księżyca, obiecuję. jak nie - oczekuję tego od Ciebie
Kolejna książka którą przeczytałeś i nic z niej nie zrozumiałeś ;) Chyba, że nie czytałeś.
Tak, Atlas grzybów, odkryłem nawet nowy gatunek:
Jos pospolity, również zwany pustogłowym ;)
Trochę racji w tym jest, ten gatunek grzyba o którym piszę, jest tak brzydki, że można się go przestraszyć na śmierć.
Ja jednak widziałem i przeżyłem, pozostało tylko zniesmaczenie.
"Nie ma tam", durniu - nie ma w tym kontekście pisze się oddzielnie. Analfabeta do tego. Klęska nieurodzaju intelektualnego spadła na to forum.
W sumie racja Kojak, mój błąd, ale wtopa. Zabłysnąłeś łysiną, trzeba przyznać. Gratulacje.
Powiem Ci Jos, że jak na starego łysego pierdziela to zachowujesz się w nieco infantylny sposób.
Infantylna jest nieznajomość ortografii przez piszącego na forum, gdzie znać się ją powinno. dwugłowy dzieciak.
Nieznajomość ortografii jest infantylna? Nie, infantylne to jest zakładanie przez starego pierdziela tematów typu:
"Nie jesteście żadną elitą", używanie inwektyw itp.
Młodym osobom można wybaczyć, ale Tobie Jos można tylko współczuć. Stary, łysy, brzydki i jeszcze zdziecinniały do tego.
Zobacz, jakoś sobie w życiu radzę, kobietę mam, robotę mam, nie narzekam na zdrowie. Ty natomiast jesteś zapewne sfrustrowanym szczurkiem internetowym. Inwektyw nie używam, dopóki nie rozsierdzi mnie gówniarz Twego pokroju; ja nigdy nie zaczynam, ale niektórym - takim hienom cmentarnym jak ty - inaczej odpowiedzieć się nie da. Temat, o którym mówisz założyłem z premedytacją i tego nie żałuję - nienawidzę jak robi się rytuały i tworzy jakieś elitarne związki wokół filmidła, które paruje nonsensem.
aa buuu mamo, to nie ja zacząłem, to on mnie pierwszy łopatką :( a buuu
Zrób coś dla mnie jos :>
Pokaż te teksty, które wymieniacie między sobą z siódemką, swojej żonie. Może jej uwagi na temat twojego zachowania uzmysłowią ci, że w niczym nie jesteś lepszy od całej reszty :>
Powiedz żonie, że rozsierdził cie jakiś nieznajomy, jakiś gówniarz na forum i dlatego postanowiłeś publicznie poużywać inwektyw :> Nie będzie 10latek pluł ci w twarz? co nie?!
no cóż w używaniu inwektyw mało kto cię prześcignie - widziałem całe twe wpisy likwidowane. Dość dziwne, jak na tak spokojnego i opanowanego rewolucjonistę. Ale mnie tu już nic nie zdziwi.
nie skasowano tu ani jednego mojego tematu, ani jednej mojej wypowiedzi* :) ah ta josikowa demencja.....
*) poza jedną w temacie jakiegoś internetowego złodzieja/pirata, który cały został skasowany.
ps. nawet jeśli skasują to w końcu mała strata, prawda? /care ;]
Wycinano Ci wypowiedzi jako niezgodne z regulaminem - nie pierwszy raz mijasz się z prawdą. dawaj linka do książki
jak już napisałem, nawet jeśli kasują/kasowali - to mała strata. Adresat zdążył odczytać, reszta użytkowników mi powiewa ;]
zadziwi cię to, nie czytam swoich wypowiedzi co 2 dni w poszukiwaniu tego co wycięto a co pozostawiono. Ciekawi mnie natomiast, skąd ty wiesz, że w jakieś tam wypowiedzi w jakimś tam temacie coś wykasowano. Czyżbyś, przyjacielu, z wypiekami na twarzy co jakiś czas wracał do swoich tematów, by napawać się swoją erudycją? :>
rozczaruję Cię - zupełny przypadek. To było w którymś z tematów Prometeusza - odpowiadałem na coś i zobaczyłem, że magistrowi coś wycięto. Nie interesujesz mnie. Po prostu jesteś niekonsekwentny i obłudny - zarzucasz mi inwektywy, a rzucasz mięsem na całego (mnie żadnego wpisu nie zablokowano). Mgliście insynuujesz, że nieustannie reklamuję książkę, a nie potrafisz tego udowodnić. kiepsko, kiepsko
mi też nie skasowano ;] przynajmniej tak długo aż na własne ślepia nie zobaczę, że jest inaczej - a raczej nie zobaczę, bo nie będę szukał - strata czasu :>
Ps. łysy pierdoła to nie jest inwektywa ;] weź wyjdź przed "blok" i powiedz tak do grupy nastolatków, tylko cie wyśmieją. Jednak - jeśli cie to dotknęło (do czego nie możesz się przyznać) to "przepraszam!" :)
Wycięli Ci wypowiedź nie pod moim adresem, gdyby wycinali takie rzeczy, to pankracemu zostałyby tylko przecinki. Nie mam kompleksu na tym tle, ale nie lubię takiego tonu - wypominanie słabości innym jest słabością umysłową. I nie powinno się tego zostawiać, z tym trzeba walczyć.
zaciekawiłeś mnie :> znaczy zaciekawiło mnie, którą z moich agresywnych wypowiedzi uznano za niegodną publikacji ;p
....aleee nadal nie na tyle bym ją odszukał :(
Masz rację Jos, jakoś sobie radzisz, co z tego, że Twoja kobieta każe Ci przed stosunkiem zakładać papierową torbę na głowę, albo w ogóle CI szpary nie popuszcza. Dlatego później próbujesz odreagować swoją frustrację na forach internetowych.
Twój problem polega na tym, że jak coś sobie pod tym łysym czerepem ubzdurasz, to jak osioł będziesz się upierać przy swoich urojeniach. Wspomniany przeze mnie wcześniej temat jest tutaj najlepszym przykładem.
Pracy też można Ci pogratulować, w końcu nie każdy może wieczorami straszyć ludzi w parku swoją twarzą.
Jos, Twoja zdolność dedukcji jest niedościgniona, powinieneś otworzyć własne biuro detektywistyczne. Mam nawet dla Ciebie chwytliwy slogan: "Rozwiąże Twoją sprawę szybciej niż zdążysz policzyć włosy na mojej głowie."
jasne, dwugłowy chłopaczku. Zaczynam się zastanawiać, ilu zwolenników Promeczka ma więcej niż jedną główkę - nawet taką jak twoja - jak szpileczka. To by wyjaśniało waszą nadreprezentatywność, chłopcze
Jos, strasznie jesteś oporny w przyjmowaniu informacji. Moje delikatnie przeszyte ironią komentarze, powinny Ci już dawno uzmysłowić, że błądzisz jak łysy w sklepie z grzebieniami ;)
Oczywiście, oczywiście, inkwizytorku - stąd te Twoje/wasze trzydniowe milczenie i teraz zebranie się nad odwagę i kolejny bezczelny post. Jesteś dwugłowym chłopaczkiem i będę to głosił wszem i wobec. Wiem o tym. Te same błędy, równie haniebne wpisy, identyczny styl, dziwaczne koincydencje z logowaniem. Nie odpuszczę Ci bezczelny gówniarzu