Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190174
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Jestem pewna, że to "arcydzieło" jakim jest Prometeusz będę wspominać do końca życia
z uśmiechem... zażenowania. Oczywiście szara masa zachwyca się tą istną perełką
filmografii, co mnie w sumie nie dziwi, bo zawsze tak jest - wielkie nazwisko reżysera,
kupa kasy, dobra reklama i ludzie jak owieczki dają sobie wciskać, że idą na dobry film, a
po seansie, starają się ukryć przed samymi sobą, że nie do końca rozumieli, o co
chodziło. Ale i tak trąbią - film był świetny! Zobaczcie, ile tu jest wpisów typu "chociaż
brakowało logiki, to i tak film bardzo dobry - bo cośtamcośtam". Śmieszne. Film
napakowany patosem do granic możliwości, klasyka kiczowatej pompy - bardzo dobre
zdjęcia we wstępie (które dały mi głupią nadzieję, że może coś z tego będzie. Dzięki
Bogu szybko odzyskałam trzeźwy umysł), wpieprzanie, za przeproszeniem, symfonicznej
muzyki wszędzie, gdzie się da, trudne słownictwo przewijające się tak szybko, że nawet
nieprzeciętny inteligent może się w pewnej chwili "zaciąć", masa idiotycznych scen, które
nie były do niczego potrzebne (moją ulubioną jest ta, kiedy dużą otwartą ranę w brzuchu
pani Shaw maszyna zaszywa zszywaczem - GENIALNE. Dawno się tak nie śmiałam).
Kupa niedokończonych, na siłę wciśniętych wątków (ale oczywiście i tak większość
powtarza jak mantrę "to ma przesłanie, to ma przesłanie, ale ty głupi tego nie
zrozumiesz" - pewnie spotkam się z takimi reakcjami). Do dopełnienia żenującej całości
brakowało tylko amerykańskiej flagi majaczącej gdzieś w oddali na samo zakończenie
filmu. Niestety, widać było po ostatnich scenach, że będzie druga część... Być może
znowu zobaczymy Ellie pokonującą po raz enty śmierć i powstającą jak feniks z
popiołów, aby wzbić się statkiem kosmicznym w stronę słońca. Oczywiście z
towarzyszącymi jej trąbkami i skrzypcami w tle.

flaga87

Wszystko się trzyma kupy tylko trzeba pomyśleć. Ja oglądając ten film próbowałem wyłapać te tysiące nielogiczności i luk podobno uniemożliwiających zrozumienie filmu. Nic takiego nie wyłapałem, a największym pytaniem jakie zostało mi po seansie było "Gdzie tu są te nielogiczności i dziury w fabule, gdzie tu jest coś niezrozumiałego? Przecież wszystko jest logicznie pociągnięte od początku do końca". Owszem, zdarzają się wyraźnie poucinane sceny na polecenie producentów, przez co momentami film wydaje się za szybki czy może chaotyczny, ale pomijając to wszystko jest posegregowane tak jak w każdym dobrym filmie.

ocenił(a) film na 6
0wner2

No dobra,to mam pytanie.Skąd się brały te różne inkarnacje tych potworów?Jak to się stało,że z brzucha głównej bohaterki wyszła poczwara,która zainfekowała inżyniera?Czy nie powinien powstać Obcy?Bo o ile się domyślam,ten księżyc była laboratorium,gdzie inżynierowie prowadzili eksperymenty nad powstaniem obcego?

flaga87

To również jedno z tych pytań, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Wiemy tyle, że ta czarna maź była czymś niepojętym, która wymknęła się spod kontroli nawet takim istotom jak Inżynierowie, więc tym bardziej ludzie nie są w stanie odpowiedzieć na takie pytanie. Wiadomo że miała właściwości mutujące wszystkie organizmy żywe i że dzięki niej powstał oryginalny Alien oraz cały bestiariusz innych stworów. Zwróć uwagę na to, że potwory z Prometeusza posiadały cechy Alienów, np. węże miały zamiast krwi kwas, to co urodziła Shaw było ogromną wersją facehuggera, to co wyszło z Inżyniera było już bardziej konkretną wersją Aliena, o czym świadczy kształt głowy tego stwora i humanoidalny kształt oraz wysuwana szczęka, ale to jeszcze nie było to. Prócz tego substancja mutowała (Filfield, Charlie) lub niszczyła komórki (Inżynier na początku), była w stanie zarówno tworzyć jak i niszczyć. Była czymś dla ludzi niepojętym. Może w drugiej części coś się rozjaśni, na razie jest to tajemnica i bardzo dobrze. Dodam tylko, że bardzo fajnie Ridley w Prometeuszu uzasadnił to szybkie dorastanie Aliena w pierwszej części, gdzie w ciągu kilku godzin z 20 cm maluszka zmienił się w 2 metrowego potwora. Istoty zrodzone z czarnej substancji mutowały/dorastały bardzo szybko, pokazane jest to na przykładzie potwora którego urodziła Shaw.

