Powinno być proste skoro tak uparcie twierdzicie iż wasza ocena jest odpowiednia.
Podajcie WSZYSTKIE WADY tej produkcji, które wpłynęły na tak rażące, dla mnie i zapewne
wielu innych, zaniżenie oceny. Przekonajcie fanów Prometeusza, że jesteście mądrzejsi i
inteligentniejsi, jak to zwykliście siebie określać, umniejszając jednocześnie intelekt
innych...
Chryste...jak grochem o ścianę... czy ty w ogóle rozmiesz co się do ciebie mówi? czy zdajesz sobie sprawę, że rozmawiasz o progu poznania, czymś czego nauka nigdy nie przeskoczy, bo nie da się wejść w coś czego nigdy nie było. nie było ani czasu, ani przestrzeni, nie było nic i nigdy już nie wrócimy do punktu zero, dlatego żadne `badania` nic nie wniosą? zdajesz sobie sprawę że to jest kwadratura koła czy nie? chodzi o punkt zero, w którym z całkowitego niebytu powstaje byt i to jest zagadka której nie da się rozwiązać w sposób logiczny i naukowy. wiesz w ogóle co to kwadratura koła? bo już nawet nie wiem, czy mogą się posługiwać jakimiś odniesieniami w rozmowie z tobą. wstyd!
To jest teoria, że nie było (i nawet jeśli nie było nic to co? tak cie to boli bo ogranicza cie logika i wyobraźnia) tego nie wiemy i nie mamy możliwości zbadać, zamiast się frustrować czytaj uważnie co pisze :) Nie rozumiesz co się do Ciebie mówi.. ale ja Ci wybaczam.. jesteś lekko wierzący więc i ukierunkowany na pewne ograniczone myślenie, masz skromną wyobraźnie.. i nie mam Ci tego za złe :) Bądź konsekwentny i nie marnuj już czasu :)
jak można być `lekko wierzącym`? to tak jakby być trochę w ciąży. albo się jest wierzącym albo nie. dziecko, najpierw opanuj podstawy logiki - prawa De Morgana, potem podstawy fizyki kwantowej, sprawdż sobie czym jest granica Plancka, czym są kwazary, cząstki splątane, teoria strun, teoria względności, zasada nieoznaczoności itp. ogarnij podstawy i wróć. co do jednego masz rację - gadanie z tobą to marnowanie czasu :)
Osesku.. myślę, że w tych dziedzinach możesz rzucać tylko ogólnikami o których jak pokazują twoje posty nie wiele wiesz (miałem przyjemność pracować przez, krótki okres z Nikodemem Popławskim i niezależnie czy uwierzysz czy nie, co szczerze mówiąc mam gdzieś, mam szeroką wiedzę w tym zakresie).. ale czego się spodziewać po kimś kto nawet nie umie być konsekwentny ? :)
hahahahahahahahahahahahhahahhahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jasne!!!!!!!!!! a w przerwach z Heisenbergiem i Hawkingiem :D co najwyżej mogleś pracować z Nikodemem Dyzmą :D hahahahahhahaha, zaczynasz jechac po bandzie :)
no moze faktycznie wspolpracowal...byli na imprezie studenckiej troche pochlali...pogadali o teorii kaca, wyprowadzili kilka wzorow na zaleznosc kaca z iloscia wypitej wodki, zastanowili sie nad istota wielkiego wybuchu w kontekscie oszczanych butow po pijaku w meskiej toalecie, doswiadzczyli empirycznie ruchu obrotowego Ziemi na podstawie rozrzutu pawia poalkoholowego, przeanalizowali prawdziwosc teorii wzglednosci na podstawie wzglednego nawalenia sie roznymi alkoholami i tak to wygladala ta wspolpraca :P
hahahahhahahaha, dokładnie o czymś takim sobie pomyślałem :) koleś raz z nim rozmawiał w studenckiej toalecie, albo na korytarzu i to wydarzenie mocno wryło się w jego pamięć :) pozdro!
