Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190174
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Jestem pewna, że to "arcydzieło" jakim jest Prometeusz będę wspominać do końca życia
z uśmiechem... zażenowania. Oczywiście szara masa zachwyca się tą istną perełką
filmografii, co mnie w sumie nie dziwi, bo zawsze tak jest - wielkie nazwisko reżysera,
kupa kasy, dobra reklama i ludzie jak owieczki dają sobie wciskać, że idą na dobry film, a
po seansie, starają się ukryć przed samymi sobą, że nie do końca rozumieli, o co
chodziło. Ale i tak trąbią - film był świetny! Zobaczcie, ile tu jest wpisów typu "chociaż
brakowało logiki, to i tak film bardzo dobry - bo cośtamcośtam". Śmieszne. Film
napakowany patosem do granic możliwości, klasyka kiczowatej pompy - bardzo dobre
zdjęcia we wstępie (które dały mi głupią nadzieję, że może coś z tego będzie. Dzięki
Bogu szybko odzyskałam trzeźwy umysł), wpieprzanie, za przeproszeniem, symfonicznej
muzyki wszędzie, gdzie się da, trudne słownictwo przewijające się tak szybko, że nawet
nieprzeciętny inteligent może się w pewnej chwili "zaciąć", masa idiotycznych scen, które
nie były do niczego potrzebne (moją ulubioną jest ta, kiedy dużą otwartą ranę w brzuchu
pani Shaw maszyna zaszywa zszywaczem - GENIALNE. Dawno się tak nie śmiałam).
Kupa niedokończonych, na siłę wciśniętych wątków (ale oczywiście i tak większość
powtarza jak mantrę "to ma przesłanie, to ma przesłanie, ale ty głupi tego nie
zrozumiesz" - pewnie spotkam się z takimi reakcjami). Do dopełnienia żenującej całości
brakowało tylko amerykańskiej flagi majaczącej gdzieś w oddali na samo zakończenie
filmu. Niestety, widać było po ostatnich scenach, że będzie druga część... Być może
znowu zobaczymy Ellie pokonującą po raz enty śmierć i powstającą jak feniks z
popiołów, aby wzbić się statkiem kosmicznym w stronę słońca. Oczywiście z
towarzyszącymi jej trąbkami i skrzypcami w tle.

draugr

Dziecko kochane. Idź na uniwersytet i zapisz się na wykłady z logiki to wtedy pojmiesz co to jest tak naprawdę za przedmiot i czego dotyczy. I nie żołądkuj się tak, bo tylko problemy sobie stwarzasz. Poza tym mam w zwyczaju nie rozmawiać z ludźmi, którzy nie mają odpowiedniej wiedzy na temat, na który się wypowiadają, bo jestem z natury leniwa, Trzeba to się zniżyć do poziomu takiego, pogadać, uświadomić, a potem jeszcze wspiąć się do swojego poziomu, a to męczące. To nie dla mnie. Więc spokojnie idź nawracaj innych na swoją logikę, bo mnie niestety nie nawrócisz. Poza tym, Twoje zdanie (choć je szanuje bo każdy może mieć własne) nie jest poparte żadnymi argumentami. A Twoja opinia o mnie mało mnie obchodzi, bo nie znam Ciebie, a Ty nie znasz mnie, a patrząc na kulturę, którą reprezentujesz swoimi wypowiedziami to po prostu masz potrzebę narzucenia innym swojego zdania. Sięgnij ze zrozumieniem do książek z historii czy psychologii i zobacz jak się kończy narzucanie innym swoich przekonań. Ach i nie przytaczaj mi tu tych argumentów, których się już naczytałam na forum filmu. Mam na ich temat już swoje zdanie, nie potrzebuje go zmieniać, Życzę cierpliwości w jechaniu po innych:)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
mar1992

Przepraszam, w Twoim przypadku powinienen był napisać fangirl, co zresztą ślicznie udowodniłaś. Prometeusz nie miał być filmem o kalibrze powagi Batmana czy Spidermana(nawet gdyby był, to byłby słaby). Ślicznie piszesz.