ocenił(a) film na 8
passiveaggressive

Czyli każdy komu podobał się film, zaliczany jest przez Ciebie do "szarej masy" ogłupionej przez media ? Wiesz że takie myślenie nazywa się schematycznym i jest charakterytyczne właśnie dla szarej masy :) ? Free your mind dziewczyno, a potem dopiero bierz się za ocenianie JAKIEGOKOLWIEK filmu.

ocenił(a) film na 5
taryfa_ulgowa

Nie każdy:) poświęciłam trochę czasu na czytanie wątków na filmwebie dotyczących Prometeusza i zobaczyłam tam kilka powtarzających się schematów, reakcji ludzi na ten film, o które mi chodziło - być może zrobiłam błąd pisząc tak ogólnie, trudno:)

użytkownik usunięty
passiveaggressive

Właśnie wróciłem z kina. Jestem rozczarowany całkowicie. Po pierwsze miałem wrażenie, że ten film to łapanie kilku srok za ogon. Niby miał nawiązywać do obcego odrobinę, ale jednak nie do końca...Pomieszanie z poplątaniem. To słownictwo, rzeczywiście czasami miało się wrażenie jakby ktoś czytał encyklopedię naukową. Ktoś tutaj pisze, że ludzie spodziewali się filmu akcji i jadki jak w alienie, a przecież w Prometeuszu chodzi o ukryte metafory i przesłania. Naprawdę??? Dla mnie te górnolotne kwestie były po prostu żenujące, słabe, oczywiste oczywistości... Ok, myślałem, że chodziaż pocieszę oko, bo 3D. Niestety efektów widziałem w "Gniewie Tytanów"... I jeszcze ta wszechogarniająca NUDA!!!
Prometeusz nie jest może słaby, daję 5/10, ale jak dla mnie cały ten szum, trailery, huczne zapowiedzi to największa ściema w historii od czasu Milli Vanilli.

ocenił(a) film na 9

Uświadomcie mnie. Czego Wy w takim razie spodziewaliście sie po tym filmie po zapowiedziach ? Bo ja wlasnie tego i to dostałem. Widzę tu tez pewny schemat. Osoby mające problem z "trudnym słownictwem" mają tez problem ze zrozumieniem fabuly. Chyba jeden wniosek z tego. Do szkoły a nie do kina ! Ja tam wszystko zrozumiałem. Co do 3d to jak nie w imax to staram sie unikać i wybieram 2d. Bo większość filmów jest do d. W 3d.

ocenił(a) film na 5
Tyrq

Filmu gdzie bohaterowie zachowują się sensownie...
Poza tym co w tym filmie jest do zrozumienia?

użytkownik usunięty

Spokojnie, skonczyłem szkołę i studiowałem także kolego powściągnij wodze ;). Wyraziłem swoją opinię o filmie i chyba do tego służy forum. Nikogo nie obrażam i nie wysyłam do szkoły ;) Troszkę więcej kultury ;)

Jeżeli ktoś twierdzi, że szmatławiec Gniew Tytanów miał lepsze efekty 3D to automatycznie staje się dla mnie kłamcą. Prometeusz miał najlepsze efekty 3D w historii obok Avatara.

ocenił(a) film na 7
Knl

krotko zwiezle i na temat ;d jak to mowia piekno tkwi w prostocie ;p

ocenił(a) film na 7
passiveaggressive

Przewaznie mi sie nie chce, ale tym razem se pojade. Glupi komentarz.

ocenił(a) film na 6
passiveaggressive

Na szczęście zbiorowość ma zawsze przewagę nad jednostką i jak widać po ocenie filmu co by esaar sobie nie krzyczał i tak ludek swój rozum ma - noty spadają i spadają.

passiveaggressive

"a po seansie, starają się ukryć przed samymi sobą, że nie do końca rozumieli, o co
chodziło. "

Trzeba być naprawdę niezłym debilem by nie zrozumieć o co tu chodziło.