masz tak szeroką wiedzę że wrzucasz do jednego wora fizykę kwantową z chemią organiczną. dla mnie jesteś skończony
To była analogia ale zamiast skupić się na sensie wypowiedzi prymitywnie się unosisz.. domena idiotów tak zachowuje się ktoś kto się boi, że może nie mieć racji.. ja Ci tego naprawdę mam za złe nic nie poradzisz na to, że masz taki malusi móżdzek :)
prezentowany przez ciebie poziom wypowiedzi jest reprezentatywny dla mieszańskiego prostactwa i gimbusowych ćwierćinteligentów, osobników płytkich i prymitywnych, wykazujących ograniczony kąt spojrzenia i zwykłą pychę. z takim podejściem daleko nie zajdziesz. do końca życia będziesz `specjalistą` dla filmwebowych gimnazjalistów. jedyna rada jaką mam dla ciebie - idź do łazienki, ściągnij spodnie, przyciśnij jaja do umywalki, spójrz w lustro i jeszcze raz przemyśl swoją postawę i swoje dotychczasowe życie, kim jesteś, dokąd zmierzasz i co chcesz osiągnąć. stań się w końcu mężczyzną!
Niebywała rada od kogoś kto ze szkoły nie wyniósł nawet poprawnej ortografii (nadal "błądzisz").. żebyś ty sobie chociaż te radę o czerwonym podkreśleniu wziął do serca.. a może nie wiesz do czego służy? :/ Ciekawe czy tupiesz nóżkami jak się tak frustrujesz.. ( ? ) Nawet twoje zdania ("prezentowany przez ciebie poziom wypowiedzi jest reprezentatywny dla mieszańskiego prostactwa i gimbusowych ćwierćinteligentów") nie jest poprawne (pomijając ortografię jest złe składniowo a to wiele wyjaśnia - po prostu nie rozumiesz za bardzo języka) .. żeby nie wypadać groteskowo i jak typowy internetowy napinacz, który nie ma kobiety proponuje żebyś jak już masz potrzebę kogoś jechać bardziej się do tego przyłożył! ;)
hahahahahahaha no tak, co innego ci zostało mały, marny człowieczku, jak kurczowe trzymanie się jednego błędu ortograficznego :) jesteś żałosny. ty jesteś lepszy niż nostradamus, znasz mnie i wszystko o mnie wiesz? akurat kobietę mam piękną, ale wyjątkowo nie chciałem o tym wspominać, bo sam zdaję sobie sprawę, że samo już odwoływanie się do tego i przytaczanie osobistych spraw w pewien sposób mi uwłacza ( zwłaszcza w rozmowie z takim smrodkiem jak ty). daję sobie rękę uciąć, że gdy pisałeś o tym brandzlowaniu, to tak naprawdę pisałeś o sobie :) tak, tupię bardzo mocno nóżkami i wyrywam sobie włosy, właściwie to nie spałem dzisiaj przez ciebie :) dawno nie spotkałem w internecie tak żałosnego gimbusa sięgającego do argumentów wprost z rynsztoka, a potem udającego profesora Miodka :)
Wiesz.. gdyby to był jeden błąd.. albo gdybyś je sam widział, nie zwróciłbym uwagi.. ale kiedy próbujesz mi pojechać a nie potrafisz skonstruować poprawnego zdania... to wychodzisz na zwykłego buraka dresa.. to moja troska! ;D
Od wielu, wielu postów nie mówisz niczego sensownego a jedyne co robisz to próbujesz mnie obrazić (choć sam się ganisz za marnowanie na mnie czasu) mimo, że już w pierwszym odpowiedziałem na pytanie.. wiesz kto tak się ciska? Typowy troll.. to jest naprawdę urocze ;D
oj Adasiu Adasiu, przesadzasz :) myślę, że z moją składnią jest całkiem nieźle, a jesli czasem coś nie jest idealnie, to dlatego, że odpisuję bardzo szybko i nigdy nie przykładam do tego specjalnej wagi. mam nadzieję, że się nie obrazisz za to, że nazwałem cię Adasiem, ale tak sobie ciebie wyobrażam, jako takiego uroczego blondaska z grzywką i plecakiem :) taki Adaś :)
podsumujmy:
najpierw Adasiu wykazujesz ewidentne problemy z logicznym myśleniem, twierdząc, że nauka znajdzie odpowiedź na to, jak powstało coś z niczego, skoro już nigdy nie oddtworzy `warunków` sprzed wielkiego wybuchu, bo po prostu ich nie było. jednocześnie tym samym potwierdzasz, że nie znasz pojęcia kwadratury koła
następnie zestawiasz fizykę kwantową z chemią organiczną, widząc w tym jakąś analogię, której byc nie mogło nie tylko ze względu na całkowity brak odniesienia tematycznego, ale także z powodu niekonskewnencji logicznej (w końcu w eksperymencie Millera coś powstaje z czegoś)
później uznajesz metafizykę za pewien rodzaj `teorii`, a na końcu pogrążasz się i już całkowicie ośmieszasz rzucając tekst o Popławskim :) no Adasiu... to trochę zbyt dużo jak na laureata wielkiego dyktanda z języka polskiego :)
Nawet nie wiesz jak się ośmieszyłeś tym postem.. :D Rozumiem twoja potrzebę leczenia kompleksów i łechtania swojego ego choć trochę żenujące, że przyznajesz się wprost jakie jest malutkie... kto cie tak skrzywdził w przeszłości osesku? czujesz zadowolenie, że nawet nie umiesz merytorycznie prowadzić dyskusji i "pojechałeś" (w twoim mniemaniu) kogoś w internecie? Twoja dziewczyna (piękna jak wspominasz) kiepsko odrabia lekcje z twoim poczuciem własnej wartości.. gdzieś się w tym wszystkim zgubiłeś.. z 3 dni temu stwierdziłeś że żałujesz tego czasu poświęconego na, jak to pięknie ująłeś, "klikanie" a jednak wciąż nie umiesz być w tym co mówisz konsekwentny i nadal go marnujesz... z twoim życiem musi być naprawdę kiepsko..
Widzisz, inteligentny człowiek wykłada swoje argumenty dyskutantowi, ten robi to samo i celem powinno być dojście do prawdy, a twoim celem, którego przyznam nie osiągnąłeś, jest dyskutanta obrazić (a to nie prowadzi do niczego i ośmiesza ciebie, nie mnie).. stąd łatwo mi się domyślić, że sam jeszcze pomykasz w podskokach do szkółki, z plecaczkiem.. może stąd ta frustracja, dzieci się na tobie wyżywają? Biedny chłopiec.. znowu będzie musiał wyżyć się w internecie.. trollollollo ;)
oj adasiu, a ty znowu swoje ;) osesku - to coś jak orzeszku? hihi :)
jakże obszarna odpowiedź, mniemam, że wprost proporcjonalna do poziomu frustracji :)
argumenty wykładałem wielokrtonie, a że masz problemu z ich przymowaniem... cóż ci poradzę
twoje zwracanie mi uwagi odnośnie obrażania jest już tak żenujące, że na twoim miejscu chyba spaliłbym się ze wstydu. to ty adasiu jako pierwszy wyjeżdżałeś z brandzlowaniem i osobistymi wycieczkami odnoszącymi się do rzekomego nieposiadania przeze mnie kobiety. dorabiasz jako wróżbita? :D
obawiam się, że jeśli ktoś z nas jest tu biedny to raczej ty. jak to mówią - nolife :) cały życie przed monitorem, współczuję. znajdź w końcu pracę i się usamodzielnij zamiast siedzieć w domu jak pasożyt i ciągle żyć na koszt rodziców. stań się w końcu mężczyzną adasiu! :)
Marzyliby ci się sami tacy oponenci co? opis (który bardzo chciałbyś żeby był o mnie) jest idealnym odzwierciedleniem twojej rzeczywistości.. tylko nie umiesz się do tego przyznać w internecie.. wcale ci się nie dziwię ;)
hahahahaha :D oj Adasiu Adasiu :) nie dość że fizyk z ciebie jak z koziej dupy trąba, to jeszcze psycholog z wieczorowego uniwerku :)
w takim razie powiedz mi jak zarabiasz na życie. jestem niezwykle ciekawy
Jeśli dobrze przejrzysz temat, znajdziesz odpowiedź na to pytanie w moim poście z przed paru dni (w odpowiedzi do ciebie).. trochę szkoda, że sam wcześniej powiedziałem jak.. przez to twój post nie może być już taki złośliwy :/ Ale ważne, że ciebie śmieszy, liczy się własne dobre samopoczucie, poprawiłeś je już dostatecznie? ;D