draugr

Nic co powiesz nie zmieni faktu, że film po prostu lubię, ale nie bronię go jak inni. Chcesz lubić to lub, jak nie chcesz to nie. Ja nikomu zdania nie narzucam. Przeczytaj dokładnie moją poprzednią wypowiedź. Nie chce nawracać nikogo na film Scotta, tylko wyprowadziło mnie z równowagi zdanie, a właściwie sposób myślenia autorki postu na który odpowiedziałam. Nie cierpię naiwności i głupoty ludzkiej z wyboru. Nie lubię także jak ktoś na siłę wciska mi co jest dobre a co nie. Pozwól, że sama o tym będę decydować. Ty lubisz jedno, ja drugie i niech tak zostanie. Więc przeanalizuj jeszcze raz słowa, które skierowałeś pod moim adresem i pomyśl, czy na pewno są adekwatne w stosunku do moich wypowiedzi (nie mówię do mnie, bo jak już napisałam nic o mnie nie wiesz tak naprawdę). Uchylę Ci trochę tajemnicy. Za co podoba mi się Prometheus? Za plastyczność, świetnie wykończenie detali (statek, skafandry, gwiezdna mapa, bio-skafander inżyniera), scenografię (statek lecący na tle gwiazd- dla mnie scena mistrzowska) i za kreację Fassbendera (notabene, pozwolę sobie na subiektywizm: jednego z nielicznych facetów, którego z przyjemnością bym- mówiąc kolokwialnie- "przeleciała", więc tego może nie bierz za argument).
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
mar1992

Cóż, ja tak mam z Żółwiami Ninja, ale filmy o nich nigdy nie starały się być choć w połowie tak poważne, jak próbował być Prometeusz. Pozdrawiam serdecznie:)

ocenił(a) film na 7
passiveaggressive

dokładnie, podałabyś sobie z nimi rękę

ocenił(a) film na 8
passiveaggressive

po każdym filmie znajdzie się grono osób zawiedzionych, nie wiem czego się spodziewałaś jak dla mnie film był dobry mimo , że miał pewne niedociagnięcia

użytkownik usunięty
passiveaggressive

Zgadzam się, niestety będzie duga część. Oby nie.

ocenił(a) film na 9
passiveaggressive

1. Jest coś takiego jak zszywacze skóry - które wykorzystują specjalne spinki ze stali nierdzewnej - pewnie o tym nawet nie wiedziałaś.
2. Nie odnosisz się do żadnej konkretnej kwestii poza tym szyciem brzucha ... coś bąknęłaś o muzyce która pojawia się 3-4 razy.

ocenił(a) film na 5
widz00

Okej, pierwsze, co przychodzi mi do głowy, jeśli lubisz brać się za wyjaśnianie - po cholerę poruszano wątek Meredith Vickers? Wniósł coś do filmu? Nie

ocenił(a) film na 9
passiveaggressive

Chcieli uzasadnić jakoś jej podły charakter... średnio to się udało. Ale więcej piszę w swoim własnym ogólnym komentarzu do filmu.

ocenił(a) film na 3
widz00

wątek z Vickers był dodany aby takie mniej wyrobione osoby zastanawiały się czy była robotem czy nie
w zamierzeniu R Scotta była to próba wywołania zastępczej dyskusji nad filmem
tutaj jest taka próba:
http://www.youtube.com/watch?v=D7CChfYoO_I

passiveaggressive

Polecam obejrzeć ponownie "Obcego - 8 pasażer Nostromo" po "Prometeuszu". Wtedy łatwo znaleźć podobieństwa między Ripley a Vickers. Wtedy też dowiesz się dlaczego poruszano jej wątek. Co więcej w nowym filmie Scotta mamy konkretne sceny i ujęcia odnoszące się do produkcji sprzed ponad 30 lat. Dla mnie te dwa filmy osobno są dobre, razem tworzą arcydzieło.

ocenił(a) film na 8
passiveaggressive

wszyscy narzekają na ten film jakby nie wiadomo czego oczekiwali. po co wy ludzie w ogóle chodzicie do kina? co chcieliście zobaczyć w tym filmie? wkurza mnie takie gadanie, że same bzdury w filmie, ale przecież to sci-fi, czyli fantastyka! tam nie jest potrzebna logika za każdym razem, gdy coś komuś nie odpowiada. żenujące.

ocenił(a) film na 5
traperos

Rozwaliłeś mnie... LOGIKA a REALIZM to są dwie różne rzeczy

ocenił(a) film na 8
passiveaggressive

No i co w związku z tym??

ocenił(a) film na 5
traperos

Dałeś nacisk na to, że TO JEST PRZECIEŻ SCI-FI! A sci-fi charakteryzuje się brakiem realizmu, a nie brakiem logiki - Ty wytłumaczyłeś brak logiki faktem, że to sci-fi. To w związku z tym.