0wner2

A jakim dopiero trzeba być, aby uwierzyć, że o coś tu chodziło :P.

Kluska_4

Oczywiście, że o coś chodziło, ja dokładnie wiem o co.

0wner2

Jak dotąd nie przedstawiłeś żadnego argumentu na poparcie tej tezy .

Kluska_4

Bo nie mam ochoty powtarzać tego samego po raz setny?

0wner2

Tak to sobie tłumacz ;)

ocenił(a) film na 6
passiveaggressive

Patrząc na burzę na forum aż nie mogę się doczekać remake-u Total Recall ze zniewieściałym Colinem Farrelem w roli głównej. Już widzę tę jatkę na forach, starych fanów Arnolda vs. Colin :)

passiveaggressive

Jak to niezwykle trafnie ująłeś: "...idą na dobry film, a po seansie, starają się ukryć przed samymi sobą, że nie do końca rozumieli, o co
chodziło." I tyle w temacie. Film Ridleya Scotta jest trudny, chwilami bardzo trudny. I tym idzie "pod prąd" w czasach gdzie wszystko jest coraz łatwiejsze, coraz prostsze itd w końcu pojawia się coś co komplikacją wykracza poza sferę "instrukcji obsługi". daje mi cholerną przyjemność myślenia i własnej interpretacji. I dlatego ten film lubię!

ocenił(a) film na 6
rejmons

Ja lubię filmy o niebanalnych zakończeniach,gdzie nie wszystko jest podane na srebrnej tacy.W przypadku Prometeusza nie uważam,żeby ten film był bardzo trudny,czy nawet trudny.Posiada on jednak wiele niedopowiedzeń,żeby tak jak to napisałeś człowiek zadawał sobie pytania,aż do momentu powstania sequelu i ruszył dziarsko do kin i uzyskał odpowiedzi na pytania,które go dręczą,a przy okazji dostarczył tym samym kaski Scottowi.Dowiedział się co autor miał na myśli.Przyznam szczerze,że sam przejdę się na sequel Prometeusza,jeśli takowy będzie.Po prostu chcę się przekonać w jaki sposób i jak zręcznie z tego wszystkiego wybrnie Scott,co przedstawił.

ocenił(a) film na 7
flaga87

Dzisiejsze czasy pokazują, że wcale nie trzeba zadawać pytań, aby ludzie i tak tłumnie szli na kolejne części. Przykłady można mnożyć - Transformers, Zmierzch. Wszystko jedno i to samo, fabuła prosta jak budowa cepa, a jednak kolejni naiwniacy płacą za możliwość obejrzenia praktycznie tego samego. Gdyby Scottowi zależało tylko na kasie, to by nakręcił shit w stylu Transformersów, a nie robił film z trudną, nieoczywistą fabułą. Według mnie od początku liczył się z tym, że fanom nie spodoba się tak duża ilość zagadek, ale jednak podjął ryzyko. Mógł iść na łatwiznę, mógł zrobić kolejny niewymagający film z dużą dawką akcji i latającymi flakami. Zamiast tego poszedł własną drogą. W erze szybkości i oczywistości zdecydował się na coś, co wymaga ze strony widza wysiłku intelektualnego. Zrobił film, który nie kończy się na napisach końcowych, ale jest przedmiotem dalszych dyskusji, sporów, badań i coraz to nowszych teorii.

ocenił(a) film na 6
adonae

Co do dyskusji to się zgodzę,faktycznie wywołał ożywioną dyskusję.No ale z tymi badaniami to trochę lekka przesada:)

adonae

I dlatego ten film jest genialny, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w zalewie Transformersopodobnego gówna.