nie uczę się twoich postów na pamięć i nie czytam ich dwa razy. mam tylko nadzieję, że nie chodzi o domniemaną współpracę z niejakim Popławskim, proszę cię :D już wystarczająco obraziłeś tym motywem moją inteligencję :)
p.s. pisze się sprzed a nie z przed ;) i taki ktoś chciał mnie uczyć ortografii :)
lepiej od czasu do czasu popełnić błąd ortograficzny, niż nie mieć życia i całe dnie przesiadywać przed monitorem udając kozaka, a w rzeczywistości będąc pryszczatym, chudym leszczem :)
Kiedy zarabia się na życie kodowaniem stron to chcąc nie chcąc pół życia to właśnie komputer.. ciebie pewnie utrzymuje mama? ;)
nie dość że jesteś ograniczony jak ramka obrazka, to najprościej w świecie nie rozumiesz co się do ciebie mówi. do teraz nie potrafiłeś odpowiedzieć na pytanie jak z niczego doszło do wielkiego wybuchu skoro nie było materii, czasu i przestrzeni i po prostu z niebytu powstał był. to jest problem nie tylko natury naukowej ale wręcz logiczno-filozoficznej i najtęższe umysły świata nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie bez odniesienia się do metafizyki. w sumie to jesteś zwykłym trollem filmwebu :)
Nigdy nie twierdziłem, że znam tę odpowiedz.. więc o co chodzi? Żonglujesz nieumiejętnie tanimi argumentami i próbujesz na siłę stwierdzić, że jestem idiotą bo nie wiem jak z niczego powstało coś.. nigdy nie twierdziłem, że wiem, zaznaczyłem na początku, że dla mnie to kwestia czasu aż do tego dojdziemy.. Bzdura o tych najtęższych umysłach, najtęższe umysły tego świata od metafizyki się odcinają.. Tak próbujesz być logiczny a popełniasz podstawowy błąd:
1: Mamy 2 teorie: teorie A (wielki wybuch i wszystko co z nim związane przed) i teorie B (metafizyka - ogólnikowo)
2: Na teorie A wskazuje wiele dowodów
3: Na teorie B nie wskazują żadne dowody
4: Nie umiesz zrozumieć jak teoria A wyjaśnia zjawisko X (coś z niczego - etc)
5: W takim razie teoria B jest prawdziwa.
To jest schemat Twojego myślenia.. błędny u podstaw.. dlatego jak być może dorośniesz i zamiast brandzlować się i przekrzykiwać będziesz chciał po prostu dojść do prawdy otworzysz ciasną główkę szerzej :) Póki co nie rokujesz.. :)
chodzi o to że nie muszę na siłę przekonywać cię, że jesteś idiotą. po prostu jesteś nim :)
twoja rozpiska z teoriami jest chyba największą głupotą jaką czytałem na tym serwisie w ogóle - szczerze. i nie mówię teraz tego, by cię obrazić, ja narawdę nigdy nie widziałem czegoś tak bezdennie głupiego. chłopczyku, matafizyka nie jest żadną `teorią` tylko jedną z dziedzin filozfii... chryste...
"Nie umiesz zrozumieć jak teoria A wyjaśnia zjawisko X (coś z niczego - etc)" że co?! ;) hahaha nie mogę, co ty gadasz w ogóle. teoria wielkiego wybuchu wyjaśnia powstanie świata do granicy Plancka, co już nieraz przytaczałem. nie wyjaśnia nic więcej, bo nie może. zaczynasz mnie poważnie martwić czy w ogóle jesteś zdolny do logicznego myślenia. nie wiem jaki jest schemat mojego myślenia. problem polega na tym, że u ciebie w ogóle nie ma myślenia, ty cały czas chrzanisz jak potłuczony calkowicie bez sensu
Zasada takiej "nielogiczności" została sformułowana już dawno przez innych.. i jest to klasyczny błąd myślenia logicznego.. :) Mimo, że tego nie widzisz potwierdza to prawie każdy twój post...