ocenił(a) film na 8
passiveaggressive

Ja tylko zaznaczyłem, że to właśnie sci-fi, bo reszta narzekających właśnie oczekuje po tym filmie nie wiadomo jakiej logiki, doszukując się realizmu.

ocenił(a) film na 5
traperos

Ok, rozumiem, też to zauważyłam, tylko że w moim przypadku chodzi o po prostu dokończenie niektórych wątków, bo jakby zaginęły zapomniane w środku filmu, dlatego jest to nielogiczne

passiveaggressive

i po co sie tak spinacie ;p. Film byl gites ale nie mial w sobie tego czegos

passiveaggressive

jeśli Twoim zdaniem sf charakteryzuje się brakiem realizmu, to chyba mylisz ten gatunek z fantasy.

ocenił(a) film na 5
YourNick

Odnosiłam się do danej wypowiedzi, nie mówiłam o całkowitym braku realizmu, chodziło o masę elementów nierealistycznych...

ocenił(a) film na 3
traperos

Pomyśl. Np. zachowanie ludzi w tym filmie jest kompletnie nie logiczne. Millburn (przyjaciel węża) jest biologiem. Więc dlaczego kompletnie olewa świetnie zachowaną głowę pierwszego odnalezionego przez ludzi inteligęntego gatunku i postanawia wrócić na statek? Dlaczego za badanie głowy zabiera się Pani archeolog Shaw, którą powinny raczej interesować skorupy, hieroglify a ewentualnie szkielety? Dlaczego w momencie gdy z nieznanych przyczyn giną dwaj naukowcy kapitan statku i pilot wyruszają z misją ratunkową?

ocenił(a) film na 8
kaus

I to jest właśnie to o czym piszę...: wszędzie doszukujecie się logiki, sensu, wytłumaczenia, nic już was nie cieszy. Czego wy oczekiwaliście po tym filmie? Nie chodzcie do kina bo i tak wszystko skrytykujecie, obojętnie jaki będzie to film. Zawsze znajdzie się jakaś maruda, której coś nie przypasi. Najlepiej to sami nakręćcie taki film, zobaczymy jacy będziecie mądrzy, gdy potem ktoś inny będzie krytykował wasze "idealne" dzieło.

ocenił(a) film na 5
traperos

"Najlepiej to sami nakręćcie taki film, zobaczymy jacy będziecie mądrzy, gdy potem ktoś inny będzie krytykował wasze "idealne" dzieło." no bez przesady, po to jest ten portal, żebyśmy mogli zarówno krytykować, jak i chwalić różne filmy. Krytykowi filmowemu, który wyraziłby negatywną opinię na temat tego filmu też byś tak powiedział? Ja nie doszukuję się negatywów w każdym filmie, na który idę, ten akurat zawierał, jak dla mnie, rażące błędy, dlatego zaczęłam ten wątek

ocenił(a) film na 7
passiveaggressive

za bardzo się ścierasz nad tym filmem jakbyś sama go kręciła i nie wyszedł Ci tak jak planowałaś. a kto powiedział że to idealne dzieło??Ridley? strasznie smęcisz z tymi twoimi żalami, zachowaj je dla siebie a nie żalisz się nad każdym wątkiem i lamentujesz jakie to niedorzeczności wyszły w tym filmie, w ogóle sama coś postaraj się stworzyć to zobaczysz że to wcale nie jest takie proste!!! żal

ocenił(a) film na 2
taksido

Tak trudno pogodzić się z faktem, że komuś nie podobało się to, co Tobie się podobało? Tym swoim postem (w którym sensu, nawiasem, jest tyle co i w filmie, to wiele tłumaczy) odmawiasz bezpodstawnie innym prawa do krytycznego wyrażania swojego zdania.
Ja mogę się obiema rękami podpisać pod tym, co napisała passieveaggressive, dodałabym jeszcze od siebie parę rzeczy. Wypowiedzi w rodzaju, "Co prawda ten film był nielogiczny, ale był super!!!" wskazuje na to, że są osoby, który wystarczy bezładne wybijanie bohaterów, efekty specjalne kpiące z ekranu. Ja nie neguję żadnego gatunku, moge obejrzeć nawet western, byle fabuła była ciekawa, tu niestety Scott powielał sam siebie, jak i wszystkich naookoło (wątek z ciążą, relacja ojciec-córka, dwóch członków załogi się zgubiło, ciekawe-co-teraz-będzie, trzech dzielnych pilotów poświęca się heroicznie dla ziemi, decyzja zajmuje im 15 sekund, po czym jeszcze dziarsko dowcipkują). Bohaterowie byli tekturowi, zupełnie obojętne mi było, co się z nimi stanie, wręcz chciałam żeby co prędzej zeszli, wtedy była szansa że i film się skończy. Jakoś to wszystko było źle rozegrane, rzeczywiście przesadzili z patosem (patos w takich filmach jest jak najbardziej ok, ale w rozsądnych dawkach), w efekcie sceny w zamierzeniu tragiczne wywoływały zażenowanie i rozbawienie. Na przykład w głos się śmiałam, kiedy potraktowano z miotacza faceta Shaw. Jedną z bardziej rozbrajających scen było np. jak prometeusz gra na fleciku, żeby uruchomić statek.