ocenił(a) film na 6
passiveaggressive

No dawno nie mialem tak dobrego humoru czytajac opinii jak w tym watku:D oby wiecej takich wypowiedzi na filmwebie:D lepsze niz komedia:) daje 10/10.(passiveaggressive- dobry post:P . pozdrawiam z góry:) az sie dowiedzialem przez to ze nie mozna wysylac wiadomosci na priv...bo chcialem do Ciebie wyslac...dobry motyw tez byl z tym ze ktos myslal ze sami mezczyzni sa na filmwebie:) hah a...ile tu czasem jest nienawisci, dziwic sie ze ludzie o religie sie zabijaja, to tylko kwestia czasu jak o opinie filmow ludzie beda sie rzucac na drugiego czlowieka z nozem" lecz ludzi dobrej woli jest wiecej......"

ocenił(a) film na 5
major9988

Chcąc wysłać mu priva musisz go/ją chyba najpierw zaprosić do grona znajomych. Inaczej się chyba nie da. Ano religia dzieli i wywołuje niezłą agresję. Jak chodź by w dyskusji, którą wyłowiłem niedawno, związanej z dorobkiem innego filmowego dinozaura: Jamesa Camerona: Zaginiony grobowiec Jezusa.
Czy jest więcej to nie wiem. Jak sobie czytam różne dyskusje, czy to o Prometeuszu, czy o Grobowcu to mi się coraz bardziej zdaje, że proporcje się wyraźnie zaburzają.

ocenił(a) film na 5
major9988

Czytając pierwsze komentarze na temat tego wątku też się śmiałam, ale po jakiejś piątej dziesiątce zaczął mi schodzić uśmiech z ust... Nie wiedziałam, że aż tyle ludzi jest w stanie rzucić się "z gębą" na osobę wyrażającą odmienne zdanie w jakimś błahym temacie głupiego filmu. Do czego zmierza ten świat, Panowie...? ;) czas chyba zacząć snuć się po ulicach z gazem pieprzowym bądź czymś "mocniejszego kalibru", jeśli zamierzamy dalej wyrażać otwarcie swoje zdanie;)

ocenił(a) film na 2
passiveaggressive

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami, choć akurat debilna scena z kalmarem i zszywaczem wywołała nawet u mnie lekki dreszczyk emocji:)

użytkownik usunięty
passiveaggressive

Szacun, bez dwóch zdań, wiedz, że zasługujesz by ci niewolnicy własnej głupoty, całowali i lizali ci stopy, bo na tyłek to jeszcze nie zasłużyli. Cieszy mnie, że dziewczyny wyrażają swoje opinie, poznałem wiele inteligentnych osób płci żeńskiej na filmweb, i muszę stwierdzić, że ich komentarze są naprawdę warte uwagi i pochwały. Dają się poznać trudniej, ale to dobrze świadczy i uczy respektu, wartości dla swojej wolności słowa i selekcji w doborze znajomych

ocenił(a) film na 5

:)

ocenił(a) film na 4
passiveaggressive

Skąd tyle sarkazmu u tak dobrze wychowanej młodej damy? Ehhh...

ocenił(a) film na 3
passiveaggressive

Zgadzam się z każdym słowem. Jestem wielkim fanem kina SF, i jako taki debilizmy tej miary, jakie opisałaś, mogę tolerować w kinie klasy B lat 50-tych, ale nie w wysokobudżetowej produkcji - w dodatku tego samego człowieka, który stworzył wcześniej "Obcego". Dodam jeszcze, że oglądając ten film, przypomniało mi się, jak kilkanaście lat temu przypadkiem z nudów obejrzałem jeden odcinek "Na dobre i na złe" (tak, można się śmiać). Myślałem, że umrę, jak bohaterowie ni stąd, ni zowąd, zaczęli nagle używać bardzo fachowego słownictwa, niekoniecznie sensownie. Chyba tylko po to, żeby pokazać, jacy to są mądrzy ci lekarze.
Tylko że to był (przypadkiem obejrzany) jeden odcinek telenoweli. A tutaj mamy do czynienia z produkcją powstałą za wielkie pieniądze i stworzoną przez człowieka, który jeszcze parę lat temu by sobie na coś takiego nie pozwolił.

ocenił(a) film na 5
Apostle_Viljar

Wiesz, niestety porównanie do "Na dobre i na złe" jest w tym przypadku, według mnie, bardzo trafne, dla fanów Scotta, boleśnie trafne:)

ocenił(a) film na 7
passiveaggressive

"trudne słownictwo przewijające się tak szybko, że nawet nieprzeciętny inteligent może się w pewnej chwili zaciąć"

Czy możesz podać kilka przykładów tego "trudnego słownictwa"?