"jak grochem o ścianę... czy ty w ogóle rozmiesz co się do ciebie mówi?"
nie martw sie ja mialem identyczne poczucie rozmawiajac z nim w trakcie kilkudziesieciu postow nie rozumial najprostrzych rzeczy, strata czasu cos mu tlumaczyc, przedszkolak by szybciej zrozumial.
Twierdzisz, że nie rozumiem o czym mówisz bo się z tobą nie zgadzam.. popełniasz klasyczny błąd zapatrzonego w siebie dyskutanta.. tak właśnie zachowują się gimbusy.. mniemam, że dobrze znasz to środowisko.. z kieratem możecie sobie przyklasnąć, mam nadzieję, że tak jak on też uważasz że słońce krąży w okół ziemi ;)
juz nawet nie chce mi sie powtarzac po raz ktorys ze nigdzie nie napisalem ze slonce krazy wokol ziemi, twierdzilem jedynie ze ta teoria jest rownie poprawna i sa na nia przekonujace dowody ale ty wiesz lepiej masz swoj swiat.
Zadziwiające, że do dziś tracisz czas na śledzenie moich wypowiedzi w rozmowie z innymi... to już o krok od zaproszenia mnie na randkę.. nie wstydź się swoich uczuć w pełni cie rozumiem :*
sledze caly temat. Myslalem w pewnym momencie ze albo ty masz ogromne braki w rozumowaniu delikatnie mowiac albo faktycznie ja czegos nie widze i nie rozumiem ale dzieki Bogu nie tylko ja doszedlem do wniosku jaki z ciebie ptasi mozdzek wiec ze mna jest wszystko ok za to z toba cos nie tak.
Faktycznie, zachowanie inteligentnego dyskutanta.. podpiąć się do innej wymiany zdań żeby skomentować zwykłe zdanie, które nie miało być ani ripostą ani pojazdem.. naprawdę do siebie pasujecie.. zwolennik geocentryzmu i gimbus.. urocza para :D
No raczej nie. W teorii kwantowej może coś powstać z niczego, żeby potem zniknąć i potem znów powstać.
Dalej...jak ta materia stworzyła wszechświat nam znany.wszelkie wzorce pokazują, że pierwotna materia po wybuchu powinna rozchodzić się w sposób uniemożliwiający wzajemne oddziaływania.
First - "przed początkiem " <- "Wcześniej" nie było czasoprzestrzeni więc czegoś takiego jak wcześniej nie było.
Next błąd, materii "wcześniej" także nie było - czasoprzestrzeń, jak wyżej wyjaśnione.
Co nieco wyjaśnia Teoria strun lecz nie wszystko. C.d.n.
Darwin ssie, wszystkie gatunki zostały stworzone, dinozaury wyginęły w potopie a dachu na narodowym nie zamknęli bo nie! Po co drążyć?
wtf ? Tyle do twojej wypowiedzi, więcej nie zrozumiesz, chyba że to jakiś joke był.
post nie pierwszej świeżości, ale odpiszę. uwielbiam po prostu kiedy ludzie nie wiedzący totalnie nic o geologii wypowiadają się na jej temat (coby wyjaśnić to ja myślę, że mam będąc magistrem z tegoż)
a więc:
pierwsze primo - datowanie geologiczne nigdy nie jest miarodajne i nie będzie, bo zazwyczaj jest datowaniem względnym. według zasady superpozycji Steno. warstwy wyżej ległe są młodsze od niższych. datowanie bezpośrednie (izotopowe) też ma pewne wady, zwłaszcza rosnącą niedokładność względem czasu wstecz. ale samo istnienie radioaktywnego szeregu samar-neodym i obecność jego w skałach ziemskich ustala wiek ziemi na grubo powyżej 6000 kreacjonistycznych lat (i mówiąc grubo mam na myśli dobrych kilka rzędów wielkośći)
drugie primo:
mówisz o tym, że geolodzy kłamią. oczywiście zakładając z góry, że ci którzy znaleźli ten "zaskakującej czystości żelazny młotek" mówią od samego początku do samego końca prawdę. trochę krytycyzmu. mniej ślepej wiary. którą tak bogiem a prawdą zarzucasz wszystkim na około.
tak na marginesie to witam, aż założyłem konto coby to napisać