ocenił(a) film na 7
onna_no_ko

co Tu dużo pisać, baba, ahaha

ocenił(a) film na 5
taksido

Tym komentarzem całkowicie obnażyłeś swoją głupotę i pokazałeś, że nie warto wdawać się z Tobą w jakąkolwiek dyskusję
Pozdrawiam!:)

ocenił(a) film na 7
passiveaggressive

tak tak tak, czytając głupoty jakie wypisujesz faktycznie nie mamy o czym gadać

ocenił(a) film na 3
traperos

my malkontenci oczekiwaliśmy spójnej i logicznej historii

kaus

No dobra, to się jakoś da przeżyć. Ale co się stało z tym geologiem, który ożył, nabrał nadludzkiej siły i postanowił wszystkich zabić. To był jak dla mnie najgłupszy ślepy zaułek, który rozwodnił niepotrzebnie fabułę. Zombie w filmie o Obcym? Coś tu nie poszło, albo ja czegoś nie zrozumiałem.

ocenił(a) film na 5
YourNick

O, mi to też przeszkadzało. Kilka razy to zahaczyło o horror klasy B

ocenił(a) film na 7
YourNick

był zainfekowany człowieczku mało widzący fakty

taksido

domyśliłem się, że był zainfekowany. tylko co u diabła motyw zombie robił w tym filmie. jak się miał do fabuły? moim zdaniem nic to nie wniosło do filmu, poza skokiem ciśnienia u 9-latków. zainfekowanie tym cudem powodowało rozsypanie się dna i sproszkowanie typa (chyba), a nie zmianę w super-zombie z wielkim czerepem desperacko zabijające wszystko i wszystkich. Ale gdyby ktoś w jednej od czapy upchniętej do tego filmu scenie zamienił się w auto i odjechał w stronę zachądzącego słońca, zapewne napisałbyś z dumą "był Transformersem człowieku mało widzący fakty".

ocenił(a) film na 7
YourNick

jakie zombie, zaczątek obcego, wzbudzona agresja, za dużo chyba walking dead oglądałeś:D

taksido

typ najpierw cierpliwie leżał przed statkiem, więc trudno mówić o dzikiej furii. Poza tym, noszenie w brzuchu obcego nigdy nie powodowało ataku szału i nadludzkiej siły (skoki na 5 metrów, kuloodporność itp), a już napewno nie deformację czaszki. Obcy pasożytował w ciele człowieka, a następnie z niego wyskakiwał pozbawiając go życia (tak było i tu - ostatnia scena). Więc oczywiście mogę sobie wyobrazić taki wirus i takie objawy, ale w innym filmie, który nie jest wpuszczany w rynek jako geneza Obcego. Co za dużo to nie zdrowo.

ocenił(a) film na 7
YourNick

przecież inżynierowie testowali z tą mazią, pewnie to były początki ewolucji aliena, no pomyśl że trochę a nie ciągle odwołujesz się do starych części aliena

taksido

w ten sposób to można wytłumaczyć wszystko. pewnie to, pewnie tamto. ludzie zachowywały się nieracjonalnie - pewnie statek inżynierów był napędzany czarną dziurą i zaburzał ich świadomość.
inżynierowie stworzyli wspaniałą technologię, zajmowali się badaniami naukowymi na obcych planetach i doskonale rozumieli genetykę, ale zachowywali się jak umięśnieni troglodyci - pewnie to byli wojskowi, a ci mądrzejsi zginęli.
Misja za bilion dolarów, którą zlecono rozchwianym emocjonalnie dziwakom, którzy próbują polgłaskać kosmitę wyglądającego jak długi penis - pewnie w ich czasach ludzie zażywają za dużo apapu i pomieszało się im w głowach. Itd. wszystko mogę sobie dopowiedzieć sam, tylko problem polega na tym, że film ma pozostawiać widza z fundamentalnymi pytaniami o meritum - z jakąś zagadką dającą do myślenia, a nie z setką pytań co do braku logiki w fabule.

ocenił(a) film na 7
YourNick

każdy ma znaleźć w tym filmie coś dla siebie, znaleźć odpowiedzi na pytania niejednoznacznie postawione, sam znajdziesz w tym całą prawdę inną niż inni ją widzą i to jest w tym piękne,

taksido

to nie jest film co daje odpowiedzi - on rodzi pytania

ocenił(a) film na 7
thengel

rodzi pytania na które sobie sam urodzisz odpowiedzi, ja pierdziele co w tym trudnego

taksido

naprawdę co w tym trudnego? w takim razie odpowiedz opierając się tylko na filmie dlaczego Inżynierowie chcieli nas zabić

ocenił(a) film na 7
thengel

bo to co stworzyli nie podobało się im, zagrażało im, mogło być tym z czym mieli do czynienia tworząc życie z czarnej maźi

taksido

wiele rzeczy mi się nie podoba - ale ich nie niszczę - mało przekonujący argument a co takiego zagrażało im w pierwszych latach naszej ery a nie zagrażało 33 tysiące lat wcześniej

to dlaczego nie niszczyli tego przez dwa tysiące lat - był już tylko jeden inżynier który wiedział co ma zrobić? a reszta zapomniała?

ocenił(a) film na 7
thengel

33 tys lat wcześniej jak to napisałeś, nie stanowiliśmy zagrożenia, jaką wtedy mieliśmy formę? Komórkowca? nasz rozwój, żądza władzy itp itd rozpoczął się dużo dużo później, a nie pomyślałeś że może ten ostatni był zainfekowany mazią i jedynym ratunkiem by spowolnić rozwój zakażenia była hibernacja? Może wysłał sygnał SOS do domu ale niestety nikt nie odebrał więc koleś zastygł na 2000 lat?

taksido

nie - 33 tysiące lat to było pierwsze malowidło odkryte prze Shaw
były też późniejsze, o czym w filmie mówiono - więc wiedzieli w jakim kierunku się rozwijaliśmy na przestrzeni tych tysiąca lat - stanowiliśmy takie same zagrożenia jak w roku "0"

skoro maź tworzy organizmy które im zagrażają to największą głupotą jest dostarczyć im więcej mazi by dalej mutowały?

ja bym sie zainteresował gdyby jakaś podległa mi planeta zamilkła na 2000 lat, lub gdyby flota zaginęła

ocenił(a) film na 7
thengel

nie wiadomo jaki system społecznościowy tworzyli inżynierowie, poza tym czas w kosmosie jest względny, dla nich to jak dwa lata, jeśli weźmiemy pod uwagę bardzo duże odległości i czas do ich pokonania, jak zauważyłeś w filmie nie zawsze maż reagowała tak samo, nie mogli nic przewidzieć, mogli tylko zaprzestać dalszym eksperymentom, wiadomo jedno, czuli zagrożenie związane z tą mazią, bali się jej, może dlatego ten ostatni inżynier obudzony tak gwałtownie zareagował a może słowa jakie wypowiedział David go wkurzyły, kto wie

taksido

zaprzestanie eksperymentów nie polega na zapakowaniu groźnej substancji by ją porozwozić po całym wszechświecie - a tym bardziej na pozostawieniu adresu gdzie można ją znaleźć na różnych planetach i tym bardziej swoim nieudanym eksperymentom
czyli dalej moje pytania pozostają bez odpowiedzi - jak widzisz nie jest to proste

ocenił(a) film na 7
thengel

dobra nakreślę to w całości:
1.Inżynierowie odkrywają maź, zaczynają nad nią eksperymentować, dochodzą do wniosku że przybiera różne formy po połączeniu z obcą formą życia
2. Wybierają losowo Ziemię, niestety koleś pijący maź rozpada się w ziemskiej atmosferze czego np Inżynierowie się nie spodziewali i odlatują uważając że eksperyment nie wyszedł, pracując nadal nad maźią, monitorując cały czas Ziemię(taki poligon doświadczalny)
3. Dostają sygnał po jakimś czasie że coś wyewoulowało
4. Okazuje się że powstała inteligentna forma życia, jako że mają świadomość że może kiedyś dojdą do wysokiego rozwoju technologicznego, umieszczają pradawne wizerunki z gwiezdną mapą w różnych zakątkach Ziemii
5. Mapa wskazuje naksiężyc lxxx coś tam, który okazuje się bazą eksperymentalną nad maźią Inżynierów, możliwe że to test sprawdzający dla nas, po co za raz dawać mapę z kierunkiem do ojczystej planety skoro nie wiadomo czy powstała obca forma życia Nas nie zniszczy
6.Inżynierowie wciąż eksperymentują, widzą do czego zdolna jest maź, jednocześnie ziarnko jakie powstało z nieudanego eksperymentu zaaowocowało zniszczeniem, nienawiścią i chciwością jaką jesteśmy My.
7. Postanawiają Nas unicestwić bojąc się tego co możemy osiągnąć kiedyś w podboju międzygalaktycznym,
8. Prace nad maźią przechodzą ich najśmielsze oczekiwania, tworzą atmosferę identyczną do Ziemi by końcowy produkt broni biologiczny mógł zadziałać na formę życia wytworzoną na Ziemii, w końcu stowrzyli super broń, rzekomo ulepszona, niestety wymknęło się im to z pod kontroli i zainfekowało całą bazę,
9. Zniszczenie Ziemi uległo przesunięciu czasowemu co trwało 2000 lat
10.Ocalały inżynier z epidemii, zamraża się, będąc wcześniej zainfekowanym, wysyła jednocześnie (być może)sygnał S0S na ojczystą planetę, czas lotu być może bardzo długi, nie wiadomo jak daleko jest ich planeta, jaki napęd mają ich statki, jednak z tego co widać w filmie (kapsuły do hipernacji), nie posiadają ani napędów na antymaterię ani nie korzystają z czarnych dziur by się szybko przenosić
11. Być może na tej bazie, w tej części galaktyki stworzyli coś niezwykłego, coś co ich całkowicie zniszczyło, być może na innych placówkach badania nie szły tak owocnie a jednocześnie nieprzewidywalnego niebezpiecznie
12. Osiągamy rozwój, odnajdujemy malowidła, rozszyfrowujemy je, lecimy na Ksieżyc Inżynierów, resztę już wiesz

taksido

1 - załóżmy że tak jest jako punkt wyjścia
2 - ryzykowne - nie znają wszystkich form życia nie wiedzą jak każda z nich będzie reagować, szczególnie że wszystkie organizmy na ich planecie reagowały chęcią przetrwania, rozwoju gatunku - puszczenie tego samopas wielce ryzykowne i głupie
ale załóżmy że to miało być ich laboratorium
- statek odleciał zanim koleś się rozpadł, po za tym po co to pił? to był eksperyment tworzenia życia czy na nich samych?
3 - kto dał im sygnał
4 - dlaczego mapa prowadziła do ryzykownej mazi a nie do "domu" lub innego punktu kontaktu
5 - dlatego zamiast drogi do domu lepiej im wskazać drogę do broni którą mogą wykończyć Inżynierów i przy okazji cały wszechświat? - nie daje się dziecku broni do ręki, szczególnie tak niebezpiecznej
6 - no nie do końca
- obserwują nas od początku, wszystkie te cechy były znane od początku a mimo to dają adres do najgorszej możliwej broni, pomagają i dają się czcić - są próżni?
7 - z pewnością były łatwiejsze sposoby - byliśmy bezbronni
8 - superbroń - więc czym się oni różnią od nas i za co chcą nas zniszczyć skoro - sami są zniszczeniem i to o wiele poważniejszym
9 - zgadzam się przesunęło się o 2000 lat, ale zniszczenie tylko nas? przecież okazało się ze jest tych kopczyków ze statkami więcej? po za tym ta maż to tak naprawdę nie broń niszcząca tylko tworząca coś gorszego
10 - skąd wiesz że on był zainfekowany? wiedząc jak groźna jest broń i jak nieobliczalna - nie ryzykowałbym rozwożenia jej po galaktykach bez konsultacji z "górą"
11 - tym bardziej nie powinien działać wg swojego "widzimisię"
12 - ciągle pozostaje pytanie dlaczego ten adres - do arsenału z bronią groźniejszą niż sami byśmy mogli wymyśleć